Zabezpieczenie róż na zimę
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Duduś - a nie możesz przechować tych donic w jakimś zadaszonym pomieszczeniu? Ja chowam takie donice i ozdoby ogrodowe. To naprawdę przedłuża ich żywot.
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p4296464duduś pisze:Piotrze nie otwiera się
To opis zabezpieczenia róży piennej - takiej na kiju tzn szczepionej wysoko. Na swoich fotkach masz tylko te "klasyczne".
Co do doniczek które pokazujesz większość to gliniaki więc unikaj nagłych zmian temperatur, bo mogą popękać, np w lecie nie myj ich lodowatą wodą - w zimie odwrotnie.
Co do okrywania róż to najbezpieczniej zrobić im kopczyk z ziemi, ale na to jest chyba jeszcze za wcześnie. Ja czekam do pierwszych mrozów. Zabezpieczenie tylko choiną moim zdaniem takie bezpieczne już nie jest. Spisze się dobrze gdy spadnie śnieg, bo zrobią się śnieżne kopczyki których wiatr tak łatwo nie rozwieje (śnieg będzie izolował od zimna miejsce szczepienia róży). Jeżeli jednak zima byłaby bezśnieżna i nagle pojawiają się bardzo duże mrozy (z -25C) no to niestety, ale róża zostanie narażona na bezpośrednie działanie takiego mrozu. Gałązki mogą co najwyżej trochę zabezpieczyć pędy róży gdyby pojawił się dodatkowo silny wiatr. Wtedy spowolnią oddawanie ciepła poprzez pędy. Tak czy inaczej trudno jest zgadnąć jaka będzie zima (dużo wskazuje na to że ciepła) jednak ziemia (i kopczyki z niej) jest najpewniejszym "trzymaczem" ciepła którego potrzeba różom do przetrwania zimy.
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Co powinnam zrobić z taką różą? Można ją jeszcze niżej obciąć? Teraz czy na wiosnę?


Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Pokaźnych rozmiarów różysko
. Nie tniemy przed zimą róż, zrobisz to na wiosnę.
Jaka ona w ogóle jest ? Wygląda mi na jakąś parkową .
Powtarza kwitnienie ? Napisz coś więcej o niej / już dla samej identyfikacji, bo mnie zaciekawiła

Jaka ona w ogóle jest ? Wygląda mi na jakąś parkową .
Powtarza kwitnienie ? Napisz coś więcej o niej / już dla samej identyfikacji, bo mnie zaciekawiła

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Wiosną warto wyciąć u podstawy nawet połowę najstarszych pędów aby odmłodzić krzew. Od dołu wyrosną młode pędy, które obficie zakwitną (jeśli to powtarzająca odmiana np. Westerland?). CO roku wiosną wycinać 1-2 najstarsze pędy aby krzew nie zagęszczał się zbytnio a miedzy gałązkami był przewiew. Pod krzewem warto też zedrzeć darń trawy i utrzymywać okrąg niezarośniętej gleby o promieniu ok. 50cm gdzie wiosną rozsypuje/rozkłada się nawóz i miesza z podłożem. Glebę można wyściółkować np. korą aby nie zarastała.
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Powtarza, nawet nie wiem skąd się u nas wzięła
Ma drobne kwiatki, nie takie jak westerland
Ma drobne kwiatki, nie takie jak westerland
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Mam inne zmartwienie. U moich róż wychodzą zielone pędy a mamy grudzień, boję się, że jak przyjdą mrozy, a na pewno przyjdą to będzie dramat... Czy macie może jakąś radę na oszalałe pogodą rośliny?
Re: Zabezpieczenie róż na zimę

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
ja też osobiście zastanawiam się co zrobić z mocno osłoniętymi różami, temperatury cały czas dodatnie , czy natomiast zdjęcie okrywy nie spowoduje znacznego wyziębienia rośliny gdy znów przycisną mrozy ( jeżeli w tym roku takowe będą), sama nie wiem co robić , jak jest u Was?
duduś
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 1 wrz 2013, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Pierwszy raz sadziłam róże tej jesieni, czytając to forum wybrałam angielskie z certyfikatem i jak usłyszałam prognozy na "zimę stulecia" opatuliłam je porządnie ;) a tu grudzień się kończy a u nas po 8-9 stopni ;)
Trochę je odsłoniłam..
Trochę je odsłoniłam..
- Aga2
- 200p
- Posty: 448
- Od: 31 mar 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
U mnie cały czas kompost czeka we wszelakich pojemnikach jeszcze nic nie okrywałam.
Grudzień to ostatnimi latami ciepły miesiąc dla roślin .
Gdzie tam jeszcze do utrzymującej się w dzień i nocy temperatury -5 stopni
Wydaje mi się że człowiek za mocno chce przedobrzyć przecież każda to powinna -10 stopni w podskokach wytrzymać .
I tak od wiosny potem prawie wszystko zależy na zimę to aby śniegu było i wtedy podgarniam na krzewy.
Lepiej się mają te trochę miedzy krzewami na wygwizdowie to rożnie możne być.
Największy problem to zgromadzenie kompostu ja mam 27 róż obecnie.
Jak ktoś ma 100 to faktycznie coś prędzej będzie musiał bo aż ciężko myśleć jak to ogarnąć
Grudzień to ostatnimi latami ciepły miesiąc dla roślin .
Gdzie tam jeszcze do utrzymującej się w dzień i nocy temperatury -5 stopni
Wydaje mi się że człowiek za mocno chce przedobrzyć przecież każda to powinna -10 stopni w podskokach wytrzymać .
I tak od wiosny potem prawie wszystko zależy na zimę to aby śniegu było i wtedy podgarniam na krzewy.
Lepiej się mają te trochę miedzy krzewami na wygwizdowie to rożnie możne być.
Największy problem to zgromadzenie kompostu ja mam 27 róż obecnie.
Jak ktoś ma 100 to faktycznie coś prędzej będzie musiał bo aż ciężko myśleć jak to ogarnąć

Pozdrawia Agnieszka.
Mój ogród
Mój ogród
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
u mnie wciąż nic nie pookrywane, teraz mam 5 stopni, w nocy bywa po -1.... a może nie będzie zimy tego roku? 

-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 689
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
Rzeczywiście zapowiada się na zimę stulecia ale ciepła. Ja mam zabezpieczone roślinki ale tylko młode w doniczkach. Przykryłam je igliwiem. Natomiast róże w większości są dosyć mrozoodporne. U rodziców rosną róże po 20 lat, nigdy nie były specjalnie zabezpieczone na zimę i rosną. Rewelacją by było gdyby najpierw spadł śnieg a później przyszedł mróz ale to pobożne życzenie, na które nie mamy wpływu. Gdy róży zmarznie cała góra a zostanie bodaj kilka centymetrów gdzie będzie chociaż jedno oczko (miejsce gdzie wybija listek) to róża odbije.
Re: Zabezpieczenie róż na zimę
taka irytująca ta pogoda! mam 12 stopni i słońce! ja to bym juz kwiaty sadziła i grządki kopała
, albo niech będzie ta zima, albo won i niech wiosna trwa do lata!
