Uprawa pomidorów w szklarni,w tunelu, pod osłonami cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
wronka1953
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 8 lut 2011, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: POMIDORY W SZKLARNI

Post »

Zbyt wysoka temperatura w szklarni lub kwaśna ziemia to powód twardych pomidorów.Wapnujesz glebę więc to wysoka temperatura
może być powodem takich objawów.Pomóc może zwiększone wietrzenie lub zacienianie szklarni.Pozdrawiam
feniks83
100p
100p
Posty: 128
Od: 22 lut 2011, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Pomidory w szklarni

Post »

witam ja w tym roku poraz pierwszy będę sadziła pomidory w namiocie i chciałabym sama je wysiac(dotej pory sadziłm tak na powietrzu i kupowałam sadzonki) tylko nie wiem jakie nasiona mam kupić jakie są dobre .Bardzo bym prosiła o doradzenie :wink:
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2343
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w szklarni

Post »

https://sites.google.com/site/odmianypomidorow/home
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... l#p2018918
To tylko część. W tunelu można sadzić wszystkie, ja jedynie nie sadziłabym samokończących w tunelu bo bardzo się krzewią i Koralika- bo ten to chyba odporny i wytrzyma w gruncie.
Dotychczas sadziłam malinowe i Bawole Serca w tunelu a teraz poszerzyłam o San Marzano, Cornabela, VP1 Pink King i pomidory z akcji forumowej.(link powyżej)
feniks83
100p
100p
Posty: 128
Od: 22 lut 2011, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Pomidory w szklarni

Post »

co to znaczy pomidory samokończące :lol:
tbet
100p
100p
Posty: 106
Od: 2 maja 2007, o 12:15
Lokalizacja: JELENIA GÓRA
Kontakt:

Re: Pomidory w szklarni

Post »

Jak sama nazwa mówi, krzewy same kończą swój wzrost więc nie trzeba ich ogławiać.
Pozdrawiam
feniks83
100p
100p
Posty: 128
Od: 22 lut 2011, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Pomidory w szklarni

Post »

no dobra wiem że może to prymitywne pytania ale co to znaczy ogławiać? :oops:
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pomidory w szklarni

Post »

OGŁAWIAĆ ,to pozbawiać pomidora ( nie tylko) stożka wzrostu, by nie rósł już do góry, i zajął się dojrzewaniem już wytworzonych owoców.
A pomidory samokończące to takie co rosną do pewnej wysokości ( zazwyczaj niezbyt dużej) i już wyżej nie rosną, i nie potrzeba im ogławiać stożka wzrostu,
jerry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 682
Od: 4 mar 2010, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pomidory w szklarni

Post »

Pomidory ogławia się czyli usuwa wierzchołek pędu, zostawiając 2-3 liście nad ostatnim gronem.
Zatrzymujęmy w ten sposób wzrost pomidora aby mogły dojrzeć wszystkie grona.
Pozdrawiam
Jerry
feniks83
100p
100p
Posty: 128
Od: 22 lut 2011, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Pomidory w szklarni

Post »

NO TERAZ TO ZROZUMIAŁAM ;:138 WIELKIE DZIĘKI ;:180
mirka2
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 172
Od: 12 cze 2009, o 19:53
Lokalizacja: Toruń

Podłoże po powodzi

Post »

Tadeuszu48, doradź mi proszę odnośnie przygotowania podłoża pod pomidory. W zeszłym sezonie działka była zalana aż dwukrotnie. Jesienią zdążyłam rozsypać na powierzchni wapno . Czy teraz, przekopując powinnam coś dodać? Obornikiem zasilałam dwa lata temu.
Czy to prawda, że jeszcze w tym roku nie powinno się jeść warzyw z takiego popowodziowego gruntu?
feniks83
100p
100p
Posty: 128
Od: 22 lut 2011, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Pomidory w szklarni

Post »

Ja też proszę o radę moja działka nie była zalana ale niestety jesienią nie udało się jej przeorać i nie dałam żadnych nawozów! :oops: i jak to teraz doprowadzić do ładu?
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pomidory w szklarni

Post »

Podłoże dla pomidorów winno się jesienią poprzedniego roku, to jest nawieść go obornikiem lub kompostem i przekopać. Oczywiście , pomidor nie jest specjalnym żarłokiem by mu co roku przygotowywać ziemię z obornikiem ( kompostem), wystarczy mu zasilić ziemię obornikiem co 2, a nawet 3 lata.

