Widzę, że byłaś na działce. Mówisz, że smutno tam teraz. Wiesz, nam czasem też są potrzebne takie okresy zamyślenia,
jesień to taki czas dla natury. Ja nawet lubię się powłóczyć w taką pogodę, ale potem wracam zaraz do ciepłego domu.
Ty jak jedziesz to chciałabyś zrobić zaplanowane prace i deszcz komplikuje wszystko.
Nie martw się, zadołowane drzewka posadzisz wiosną. Dobrze, że zabrałaś frezje, bo byłyby skazane na zagładę, a tak, kto wie

Zdrówka
