Podagrycznik pospolity-jak się pozbyć

[izetta]

Popryskałam wczoraj podagrycznik tym FERNANDO. Roztwór 20ml na 5 L wody. Dzisiaj zauważyłam, że zaczęły się liscie zwijać. Oby pomogło, bo po roundapie tylko zżółkły a potem nowe wyrosły...

[DarekRz]

Popryskałam wczoraj podagrycznik tym FERNANDO. Roztwór 20ml na 5 L wody. Dzisiaj zauważyłam, że zaczęły się liscie zwijać. Oby pomogło, bo po roundapie tylko zżółkły a potem nowe wyrosły...

Zwijanie się liści na drugi dzień po oprysku to tylko znak, że stężenie było bardzo duże i poparzyło liście. Czy dojdzie do korzeni i zniszczy rośliny definitywnie to się dopiero okaże jeśli zaschną i przez miesiąc nie odrosną.

[izetta]

DarekRz wszystko zwiędnięte, kwiatostany zwisają i licie też. Mam nadzieję, że dotarło do korzeni. Te zwiędnięte liscie łatwo sie wyrywały. Poczekam ten miesiąc, najwyżej znów popryskam.Wczesnie tylko brązowiały i rosły dalej. Może tym razem jednak zadziała....

[GrzegorzR]

Popryskałam wczoraj podagrycznik tym FERNANDO. Roztwór 20ml na 5 L wody. Dzisiaj zauważyłam, że zaczęły się liscie zwijać. Oby pomogło, bo po roundapie tylko zżółkły a potem nowe wyrosły...

Zwijanie się liści na drugi dzień po oprysku to tylko znak, że stężenie było bardzo duże i poparzyło liście. Czy dojdzie do korzeni i zniszczy rośliny definitywnie to się dopiero okaże jeśli zaschną i przez miesiąc nie odrosną.

Fernadno tak nie działa. On chyba hamuje syntezę chlorofilu, w każdym razie działa w części nadziemnej. To, że liście więdną po dwóch dniach, to dobry znak.

[DarekRz]

Fernadno tak nie działa. On chyba hamuje syntezę chlorofilu, w każdym razie działa w części nadziemnej. To, że liście więdną po dwóch dniach, to dobry znak.

Cytat z etykiety rejestracyjnej Fernando 225 EC:

DZIAŁANIE NA CHWASTY. Fernando 225 EC jest herbicydem o działaniu systemicznym..... Środek pobierany jest głównie przez liście, w mniejszym stopniu przez korzenie chwastów. Po wchłonięciu jest szybko transportowany do części nadziemnej i korzeni (do tkanek merystematycznych tj. twórczych). ..... Środek blokuje działanie naturalnych hormonów roślinnych, co w efekcie powoduje zahamowanie wzrostu i rozwoju oraz zamieranie całego chwastu. Objawy działania na chwasty są widoczne po 5-7 dniach od zabiegu.

Ja bym w każdym razie cierpliwie zaczekał z wnioskami.

[whitedame]

Dobrze,że trafiłam na wasz wątek, bo już myślałam, że podagrycznik muszę polubić skoro nie da się go eksterminować. Jadę na poszukiwania tego środka Fernadno.

[dzikuska]

mam trochę inny sposób na pozbycie się podagrycznika :należy go ZJEŚĆ jest tylko jedno niebezpieczeństwo, jak Wam posmakuje to okaże się, że rośnie za wolno...
więcej dokładnych informacji znajdziecie czytając informacje p.Łukasza Łuczaja
lub oglądając filmy pt.DZIKI OBIAD ŁUKASZA ŁUCZAJA (you tube)
http://www.kuchniaplus.pl/przepisy/prze ... _7293.html
http://gotowanie.onet.pl/sztuka-kulinar ... 34555.html
pozdrawiam

[smirka]

Ja również sukcesywnie wyrywałam podagrycznik,tak robię drugi rok i efekt jest ,sporadycznie pojawia się jakiś listek,moja działka jest bez chemii a pieniądze na chemię wolę wydać na kwiatki

[whitedame]

Smirka ja mam 11 arów, prawie wszystko obsiane lub obsadzone, muszę pryskać bo inaczej nie wyszłabym z ogródka od rana do wieczora.