Jak się nie zdążyło jesienią przygotować odpowiedniej gleby, to nie zostaje nic innego, tylko zrobić to wiosną. Zdobyć obornik, czy kompost, przekopać ziemię i sadzić pomidory i nie ma tu znaczenia, czy w ubiegłym roku ta ziemia była zalana, czy nie. Po prostu jak da się radę wejść na działkę, i da się przekopać ziemię ( by się nie zapadać po łydki w ziemi, czy by się nie robiły grudy z ziemi). to kopać i sadzić, oczywiście w odpowiednim terminie .

Nie jestem zwolennikiem zasilania ziemi na warzywniku nawozami sztucznymi, jeżeli ktoś nie ma nawozu naturalnego, czy kompostu , to powinien siać i sadzić w takiej ziemi jaką ma i czekać co z tego urośnie. A na pewno urośnie, może mniejsze, może mniej ale na pewno zdrowsze i smaczniejsze niż ze sklepu.

A tym którzy są zwolennikami nawozów sztucznych na warzywniku , doradzam by dali sobie spokój z uprawą warzyw, posiali, czy posadzili piękne kwiaty, a po warzywa wybrali się do najbliższego sklepu, bo będą takie same w smaku jakie sami by wyhodowali na działce.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
frant
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 781
Od: 21 mar 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawy

Re: Pomidory w szklarni

Post »

tadeusz48 pisze:
Nie jestem zwolennikiem zasilania ziemi na warzywniku nawozami sztucznymi, jeżeli ktoś nie ma nawozu naturalnego, czy kompostu , to powinien siać i sadzić w takiej ziemi jaką ma i czekać co z tego urośnie. A na pewno urośnie, może mniejsze, może mniej ale na pewno zdrowsze i smaczniejsze niż ze sklepu.

A tym którzy są zwolennikami nawozów sztucznych na warzywniku , doradzam by dali sobie spokój z uprawą warzyw, posiali, czy posadzili piękne kwiaty, a po warzywa wybrali się do najbliższego sklepu, bo będą takie same w smaku jakie sami by wyhodowali na działce.
Tadeusz , ale pozwól zauważyć , że znikoma mała grupa działkowców dysponuje nawozami rzeczywiście naturalnymi , typu nawóz króliczy , gdzie zwierzęta karmione są trawką z leśnej polanki i popijają wodą ze źródełka ... Współczesna hodowla opiera się jednak o pasze wykonane z roślin wyrosłych jednak na nawozach sztucznych , a dodatkowo zawierają masę środków nowych i dziwnych : antybiotyki , sterydy itd. . Raczej nic nie wiemy jak te substancje się rozkładają i co z nich pozostaje . Prowadząc tzw . organiczne ogrodnictwo można żyć w dobrostanie , ale możliwe ,że pierwsza analiza produktów rzuciłaby nowe światło w tym temacie ... Jako przykład : http://forum.vinograd.info/showthread.p ... 28&page=74
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pomidory w szklarni

Post »

Witaj FRANT, tak cofając się do tyłu, można by było się kompleksów nabawić i umrzeć z głodu nim nas otaczająca dookoła chemia zabije.

Ja nikomu nie nakazuje, jak ma postępować, wiem tylko że w amatorskiej uprawie ,na skrawku ziemi stosując chemię , bo taki teraz jest świat, że bez chemii trudno jest żyć, istnieje duże prawdopodobieństwo że każdy z nas przekroczy zalecane przez naukowców dawki nawozu jakimi winien zasilić swoje rośliny. W produkcji towarowej , na hektarze uprawy jest łatwo obliczyć ile należy zastosować środka by otrzymać oczekiwany efekt.

W amatorskiej uprawie na kilku metrach powierzchni ,trudno jest precyzyjnie zastosować przeliczeniową dawkę zalecanego nawozu, bo nikt ( lub prawie nikt) z nas nie ma wagi jubilerskiej i dlatego też nasze dawki zalecanych nawozów na tych kilku, czy kilkunastu merach uprawy są znacznie przekraczane ( no bo lepiej więcej niż mniej ).

Chyba większość zgodzi się ze stwierdzeniem że żywność wyprodukowana na nawozach naturalnych ( nawet pozyskanych ze źródeł opisanych przez Ciebie), czy na kompoście jest smaczniejsza i zdrowsza, niż wyprodukowana tylko na nawozach sztucznych.

Mając to na uwadze śmiem twierdzić że lepiej jest kupić warzywa z produkcji przemysłowej, bo takie warzywa mają mniej chemii niż wyprodukowane we własnym ogródku na takiej samej chemii jaką stosują przy produkcji wielkotowarowej, lecz w dużo mniejszych dawkach.
feniks83
100p
100p
Posty: 128
Od: 22 lut 2011, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Pomidory w szklarni

Post »

Dziękuję Tadeuszu,na pewno skorzystam :D
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”