Poranne pozdrowionka wraz z przepisem na
Królewicza:
Królewicz składa się z dwu rodzajów ciasta, kremu i polewy.
Ciasto:1/2 szklanki cukru, 3 szklanki mąki tortowej,3 solidne łyżki miodu(musi być prawdziwy), 2 łyżeczki sody, 2 jajka duże, 1/2 kostki margaryny(Koło Gospodyń Wiejskich z A. podało,że "Kasia",ale myślę,ze to obojętne)
ciasto nr 2 czyli biszkopt:3/4 szklanki cukru,szklanka mąki tortowej, łyżeczka proszku do pieczenia, 4 jajka duże
krem czyli to co powoduje,że Królewicz taki smakowity:2 łyżki mąki ,2 łyżki mąki ziemniaczanej,6 łyżek cukru,2 szklanki mleka 3,2%,1 opakowanie cukru waniliowego,kostka margaryny.
Margarynę rozgrzać z miodem i cukrem , trzeba uważnie mieszać,po całkowitym rozpuszczeniu się i połączeniu składników ostudzić.Do głębokiej miski wsypać mąkę i sodę, wbić jajka,wlać ostudzoną margarynę z miodem i cukrem,wyrabiać na jednolitą masę.Ciasto podzielić na pół i piec na osobnych niewysokich, prostokątnych blaszkach w piekarniku rozgrzanym do 170 stopni C przez kwadrans.
Biszkopt:zaczynamy od ubicia białek na sztywną pianę czym kto ma, nawet widelcem,ubijając dodać żółtka i cukier,a na końcu mąkę i opakowanie proszku do pieczenia, delikatnie wymieszać.Podgrzać piekarnik o 10 stopni C, wylać ciasto na blaszkę i piec pół godziny.
Krem:W mleku rozmieszać oba rodzaje mąki, zagotować z cukrem waniliowym i margaryną.Gotować na małym ogniu mieszając uważnie tak długo aż powstanie jednolita masa bez grudek, gładka.Ostudzić.
Gry placki ostygną także układać ciasto,krem,biszkopt,krem, ciasto.Udekorować polewą,ale nie gładko, a tak jakby pochlapać.
Idę przenosić drugą połowę Piaskowej Górki poza Podwórkowy,spokojna praca wiaderkiem,liczę,że po jakimś setnym już będzie po wszystkim.W przerwach będę sadzić bogate Hanczyne dary i stojący od dwu dni w doniczce dereń jadalny.
