Kasiu, ekspozycja Twojego Edenu wydaje mi się doskonała! Ekspozycja mojego nie jest najlepsza: północny- wschód, a mimo to jest całkiem przyzwoity.
Eden jest na ścianie, gdzie narysowałam czerwoną kreskę.
Kociaczku, Nie przejmuj się na zapas! Przez pierwsze trzy lata i tak przecież nie będziesz nic ciąć (poza przekwitłymi kwiatami) a w międzyczasie przejdzie Ci strach przed cięciem itp...

Ja mam tylko jedną różę pnącą przy pergoli i jeszcze jej nie cięłam a z innymi tez moje doświadczenie jest jeszcze krótkie... Zresztą to zależy jeszcze jaką masz różę. Jeśli to jakaś historyczna lub Austinka to cięcie będzie wyglądało nieco inaczej... Do każdej róży podchodzi się indywidualnie i przede wszystkim nie trzeba się bać eksperymentować! I tak najlepiej się człowiek uczy na własnych błędach!
Jeśli chodzi o filmik (trochę przydługi...

ale czekałam, że może Elfinka się przyłączy do zabawy...) Jeśli wytrzymałaś do końca, to miałaś okazje zobaczyć czułą scenę miłosną miedzy Kiwikiem i Elfinką.

Nie filmowałam kamerą, tylko aparatem. Często w aparatach cyfrowych jest opcja robienia małych filmików. Sprawdź, może w Twoim też?
Gosiu, Ja tez w zeszłym roku posadziłam Westerlanda, a właściwie 3 Westerlandy, w różnych miejscach ogrodu. Nie mam pojęcia jak będą się zachowywały. Jeden jest przy ogrodzeniu a dwa pozostałe na razie "luzem". Do tej pory miały tylko nieliczne kwiatki, ale liście i łodygi wyglądają zdrowo i dorodnie.
Moje kociaczki są rzeczywiście bardzo zrównoważone! Dino tez taki był. Żaden nie ma tendencji do wystawiania pazurków! A Bobiczek po prostu lubi te rzeczy!
Musze kończyć. Biegnę robić faworki!
Buziaki dla wszystkich!
