

za oknem możecie zauważyć kiełkujące Irysy Katherine Hodgkin

Muszę przyznać, że cebulki wszystkie są mega mrozoodporne jeśli się je sadzi odpowiednio wcześnie by się zaaklimatyzowały do warunków. Przeżyły w ziemi , która była jak kamień! -15 na zewnątrz. Wiele osób mówiło, że te irysy padają od mrozów - jak widać nie:)
Warto zauważyć jedną kwestię - często ponowne kwitnienie w przyszłym roku jest niemożliwe NIE z powodu eksploatacji cebulki przy pędzeniu tylko z powodu podziału cebuli! Zauważyłem u form botanicznych białych, które już przekwitły i uschły (były wyjmowane jako pierwsze), że z jednej cebuli zrobiły się 2-3 mniejsze. Nic dziwnego, że mogą ponownie za rok nie zakwitnąć bo muszą nabrać odpowiednich rozmiarów. Normalnie były nawożone, rosły w słoneczku, a biorąc pod uwagę czas pędzenia - nie sądzę, by to aż tak eksploatowało cebulki. Wiele zależy od tego na ile się zregenerują no i właśnie kwestia podziału lub tworzenia cebulek przybyszowych. Botaniczne się dzielą - nie tworzą obok nowych. Pozwolę im w kolejnym roku na wzrost na zewnątrz a już bez pędzenia i zobaczymy czy wszystkie dadzą same liście, czy może któreś zakwitną:)
Jeszcze jedna uwaga - sprawdzajcie często po kwitnieniu zwłaszcza pędzonych cebulek - jak wyglądają pod łuskami. Ja łuski zewnętrzne usuwam bo prawie zawsze obecna jest pod nimi pleśń. Nie narusza ona samej cebuli ale gdyby zostawić tak - jest ryzyko, że cebula też by oberwała więc usuwam łuski, moczę w topsinie i tak idą do wysuszenia.