Różyczka w gaju...

Zablokowany
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Witaj Ewciu, :D czytam, że różyczki już posadzone, murek z cegiełki zrobiony. Teraz tylko reszta do ogarnięcia w ogrodzie i można czekać do wiosny. ;:65 ;:65 ;:65
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16302
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ewa, coś u ciebie jest nie tak w stopce, bo kiedy się kilka na ten link, robią się jakieś dziwne sprawy. Teraz weszłam z stronki "wątki z twoimi postami". Chyba powinnaś to sprawdzić.
X_Ro-a

Re: Różyczka w gaju...

Post »

potwierdzam w stopce nie działa :cry:
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Wanda, Roma - dzięki za zauważenie, taka byłąm zadowolona ze swojej inteligencji komputerowej, że nie sprawdziłam nawet, czy działa :D
Teraz przynajmniej działa, chociaż wiem, że zrobiłam "nieprofesjonalnie" - bo nie ma nazwy wątku, tylko sam link do niego...
Jutro spróbuję, bo dzisiaj padam na pysk ;:19 i to wcale nie po pracy w ogrodzie niestety - wróciłam niedawno po odbyciu 3-dniowych prac zawodowych.
Jutro sobie odpocznę w ogródku :tan
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

No dobrze...link działa ;:138 jednak potrafię czytać ze zrozumieniem.

Dzisiaj jeszcze jakieś drobne robótki, pewnie będzie to głównie porządkowanie, albowiem z różami na te jesień skończyłam ;:216 - i dobrze to, i źle, bo czasem jeszcze przychodzą mi do głowy jakieś pomysły...

Problem polega na tym, że miejsca ci u mnie dostatek (też mi problem, prawda?) - poprzedni właściciele zrobili z całej działki oooogroooomny trawnik; oczywiście było sporo nasadzeń, ale to głównie iglaki przy ogrodzeniu - tuje i jałowce oraz w tym trawniku parę "jednorodnych" rabatek - jedna różana, trzy z irysami, po jednej z tulipanami, narcyzami i liliami, ale głównie co jakiś czas "wetknięte" pojedyncze rośliny: jukki, rododendrony, azalie, jak dla mnie - wszystko było trochę bez planu, kiedy coś przekwitało, to zostawały na tym miejscu same suche badyle, większe rośliny zasłaniały mniejsze itd.
W związku z tym próbuję zaprowadzać jakieś porządki, chociaż też czasami trochę "na oślep" - i tak na przykład 2 lata temu przesadziłam wszystkie rododendrony i azalie, żeby rosły razem i to był dobry pomysł, tylko...miejsce okazało się niezbyt szczęśliwie wybrane (trochę za daleko i w kącie ogrodu), więc w tym roku powędrowały już gdzie indziej :lol:

To dla mnie jasne, że trochę za mało jeszcze się na tym wszystkim znam - co z czym, gdzie i obok czego - czytam więc, czytam i próbuję zapamiętać ;:223 , a czasami nawet wprowadzam w czyn.

Ach, skoro tak się rozpisałam, to jeszcze słowo o trawniku - otóż kryje on w głębi ziemi wiele niespodzianek... ;:183
Nie są to niestety zakopane garnki ze złotymi monetami, lecz: śmiecie, żużel, kamienie, dachówki, fragmenty płyt gipsowych, szkło, zardzewiałe gwoździe i inne metalowe przedmioty; wszystko przysypane warstwą ziemi i po wierzchu obsiane trawą, która w związku z zawartością podziemną w jednych miejscach rośnie lepiej, w innych gorzej ;:149
Kiedy więc przychodzi do wykopania dołka pod róże, nigdy nie wiadomo, czy po zdarciu darni trafi się na kawałek normalnej gleby (bo i takie bywają, a ziemia zasadniczo jest tu bardzo dobra i żyzna), czy na zbitą warstwę tego wszystkiego, którą da się ruszyć tylko kilofem.

Ale...powoli, powoli...już niedługo wszystko zostanie przekopane, przesadzone...i kiedyś ktoś pewnie będzie psioczył na nasze porządki :lol:
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Różyczka w gaju...

