Wznawiam temat
Zabieram się wygrabianie mojego trawnika (jedyne 1000m2) ufff...
Czy moglibyście mi podpowiedzieć jakie grabie są najlepsze do wygrabiania trawy, najlepiej z podaniem dobrej firmy, żebym w przyszłym roku nie musiała kupować nowych. Dodam, że niestety mam dużo placów, które zamiast trawą są porośniete mchem i jak na razie nie widzę efektów wapnowania. Chciałabym także po wygrabieniu dosiać trawę, ale nie wiem kiedy i jakiej firmy, podobno powinno się kupić dobrej jakości nasiona, ale nie wiem co to znaczy.
Witam wszystkich.
Z tego względu że jest to moja pierwsza wiosna z trawnikiem chciałbym się zapytać bardziej doświadczonych koleżanek, kolegów kiedy rozpocząć prace nad trawnikiem, w jakiej kolejności, kiedy nawozić. Najpierw areacja, wertykulacja potem nawóz a może odwrotnie.
Mam też pytanie jak naprawić trochę zadeptany przez mojego bernardyna trawnik. Czy można dosiać czy trzeba od nowa zakładać trawnik w uszkodzonych miejscach.
Pozdrawiam
ozim
wygrabianie filcu
areacja
nawożenie
oprysk na dwuliścienne
koszenie
Wygrabianie zacząłbym już, jeśli tylko pogoda pozwoli. Z nawożeniem azotowym postarałbym się wyrobić do końca marca. Oprysk na dwuliścienne wtedy, jak rozwiną dobrze liście. I koszenie jakiś tydzień po oprysku.
Ale każdy ma swój trawnik...
A ja na własnym trawniku ,gdy tylko zginie śnieg i ziemia trochę obeschnie, jako pierwszą czynność wykonuję nawożenie, nawozami wieloskładnikowymi , typu polifoska oraz uzupełnienie z nawozów azotowych. Następną czynnością jest koszenie trawnika , następuje ono w kwietniu, bezpośrednio po koszeniu dokonuję wertykulacji trawnika za pomocą areatora-wertykulatora z nożami na wałku( areację wykonuję po ostatnim koszeniu jesienią i niewiele po zimie jest sfilcowanej trawy)
W maju , w 4-5 dni po pierwszym koszeniu dokonuję punktowego oprysku trawnika przeciwko chwastom( po około 2 tygodniach ponawiam oprysk przeoczonych chwastów tzw. "mijaków"), ponownie koszę po 3-4 dniach od oprysku.
W końcówce czerwca daję drug dawkę nawozów wieloskładnikowych ( oraz tym razem niewielkich ilości azotowych, jako uzupełnienie). O ostatniej czynności wspomniałem już, a jest to areacja za pomocą wałka ze szpilkami.
Poza podanymi wyżej czynnościami , jeszcze tylko koszę, koszę i jeszcze raz koszę, tak 22- 25 razy w sezonie.
Dosiewanie jest możliwe o każdej porze ,od maja do września, najlepiej taką samą mieszanką trawy jak na trawniku.
A jak wygląda mój trawnik zapraszam do mojego ogrodu z 2008 roku.
KAMILO- staram się rozrzucać nawozy tuż przed zapowiadanymi opadami, jeżeli po wiosennym zasileniu nawozami( teraz) nie ma problemu z opadami( w ciągu 2-4 dni przeważnie pada) ,to rozsypując nawozy w końcu czerwca( również przed planowanym opadem), jeżeli nie pada, to następnego dnia podlewam trawnik by nie tyle rozpuścić granulki nawozu, tylko by w czasie podlania spłynęły z trawy w pobliże ziemi( u mnie co noc latem jest rosa) i nie paliły listków trawy.
też zaczynam od nawożenia. tylko zamiast polifoki polecam nawóz jesienny. trawnik dużo ładniej idzie, tymbardziej kiedy jest jednosezonowy. zaczęłabym w tym lub najpóxniej w następnym tygodniu, tak, żeby wszystkie roztopy "wciągnęły" porządnie ze sobą nawóz
potem gdzies na początku kwietnia, ew. w płowie (zależy kto skąd jest) pierwze koszenie, 2-3 dni później aeracja i wertykulacja. od razu drugie nawożenie
polecam też piaskowanie. przynosi zadziwiające efekty (zaraz po aeracji), ale to raczej na trawnikach nieco starszych
Wasza wiedza jest dla nas bardzo pomocna, teraz wiem już za co się zabrać.
Chciałbym jeszcze się dopytać jak dosiać trawę w miejscach wydeptanych przez mojego pieska. Bedę miał też problem z miejscami gdzie piesek się załatwiał, wydaje mi się że chyba w tych miejscach trawa jest wypalona. Może wiecie jak to naprawić.
p.s.
KamilaWr: witaj w klubie świeżaków
tadeusz48 pisze:KAMILO- staram się rozrzucać nawozy tuż przed zapowiadanymi opadami, jeżeli po wiosennym zasileniu nawozami( teraz) nie ma problemu z opadami( w ciągu 2-4 dni przeważnie pada) .
Hehe no faktycznie, cały tydzień cos tam zawsze skapnie z nieba wiec obędzie się bez podlewania. W takim razie wybiegam jutro na trawnik i działam z nawozem .
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za podzielenie się waszymi doświadczeniami.
Witaj ozim, jestem strasznie podekscytowana pierwszą wiosną w ogrodzie. Trzymajmy kciuki, żeby dobrze nam poszło :P .
KamilaWr pisze:[...]W takim razie wybiegam jutro na trawnik i działam z nawozem .[...]
Według wielu poradników przy nawożeniu trawnika gleba powinna byc wilgotna, natomiast źdźbła trawy suche. U mnie jeszcze nie ma tegorocznych przyrostów i ciężko mi trafić w taki moment, żeby zeszłoroczna, leżąca trawa była sucha. Ja poczekam z nawożeniem, aż trawa "ruszy"