Szok może i nie bo noce są teraz bardzo ciepłe ale nie zmieniałbym mu stanowiska bo to nic nie da a przypadkiem może zaszkodzić dobrze jest umyć co tydzień go z kurzu bawełnianą szmatką i letnią wodą. Z tym nawilżaniem też nie przesadzaj lepiej by naczynie z woda stało z pół metra od rośliny podczas parowania woda dosyć nawilży powietrze.
Pozostanę zatem przy myciu tak jak dotychczas. Regularnie wycieram go z kurzu. Może zwiększę jedynie częstotliwość. Dziękuję za podpowiedzi. Bardzo cenię sobie takie konsultacje, bo czasami mogę przedobrzyć.
leo pisze:Pozostanę zatem przy myciu tak jak dotychczas. Regularnie wycieram go z kurzu. Może zwiększę jedynie częstotliwość. Dziękuję za podpowiedzi. Bardzo cenię sobie takie konsultacje, bo czasami mogę przedobrzyć.
Ja właśnie po to jestem na tym forum, z wycieraniem nie przesadzaj wystarczy raz w tygodniu.
Witajcie mam pytanko posiadam zamioculcasa tylko że jedna z łodyg z której opadły liście jakby zasycha czy mam ją obciąć a jak tak to jak to zrobić jak nisko. Na zdjęciech widać też jedną łodygę którą ktoś wcześniej obciął i teraz tak dziwnie sterczy co powinno sie robić z takimi łodygami czy one same zaschna czy może trzba je usuwać prosze o radę. Pozdrawiam Marcin.
Witam Marcinie. Myślę, że możesz uciąć bezlistną łodygę tuż nad ziemią. Na zdjęciach widać biały osad na ziemi zapewne od chlorowanej wody, aby tego uniknąć podlewaj swoją roślinę odstałą wodą o temperaturze pokojowej. Zamiokulkas jest rośliną odporną. Jednak nie lubi nadmiernego podlewania. Wtedy traci liście a jego kłącze gnije i zamiera. Może więc przesadziłeś z wodą. Roślina ta toleruje krótkotrwałe okresy przesuszenia. Marcinie napisz jakie warunki ma u Ciebie. Ile światła, jak często podlewasz, kiedy ostatnio przesadzałeś itp. Pozdrawiam Leo :P
Hej Leo i Przemo chyba z zamioculcasem musze zacząć od początku dostałem ją razem z draceną i zacząłęm ratować dracene a o nim nie pomyślałem bo czytałem że to roślina dla leniwych więc poczeka chwilke skoro są inni bardziej potrzebujący( choć do takich nie należę ) o ile dracena już ma się lepiej Przemo to zamiculcas troche gorzej. Leo rośline przesadzałem na początku maja podlewam ją raz w tygodniu około 300 ml. wody stoi w pokoju w którym ( to już wiem ) jest za suche powietrze około 4 m. od okna. Najwięcej światła jest w nim po godzinie 13. Przemo ona rośnie w gotowej ziemi ze sklepu ogrodniczego i niczym nie jest nawożona fakt woda pewnie jest za twarda ale już uruchomiłem kilka dodatkowych butelek wody, która sobie stoi ( a tak na marginesie to ile musi stac taka woda z sieci wodociągowej aby była dobra do podlewania?) dziekuje za rady czekam na kolejne pozdrawiam Was Leo i Przemo Marcin.
Witaj Marcinie z tego co napisałeś to Twój zamiokulkas nie ma dużo powodów do narzekań. Natomiast podlewaj go dopiero wtedy gdy ziemia w doniczce przeschnie i dość oszczędnie. Sam wyczujesz kiedy. Co do nasłonecznienia , to zamiokulkas najlepiej czuje się w miejscu półcienistym, a ostre słońce zdecydowanie mu szkodzi. U Ciebie jest w porządku. Łodyga jak ją utniesz samoczynnie zaschnie. W czasie wzrostu dobrze jest nawozić roślinę co 2-3 tygodnie nawozem wieloskładnikowym. Woda do podlewania powinna odstać kilka dni. Jeśli zaś chodzi o rodzaj ziemi to powinna być żyzna, próchnicza i przepuszczalna. Dobrze by było dać na dno doniczki warstwę drenażu, ale jeśli tego nie zrobiłeś to zastosujesz za rok, na wiosnę. Młode rośliny bowiem przesadzamy co roku. Zamiokulkas nie wymaga wielu zabiegów pielęgnacyjnych, a twoja roślina na pewno odżyje. Pozdrawiam Leo
leo pisze:Witaj Marcinie z tego co napisałeś to Twój zamiokulkas nie ma dużo powodów do narzekań. Natomiast podlewaj go dopiero wtedy gdy ziemia w doniczce przeschnie i dość oszczędnie. Sam wyczujesz kiedy. Co do nasłonecznienia , to zamiokulkas najlepiej czuje się w miejscu półcienistym, a ostre słońce zdecydowanie mu szkodzi. U Ciebie jest w porządku. Łodyga jak ją utniesz samoczynnie zaschnie. W czasie wzrostu dobrze jest nawozić roślinę co 2-3 tygodnie nawozem wieloskładnikowym. Woda do podlewania powinna odstać kilka dni. Jeśli zaś chodzi o rodzaj ziemi to powinna być żyzna, próchnicza i przepuszczalna. Dobrze by było dać na dno doniczki warstwę drenażu, ale jeśli tego nie zrobiłeś to zastosujesz za rok, na wiosnę. Młode rośliny bowiem przesadzamy co roku. Zamiokulkas nie wymaga wielu zabiegów pielęgnacyjnych, a twoja roślina na pewno odżyje. Pozdrawiam Leo
I ja nic więcej nie muszę już dodawać leo napisał wszystko idealnie. Z tym że nawoziłbym ją co tydzień mniejszymi dawkami ewentualnie co dwa tygodnie dawką normalną.
Swojego zamiokulkasa podwiązałam profilaktycznie, bo myślałam że te długie łodygi mu sie wywrócą. Dzisiaj odwiązałam i jest w porządku, nie wykrzywia się - stoi na baczność
dziękuję Wam ślicznie Leo i Przemo teraz biorę się za moje roślinki ale nie martwcie się na pewno zawróce Wam głowę nie raz jeszcze znając siebie. Wiesz Przemo zauwazyłeś ze mam przesoloną glebe w doniczce ( biały nalot ) i dałeś link w którym radzą jak sie tego wyzbyć. Pisza tam że trzeba przelać roślinę wszystko ok bo sa nawet zdjęcia ale jak sie ma kąpiel zamiokulkasa do tego że lubi tak malo wody. Jak przesadzałem go na wiosnę to po wyjęciu z doniczki jedna bulwa była zgniła wszystko mi między palcami wyciekło i fakt ziemia była taka mokra. Więc nie wiem czy kąpać tą rośline. A może wykąpię ją a później długo nie podleje i poczekam aż wodą spłynie. Pozdrawiam Marcin
Witaj Marcinie, ja na Twoim miejscu nie przelewałabym zamiokulkasa, bo możesz utracić liście na kolejnych łodygach. Natomiast radzę wymienić górną warstwę ziemi nie ruszając przy tym korzeni, a dalej podlewać odstaną wodą co pomoże pozbyć się problemu. Nie bój się zawracania głowy - jeśli będę tylko mogła to chętnie pomogę. Pozdrawiam. Leo