bardzo ładne oczko Danusiu.... Olu, ja mam bardzo dużo ismen-na rozmnażało mi się ich
Niestety nie kwitną nie wiem czemu Znasz lekarstwo na skuteczne zakwitnięcie ismeny? Bo mnie już rozpacz ogarnia.....
Pozdrawiam
Grażko _j pieska bardzo żal ,drugiego nie chcę, bo nie ma takiego samego.Pies przywędrował do nas trzynaście lat temu, obowiązki opieki dzieliliśmy na kilka osób. Teraz jesteśmy sami z m.
i oboje pracujemy.Pies był by nieszczęśliwy.Nie wiem jak mają inne psy ale nasz Max musiał dużo chodzić na spacery ,ogród służył mu do biernego wypoczynku czyli lenistwa.
Grażka miło że zajrzałaś, mam nadzieję że wieczór masz udany.
Miałam dzisiaj wolne i wielkie plany, rano zdążyłam oporządzić połowę warzywniaka i zaczęło lać i tak do nocy pada i wieje.w truskawkach zagnieżdził mi się perz ,bardzo dorodny ,musiałam wszystkie wykopać i wsadzić od nowa. ciekawe czy coś z nich wyrośnie ,ale nie było innej rady.
Za to perz już się suszy i będzie do herbatki,samo zdrowie.
Ładne zdjęcia. Ten ptaszek super.
Piesek cudny (żal ze za tezowym mostem ) .Córka chciała rodezjana ale jest inny tylko imię ma Rodi od rodezjana ( ale to przecież mnie ważne jaki grunt że kochany.)
Przypomniałaś mi że trzepa sprzątnąć tam gdzie truskawki , ciekawe co mi się tam urodziło
grazka_j te koszyczki są z orzechami z przeznaczeniem dla sójek, sikorki są tam przypadkiem.
a ten krzew to nie różyczki tylko mocno przycinany hibiskus
zaczyna dopiero kwitnąć ,jeszcze ma pozamykane kwiatki
Rodusik fajnie że mnie odwiedziłaś , truskawki zdążyłam wczoraj przesadzić w nowe miejsce podsypałam nawozem , a tu dzisiaj zamieć śnieżna od rana, wszystkie kwiatki z ganku wylądowały w domu.
Piesek w domu to wiele radości ,ale też duży obowiązek.Zastanawiałam się dzisiaj na tym czy nie wziąść sobie pieska , mieszkam przy Puszczy Bukowej, naprzeciwko domu mam Lasek Arkoński, piękne okolice prawie jak w górach, tylko nie mam z kim łazić po tym lesie,
Z psem czułam się bezpieczna.Z drugiej strony nie mam tyle czasu żeby wychodzić z psem regularnie. Muszę się jeszcze dobrze zastanowić ,poza tym musi być duży i mieć gęste futro ,żeby mógł więcej czasu spędzać na podwórku.
Max cały czas leżał pod kocem , nawet latem marzł.
Danusiu jak jóż pisałam to nie różyczki tylko hibiskus i rzeczywiście mocno ścinam wiosną bo chcę żeby wolno rósł.Róże ma bardzo ładne to znaczy mi się bardzo podobają ,krzaki stare mają ok 15 lat ,fotki będą latem .
Zdobyłam fajny dziurawy klocek i nie wie co w niego posadzić może ktoś mi podpowie.