synek musiał mieć jeszcze zdjety paznokieć ale już może biegać i skakać. więc wracamy do normalnego trybu zycia.
dzisiaj wreszcie się ochłodziło, w nocy przeszła straszna burza musiałam szybko okna zamykać bo zrobił się straszny przeciąg.
Stasiu na razie muszę poczekać z kupowaniem

. najpierw trzeba trochę poprzesadzac roślinki. rozrosly mi się funkie, peonie, lilie i liliowce. muszę koniecznie coś z tym zrobić, zaplanowac inne miejsce do posadzenia roślinek a dotychczasowe temperatury zupełnie temu nie sprzyjały. jak tu przekopywac ziemię gdy termometr wskazuje w cieniu 34*? gleba sucha na wiór..?
Aniu ja mam dwóch synów i co roku "bywamy" na ostrym dyżurze
bardzo współczuje utraty roślin. mój szanowny M. to prawie w ogóle nic nie robi w ogrodzie, ostatnio to "zarobiony jest" w pracy a po niej to już musi tylko odpoczywac a nie tam "tyrać". koszenie spada na starszego syna który wszystko robi aby tylko szybciej pozbyc się roboty.