
Żartuję.......

No to czekam na przyzwoicie duże foty z twojego balkoniku.

Czeski błąd. ;-) W sumie tegoroczny sezon balkonowy jeszcze się u mnie nie rozpoczął, więc ciągle traktuję go jako coś, co dopiero nadejdzie w bliżej nieokreślonej przyszłości. :-Pkogra pisze:Jak to od nowego roku - to mamy czekać aż do 2012 ?![]()
A ja w międzyczasie zapraszam do galerii podlinkowanych w pierwszym poście. ;-)kogra pisze: (...) No to czekam na przyzwoicie duże foty z twojego balkoniku.
Ano czekamy. Ja też czekam. I Żona czeka. A narcyz dalej skulony i ani myśli się rozwinąć, choć już płatki wyszły z osłonki na wierzch... :-Pgrazynarosa22 pisze:(...) To teraz czekamy na narcyzy...
Ano. Jak na razie rozwinął się drugi żółty krokus. Inne dopiero w stadium pączków...kogra pisze:Zatem balkonowy sezon 2011 jest otwarty.
Dziękuję.Ania1234 pisze:jakie piękne kwiaty
Ja tam czekam z sianiem ? bo, jako iż jestem leniem śmierdzącym, nie chce mi się przesadzać, przepikowywać, przenosić i nie wiem co tam jeszcze, więc sieję prosto do skrzynek balkonowych. A jak na razie meteorolodzy sobie w kulki lecą i zmieniają swoje prognozy (czy może raczej przepowiednie ? bo tyle to wszystko warte, co jakieś wymysły astrologa) codziennie... A to piszą, że już od przyszłego tygodnia będzie ocieplenie i plus kilkanaście stopni, a to znowu straszą śniegiem i mrozem, a to jeszcze co innego... I chociaż ? gdybym uwierzył w dzisiejszą prognozę pogody ? pewnie poleciałbym siać nawet i zaraz ? to jednak jakoś tym specom od siedmiu boleści nie dowierzam i poczekam jeszcze tydzień...czarownica00 pisze:Witam w nowym sezonie
![]()
Ja zaszalałam z siewkami-będzie się czym chwalić![]()
Jak się tylko coś nowego rozwinie, to od razu popędzę z aparatem na balkon.czarownica00 pisze:życzę i czekam na kolejne fotki
Ano cudny. Choć ? w porównaniu z tym, co było w zeszłym roku ? trochę mały (a cebulka jest cebulką potomną z własnego chowu). Mam nadzieję, że inne tak nie skarlały. ;-)czarownica00 pisze:-krokus cudny-
Nie masz się co przejmować tymi ciemiernikami. Ponoć czas kiełkowania wynosi od roku do osiemnastu miesięcy, więc jedyne, co można doradzić, to cierpliwość. ;-) O ile dobrze pamiętam, nasionka wymagają także przemrożenia...czarownica00 pisze: moje ciemierniki nie wyszłypewnie nasionka gołębie wydziobały-ale cóż, już donica zapełniona nasionkami i cebulą mieczyka
![]()
Trafi albo i nie trafi... Jeśli nie zamierzasz wymieniać ziemi, to być może za rok będziesz miała niespodziankę. :-P W każdym razie jak przeczytałem, ile zajmuje im kiełkowanie, to stwierdziłem, że jeśli kiedyś zdecyduję się na ciemierniki, to tylko z sadzonek. :-Pczarownica00 pisze:Już dosypałam nieco fajnej ziemi do siewek i posiałam rumianek i smagliczkę w tym miejscu plus biały mieczyk
więc nie wiem czy ciemierniki żyją czy są w donicy-gazonie czy wydziobane
ale nic nie mroziłam tzn. gazon stał sobie cały czas na balkonie...od 3 dni jest w domu więc pewnie i tak szlak trafi te ciemierniki
![]()
Oj chyba sobie nie życzysz tego, żeby Twoje zawilce były podobne do moich. Bo moje jak na razie da się scharakteryzować dwoma słowami: ?NIE ROSNĄ?. :-P Zasadzone na jesieni, wedle instrukcji, jak na razie są jedynymi roślinami cebulkowo-kłączowymi, które nie dają żadnego znaku życia.czarownica00 pisze: Pozdrawiam - dziś synek wybrał mi na giełdzie(zakupy bukietów na dzień kobiet) nasionka pięknych niebieskich zawilcówmoże będą podobne do twoich
A ja dalej się waham co do terminu siewu na balkonie...czarownica00 pisze: -od poniedziałku zacznę pikować cosik i dosiewać nowości(tak to jest szaleć z nasionkami
)