Kinga słyszałam o tym połączeniu zapaszku konia z pszczołami -podobno jak płachta na byka
Miałam taki ul że po prostu nie dało się podnieść ramki to był totalny zmasowany atak .
Zostawiłam ten ul i nic przy nim nie robiłam ,po dwu miesiącach dwa pokolenia robotnic sie zmieniły i zmądrzały.
Robotnicaw sezonie letnim żyje jeden miesiąc, całe swoje krótkie życie tyra niesamowicie
robotnica zimująca żyje parę miesięcy ale nic nie robi
Gosiu róże to moje ostatnie zwariowanie .Tyle pracy przy sadzeniu krzewów to z żadnymi innymi roślinamy nie robię
Stasiu Będę teraz drugi rok sprawdzać na różach miksture z (1lwody + garstka zmiażdżonych ząbków czosnku
na 24 godziny moczenia )+mydło potasowe -tym pryszczę róże co jakiś czas .Wyglądało w tym roku obiecująco . Oprysk chemiczny zrobiłam tylko raz i to na robale a nie na grzybki. Mam dużą nadzieję związaną z tą miksturą .Obrywałam oczywiście listki porażone bo cudów nie ma .