[Halszka-52]

Witam. Ja natomiast w inny sposób zwalczyłam (mam nadzieję) to paskudztwo. W ubiegłym roku jesienią przykryłam część działki gdzie podagrycznik się rozprzestrzenił - czarną folią. Parę dni temu zdjęłam folię i ziemia czyściutka. Przekopałam, powybierałam "niedobitki" i zasiałam trawkę i czekam Myślę, że zwalczyłam go doszczętnie i po kilku moich wcześniejszych nieudanych próbach pozbycia się draństwa sądzę, że to jest jedyny i nienajtrudniejszy sposób.
Pozdrawiam

-- 13 cze 2013, o 19:37 --

[izetta]

po oprysku i zcięciu większości liści okazało się, że ten Fernando chyba działa odrosły dosłownien pojedyncze malutkie niewyraźne listki. Chyba znów popsikam to wtedy już nic nie powinno odrosnąć. niestety na rabatkach musze "pędzlować" a na to czasu brak.....

[eksp]

Proszę państwa,najlepszym sposobem na pozbycie się każdej rośliny jest jej konsumowanie.Nie tylko w sposób tradycyjny ale również traktując ją jako produkt handlowy.W tym roku firmy zielarskie płaciły za kg wysuszonego podagrycznika ok 6 zł za kg.To naprawdę znakomita cena biorąc pod uwagę,że to roślina bardzo pospolita i bardzo ekspansywna,wydaje mi się że najbardziej ekspansywna ze wszystkich występujących w Polsce.Tak dla porównania podam kilka innych cen ziół występujących w Polsce masowo-wszystkie ceny dotyczą surowca suchego,przy czym podam najwyższe znane ceny.Dziurawiec:5,5 zł , Wierzbownica: 4 zł , Nawłoć: 4,5 zł , Krwawnik: 5 zł , Skrzyp polny: 4 zł , Wierzbówka kiprzyca: 4 zł , Pokrzywa: 2,5 zł , Liść pokrzywy: 5 zł , Cykoria podróznik: 4 zł , Liść brzozy: 5 zł , Rdest ptasi: 4 zł , Wrotycz: 3 zł , Tawuła wiązówka: 4 zł , Przytulia biała: 6 zł , Przytulia żółta: 8 zł , Nostrzyk żółty: 5 zł i krwawnica która jako jedyna może konkurować z podagrycznikiem,niestety nie ma jej w skupie.Może coś opuściłem ale wymieniłem większość najbardziej masowo występujących ziół na terenie naszego kraju.Podagrycznik,szczególnie w czerwcu przebija wszystkie wyżej wymienione w wielkości występowania i to conajmniej kilkakrotnie a cenę ma najwyższą w tym roku.To roślina nie tylko jadalna ale też bardzo lecznicza.Wiem,że w ogrodach i działkach stanowi spory problem i nie jest łatwo ja wyplenić bo rozmnaża się z kłączy.Nie mniej jednak należy się zastanowić czy warto niszczyć środowisko ciężką chemią.

[izetta]

Udało sie, tam gdzie był podwójny oprysk srodkiem FERNANDO nie mam w ogóle podagrycznika, a cała reszta naokoło usycha.... Znaczy się jest skuteczny

[gosiawil478]

Też mamy problem z tym chwastem. 2 lata temu kupiliśmy dom. Starsza Pani miała z przodu zrobiony ogródek z mnóstwem kwiatów i krzewów. Niestety ale najlepiej rósł podagrycznik. Co tydzień pieliłam ten ogródek a wydawało mi się ,że zamiast mniej jest go coraz więcej. Niestety duża ilość kwiatów,krzewów i cebulek posadzonych w dużym nieładzie utrudniały mi pozbycie się tego ... Ostatnio nie wytrzymałam, wzięłam szpadel,widły i zabrałam się do dzieła. Wykopałam wszystkie kwiaty,krzewy,wybrałam cebulki. Przekopałam i wybrałam wszystkie korzonki tego paskudztwa. Zasiałam gęsto trawę i pilnowałam jak rosła żeby nie było pustych miejsc. Kosiłam już 2 razy i muszę powiedzieć że jak na razie trawa wygrywa. Pytanie tylko ,czy jak już całkiem zagłuszy i miejscami się jej pozbędę i zrobię tam rabatki kwiatowe, czy ten chwast nie wróci.

[mateo_09]

Najbardziej chwasty są aktywne na wiosne, po pierwszych 3koszeniach znikają:D
Proponuję tam gdzie masz mieć rabatki to poczekać aż trawa będzie miała mieć z 10cm minimum przejechać jakimś opryskiem chwastobójczym(trawę też upali). Gdy zżółknie i ulapi przekopać rydlem robić ziemię puszystą i powybierać ręcznie pozostałe łodygi...
Uważam że tyle można zrobić:D
raczej duże prawdopodobieństwo że chwastu nie będzie chociaż rolnicy pryskają co roku na chwasty i jak nie opryskają to zboże zachwaszczone...więc nie oczekuj że zrobisz rabatke bez ani 1 chwastu na 20lat:D