Kamelia zimująca w gruncie

[Magdula141]

Witam:)
Przedstawiam moją Camelie dr King,która jest ze mną od dzisiaj.To jest moja trzecia Camelia.



Pozdrawiam

[obserwator]

Moje kamelie także w tym roku w gruncie zimują.Tylko nie są tak okryte.Okryłam tylko bryłę korzeniową.

[Magdula141]

Kilka lat temu straciłam kilkuletnią białą kamelię przesadzając ją do gruntu. A dwa lata temu straciłam piękna camelie sazankę różową- miała chorobę bakteryjną- była u mnie kilka lat.Kupiłam ją jako mały kikut.
Miesiąc temu kupilam na allegro camelię sazankę rainbow.Roślina przyjechała w bardzo złym stanie.Pół rośliny miało liście plamiaste,które w ciągu miesiąca jeden po drugim odpadły.W tej chwili roślina już nie zrzuca liści pozostałe są zdrowe .Myślę ,ze bedzie rosła Szkoda tylko,że z zakupionej dużej rośliny została miotła Kamelię dr King kupiłam u Pana Mystkowskiego.Roślina jest zdrowa dorodna
Moje camelie stoją na nieogrzewanym ganku.Myślę ,że mają dobre warunki. Nie będę ich przesadzać do gruntu.
Jutro wstawię zdjęcie mojej sazanki z Allegro.

Pozdrawiam

[bogdan1212]

Ja też kupiłem z allegro kamelie sazankę rainbow ,pięknie kwitła od jesieni do grudnia .Na kolejną zimę po hartowaniu do ogrodu do siostrzyczek.Widzę że jesteś z moich stron ,więc zaryzykuj posadzenie w ogrodzie.

[Magdula141]

To jest moja camelia sazanka. Na wiosnę ją podetnę jak nie wypuści nowych liści. Camelie rosna u mnie na ganku nieogrzewanym.
W każdej chwili mogę je podziwiać Po stracie kilka lat temu białej tych nie wsadzę do gruntu

Pozdrawiam

[bogdan1212]

A ja dzisiaj zaglądałem do kamelii i pięknie się trzymają ,liście zielone ,pąki kwiatowe wiszą,czy zakwitną zobaczymy.Na razie najwięcej było -12 więc jakąś tam mrozoodporność mają.W zeszłym roku było ponad -20,część liści zbrązowiało ale zregenerowały się w sezonie.Najważniejsze żeby nie doprowadzić do przesuszenia rośliny i nie narażać jej na duże skoki temperatury.Ja mam posadzone kamelie w miejscu zacisznym i nie narażonym na silne promienie słoneczne.Posadzone w kwaśnej ziemi z drenażem ,obłożone na zimę obornikiem końskim żeby korzeń miał ciepło i kora tak z 10cm.Dzięki takiemu zabezpieczeniu korzeń nie obmarza ,mogę podlewać kamelie nawet w czasie mrozu a to jest najważniejsze dla rośliny.

[Magdula141]

Mogę powiedzieć,że moje Kamelie przetrwały zimę na nieogrzewanym ganku

[Locutus]

No i jest! Moja jedyna kamelia, odziedziczona po poprzedniej właścicielce domu i ogrodu (odkryta zupełnie przypadkiem przez ogrodnika, którego wezwałem, żeby mi zrobił porządek z dwumetrowymi chwastami, które stanowiły główną ozdobę tegoż ogrodu) raczyła zakwitnąć:



Pozdrawiam!
LOKI

[doromichu]

Tak kwitnie moja

[Locutus]

I znów sezon na kamelie...



Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

W całej okazałości:



Pozdrawiam!
LOKI

[zeberka4]

Ciekawy wątek, camelie pojawiły się w biedrze więc kupiłam 2 sztuki i będę próbowała je zimować. Zobaczymy z jakim skutkiem.

[PESTKA@]

Ja też sie pokusiłam o jedną z Biedry Na kartonie zdjęcie pełnej różowej,a jaka będzie,,,zobaczymy.
Zakochałam sie w kameliach już dawno,ale napatrzyłam się tydzień temu u mojej podopiecznej w Niemczech.Cudowny wielki krzew ,kwitnący na czerwono. 9,90 zł.to nie majątek,a spróbować warto;nawet jeśli miałą by tylko cieszyć oczy w dużej donicy na tarasie.

[majka2103]

Kamelie mam trzeci sezon, rosną w donicach, latem w ogrodzie, a na zimę przenoszę do nie ogrzewanego pomieszczenia. Obecnie obie kwitną, wyglądają przepięknie, maja jeszcze dużo małych pąków. Często kapryszą, zrzucając pąki, lub kwiaty, które zbieram i wkładam do nakrętek napełnionych wodą, zdobią stół nawet do 3 tygodni.

[Floresita]

Witajcie. Jestem tu po raz pierwszy. Właśnie wczoraj robiąc zakupy w Biedronce zauważyłam te piękne, pełne Camellie japonica. Były białe, czerwone i bladoróżowe, o tak pełnych kwiatach (zdjęcie na kartoniku) że do złudzenia przypominały róże angielskie! Nie znałam zupełnie tych roślin i nic o nich nie wiedziałam, ale w ciemno kupiłam tą bladoróżową i czerwoną. Dopiero jak przyszłam do domu to zaczęłam w internecie szukać informacji o niej. No cóż - z tego co się dowiedziałam to na działkę do gruntu się nie nadaje. Będą rosły w donicach na tarasie, a na zimę wstawię do nieużywanego pokoju w którym są zakręcone kaloryfery. Tam powinno im być dobrze. Mam tylko dylemat nieco innej natury. Mam 2 koty, domowe, tzw. niewychodzące. Ze względu na nie nie mam w domu żadnych kwiatów, bo domowe koty bardzo lubią skubać wszystko co rośnie w doniczkach, a słyszałam, że wiele takich roślin jest trująca dla kotów. Dlatego chciałam zapytać czy są osoby, które zimują camellię w domu i mają koty? Czy słyszeliście może czy camellie nie są przypadkiem trujące dla kotów (wiem, że np. draceny i nawet zwykłe hortensje są trujące). Będę bardzo wdzięczna za spostrzeżenia od osób posiadających koty.

Mam jeszcze jedno pytanie.... Te dwie kamelie kupione kilka dni temu w Biedronce przesadziłam do większych doniczek. Czy mogę je już teraz wystawić na taras, czy trzeba z tym jeszcze poczekać? A jeśli tak, to kiedy bezpiecznie można je wystawić?