Dawno nie pisałam, a bo to najpierw urlop, potem dużo pracy i wieczny brak czasu na prace ogrodowo - sadzeniowe. Ale dziś trochę daliśmy po robocie.
Przyciągnęliśmy stare karcze, po obróbce będą cudne:
Trafiły oczywiście między hosty:
Powstała także najnowsza część hostowiska, częściowo w promieniach zachodzącego słoneczka:
Jeszcze tylko dosadzić troszkę innych roślin i gotowe.
Zaczęliśmy także obsadzać półcień pod wielkim orzechem włoskim, sadzonki na razie młode, ale docelowo to mają być wielkoludy:
Pozostałe części hostowej górki:
Żeby nie było, że sadzimy tylko hosty, to jutro cyknę fotki innych części działki, dziś wprawdzie parę zdjęć zrobiłam, ale było już dość ciemno i nie wyszły zbyt dobrze.
Atka-a1, musiałam, zostawić psu miejsce, bo ten błąd już raz popełniłam i teraz mam w Iglakowie wybiegane łysiny przy płocie...
Igor944 , przy zakupie działki warunkiem
koniecznym był cień...

A nornice i krety na samą górkę na razie nie wchodzą - może nie wyczuły jeszcze pysznego pożywienia...
dkny, sznurek jest w takich sytuacjach niezastąpiony - a takie to proste narzędzie ogrodnicze. Na hostowisko muszę jeszcze znaleźć jakieś konary...
lucy09, postaram się poprawić i częściej zdawać relację z postępu prac.
Joyce, mam miejsce i na kulki i na hosty, co niezmiernie mnie cieszy.
