
Begonie z nasion cz.1
- Damroka
- 100p
- Posty: 197
- Od: 28 cze 2009, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Begonie z nasion
Artur
oby Twoje życzenia się spełniły. Siewki trzymam w pracy i jeśli tylko udadzą mi się kwiatuszki, to chętnych na nadwyżki nie zabraknie. Dziś upływają cztery tygodnie od wysiewu. U zielonolistnych widać pierwszy listek właściwy, u czerwonolistnych zrównał się nawet wielkością z liścieniami. W ogóle wyglądają tak, jakby dzielił je tydzień różnicy w wysiewie, a są rówieśniczkami. Pikowanie będę odwlekać maksymalnie, bo boję się tknąć takie drobiazgi. Nie zasilałam ich jeszcze nawozami. Aha, w kuwetce z czerwonolistnymi pojawił się biały nalot na powierzchni ziemi - zasolenie? Hm, kuwetki takie same, ziemia ta sama, woda (filtrowana w dzbanku brity) ta sama, światło, temperatura również, tylko odmiany różne, więc może i różne... apetyty?

Pozdrawiam serdecznie,
Iwona
Iwona
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Re: Begonie z nasion
Myślę, że to nie jest najlepszy pomysł przy tak gęstych wschodach. Pierwszy liść jest kilka razy większy od liścieni, a następne będą coraz większe i będzie robić się ciasno. Pikujcie jak pierwszy liść będzie dobrze wykształcony i zacznie być widoczny następny u wierzchołka wzrostu. Wtedy będzie już wiadomo co przeżyło i rokuje szanse na pomyślny rozwój.esony1 pisze:nie spieszcze się z przesadazaniem, jak będą miały 3 - 4 pary liści właściwych wtedy trzeba pomyśleć - pomysleć.
Tomek
- gorzka
- 100p
- Posty: 174
- Od: 7 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Begonie z nasion
jak już będziemy mieć ten długo wyczekiwany pierwszy liść to na pewno się tym pochwalimy, wkleimy piękne fotografie a Wy-bardziej doświadczeni powiecie nam czy to już czas na pikowanie
pozdrawiam Gocha
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1303
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Begonie z nasion
Tomek - tylko ze przy pikowaniu z pierszym liściem właściwym to trzeba mieć narzędzia chirurgiczne
, a tak jak któraś roślinka będzie bardziej żywotna to dopiero do osobnej doniczki lub jeszcze do kuwety i jeszcze jedno pikowanie do doniczek... tych roślinek przypuszczam są setki a może nawet tysiące.... można wczesniej zrobić tak jak przy rozsadzie dyni ( zostawić najsilniejszą a słabsze obok usczknąć ), ale nie wiem czy koleżanki zdecydują się na tak drastyczny krok 


pozdrawiam
Edyta
Edyta
- Damroka
- 100p
- Posty: 197
- Od: 28 cze 2009, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Begonie z nasion
No przynajmniej mi trudno byłoby zdobyć się na selekcjonowanie - auuu! aż skóra mi cierpnie - chociaż rozumiem sens takiego działania. Dziś już zastanawiałam się: może by tak wyłamać co drugi ząbek w plastikowym widelcu, zamknąć oczy i... ale jak tak można
A jest tego trochę - wysiałam po paczuszce w kuwetkę. I tak pikować w pracy nie będę, musiałabym szybciutko przewieźć je do domu, a to jest możliwe tylko w jakiś weekend. Przepraszam, że zdjęć nie wstawiam, chociaż wywołałam temat. Kiedy robię fotki telefonem, to na kompie w sumie tylko zielone szlaczki widać i jakoś mało szczegółowe są te zdjęcia - nawet makro. Po prostu moje begusie wyglądają jak Wasze w tym wieku
uwierzcie mi, proszę, na słowo. A o zabraniu aparatu fotograficznego do pracy
zapominam. W ogóle kiepsko o nie dbam - rano przykrywam kuwetki, bo uchylam okno (od parapetu mają ciepłe podłoże, ale powyżej jest dość chłodno), przed wyjściem otwieram kuwetki i sprawdzam, czy ziemia nie wyschła. Podlewam do podstawek, bo boje się nawilżać liście, skoro dotąd na dzień zamykam siewki w szklarenkach. Wciąż mam w głowie, że wilgoć i brak powietrza to idealne warunki dla choróbska. A współpracownicy mają ubaw
"Co tam masz?" - "A roślinki" - "Jakie?" - "Zioło
" 






Pozdrawiam serdecznie,
Iwona
Iwona
- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: Begonie z nasion
No to będzie ubaw z pikowaniem
One zraszanie bardzo dobrze znoszą, a wręcz myślę uwielbiaja
Moich nie ma zbyt wiele. Ja wysiałam tylko dwie paczuszki i z jednaj nie wyrosło prawie nic, a druga rozsialam do dwoch pojemniczków więc jest tam nie zabardzo ciasno, ale jednak.

One zraszanie bardzo dobrze znoszą, a wręcz myślę uwielbiaja

Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Re: Begonie z nasion
To niezły luz masz w tej pracy jak takie praktyki urządzasz ;-) Swoją drogą możesz robić zapisy na zakup sadzonek po 2 zł od sztuki ;-)Damroka pisze:A współpracownicy mają ubaw;"Co tam masz?" - "A roślinki" - "Jakie?" - "Zioło :
Światło macie w dzień jakieś sztuczne? Okno jest od południa?
Tomek
- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: Begonie z nasion
Moje okno jest południowe i żadnego doświetlania
A wręcz dzisiaj muisalam je bardziej zasłonić, nie było mnie caly dzień w domu a koty nie są zbyt dobrze nastawione do moich kwiatów i wolałyby parapet wykorzystywać do swoich celów
.


Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago
- Damroka
- 100p
- Posty: 197
- Od: 28 cze 2009, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Begonie z nasion
Tomku
, aż spojrzałam na usytuowanie budynku mojej firmy na mapie - okno mam niby na zachód, ale według mnie to jakiś taki zachód jakby południowy... W każdym razie od południa w moim pokoju trzeba rolety opuszczać, bo wtedy już na monitorze... guzik widać.

Pozdrawiam serdecznie,
Iwona
Iwona
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Re: Begonie z nasion
W południe warto zatem cieniować roślinki przy ostrym słońcu. Do południa mają światło rozproszone i takie najbardziej lubią.
Tomek
Re: Begonie z nasion
Moje begonie posiałam w styczniu, pomimo, że są malutkie przepikowałam je , bo na opakowaniu pisało, że wymagają dwukrotnego pikowania, czyli tak jakby pikowanie je wzmacnia, więc to zrobiłam a co będzie to się okaże. Mam jeszcze heliotropy siane w tym samym dniu i mogę to potwierdzić.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Begonie z nasion
To było 10 lutego.Comcia pisze:Wczoraj zachęcona tym wątkiem wysiałam nasiona begonii.
A wczoraj przy podlewaniu doniczek aż się zdenerwowałam że mi ziemia z begoniami zapleśniała na zielono.
Tymczasem to mi tak powschodziły begonie, miniaturowy lasek, nawet nie wygląda tak okazale jak rzeżucha

- gorzka
- 100p
- Posty: 174
- Od: 7 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Begonie z nasion
u mnie wygląda to tak samo, z tym że ja nie mam odwagi swoich podlewać więc tylko je intensywnie zraszam spryskiwaczem
pozdrawiam Gocha
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Begonie z nasion
A ja w wieczku plastikowej butelki po kefirze porobiłam dziurki i w ten sposób podlewam.
Kapie kropelkami :P
Kapie kropelkami :P