Post »

No to masz Ewciu ...pole do popisu :lol: . Tyle możesz nasadzić, że ho ho i potem ...przesadzić w nowe miejsce. Wyżyć się ogrodniczo masz gdzie! I to jest najlepsze :D !!!
A o te 'skarby ziemne' to się nie martw. Za kilka lat wydobędziesz ...część ... :lol: . Mam to samo :uszy .
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
X_Ro-a

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ewciu! od czterech lat, od kiedy zamieszkaliśmy na Jaśkowej, przy kopaniu rabatek wykopujemy całe sterty różnych śmieci z zakopanym eternitem włącznie.w sumie wywieźliśmy już 2 przyczepy różnego tatałajstwa a to jeszcze nie koniec :cry:
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Witam w grupie ogrodowych archeologów. :)
Kopiąc jeden dołek pod róże wykopuję od 1/2 do pełnego wiaderka 10-litrowego kamieni, cegieł i żelastwa.
Nawet fragment płyty nagrobnej z napisami znalazłam. :shock:
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Witam Cię Mariolko :D
Płytą nagrobną mnie przebiłaś :;230
To mógłby być swoją droga niezły nowy wątek - Klub Ogrodowych Archeologów. Ciekawe, jakie jest najbardziej oryginalne znalezisko :?:

Roma - ja eternit także samo wykopuję, a ponadto jeszcze mnóstwo kawałków płyt gipsowych, jako że pierwszy właściciel posesji pracował w zakładach produkujących wyżej wzmiankowane płyty :D

A ja dzisiaj w szale tworzenia skończyłam ostatnia rabatkę "ceglaną", bo skończyły się zresztą cegły...
Może to i dobrze :P

Zrobiłam kilka zdjęć, m.in. ostatniej kwitnącej różyczki i tych nowo posadzonych badylków i ...zapomniałam zabrać aparat ze wsi.
W zamian więc dwa jesienne zdjęcia z mojego ogrodu - na pierwszym rododendrony i azalie na nowym miejscu.

Obrazek

Obrazek
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Po kilku dniach niebytności na wsi okazało się wczoraj, że kwitną jeszcze dwie róże...mam więc wystarczający powód, żeby napisać post :heja

To Nostalgia - która już pewnie pozostanie w tym pączku... i miniaturowa NN - ta z kolei rozwija kolejne pączki, jakby nie miało być zimy :D
Obrazek Obrazek
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Takie niespodzianki działkowe są najpiękniejsze!
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ewuś, miniaturka śliczna ;:224 !
Ale jeśli to różyczka z marketu, to może nie przetrwać zimy, ponieważ one nie są szczepione, tylko zwyczajnie ukorzeniane fragmenty pędów. Może spróbuj ją jakoś dubeltowo okryć ;:108 .
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Dzięki, Monika! Jesteś bezcenna :D Tak się właśnie zastanawiałam, co z nią zrobić...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Nocny szron już znika, można za chwilę wyjść do prac polowych :D

Odkąd posadziłam już wszystkie róże, przeznaczone na tę jesień, mam jakoś zdecydowanie mniej motywacji do pracy w ogrodzie. Nie przepadam za tym całym sprzątaniem i zabezpieczaniem przed zimą - chociaż wiem, że to konieczne. Wolę sadzić, robić coś nowego :D
Róż jeszcze nie okryłam, wydaje mi się, że mogą poczekać; na razie gromadzę gałązki iglaste (które M. obcina z pasją, bo to jego...pasja :D ) i zastanawiam się, czy wszystkie róże potraktować takim ubrankiem, czy też wystarczą porządne kopczyki :?:
Dzięki Majce wiem na pewno, że muszę porządnie przykryć te miniaturowe z marketu.

Pozostałe rośliny traktowałam dotąd nieco po macoszemu (czyli wcale nie okrywałam, czasem trochę ziemię, żeby nie przemarzła za bardzo) i jakoś przeżywały zimę - magnolie, różaneczniki, azalie, hortensje - nie mówiąc już o pozostałych pomniejszych... Więc może powtórzyć ten eksperyment?

Na szczęście M. pamięta o podlewaniu ;:180 , żeby wszystkie napiły się przed zimą.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ewciu, :D wróciłam już do domku z tej drugiej wsi. Pogoda była cudowna.
Róż jeszcze nie okrywaj, zobacz jak jest ciepło. Ja popatrzyłam na swoje i co widzę, one by chętnie ruszyły do boju jak na wiosnę. Mają nabrzmiałe zalążki do wypuszczania nowych pędów.
Zabezpieczaj roślinki na zimę, bo wart. Wiosną szybciej się obudzą i będą bardzo zadowolone. :;230
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”