Dziś z trochę innej beczki.......
Jest taki mały ptaszek, szary, niby niepozorny, bywał natchnieniem pisarzy, malarzy i poetów, znacie taki wierszyk K.I.Gałczyńskiego:
Wróbelek jest mała ptaszyna,
wróbelek istotka niewielka,
on brzydką stonogę pochłania,
lecz nikt nie popiera wróbelka.
Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta,
że wróbelek jest druh nasz szczery?!
Kochajcie wróbelka dziewczęta,
kochajcie, do jasnej cholery!
Przed Państwem Wróbel domowy w moim ogródeczku:
A czy zauważyliście, że Wróbelków znacznie ubyło?
Znalazłam taki tekst (Gazeta Wyborcza z 20.06.2006)- daje do myślenia, a Ci co myśleli że wróbelek to przede wszystkim szkodnik, będa musieli zmienić o nim zdanie:
"...........Co najbardziej dokucza wróbelkom:
- Coraz większe kłopoty z wyżywieniem potomstwa. Dorosłe wróble mogą jeść chleb, ale dzieci muszą karmić owadami (pisklęta potrzebują białka), a tych w mieście jest coraz mniej. To z kolei efekt nieekologicznego urządzania i konserwacji zieleni miejskiej i skażeń. W miastach wygrabia się np. opadłe liście i usuwa chwasty, a to zubaża ekosystem i nie służy owadom.
- Problemy ze znalezieniem miejsca na dom. Wróble zakładają gniazda w zakamarkach budynków, np. we wnętrzach stropodachów. Modernizacja budownictwa, m.in. ocieplanie budynków, na ogół likwiduje takie miejsca lęgowe, a nowe budynki o "gładkiej architekturze" nie są gościnne dla ptaków.
- Niedostatek jedzenia dla dorosłych wróbli. W mieście pożywienia jest niby w bród, ale ostatnio dobrać się do niego coraz trudniej. Ludzie wynoszą śmiecie w zamkniętych workach foliowych, a te wyrzucają do zamykanych śmietników. Ponadto w miastach bez przerwy kosi się trawniki, co nie pozwala trawie i ziołom wydać nasion - ważnego pokarmu wróbli.
- Problemy ze znalezieniem schronienia przed drapieżnikami (krogulec, pustułka, kot), których w mieście jest coraz więcej. Ulubionym miejscem odpoczynku wróbli są gęste krzewy (tam czują się bezpiecznie) - a tych w parkach miejskich i osiedlach jest coraz mniej.
- I wreszcie wzrost bezpośrednich zagrożeń spowodowanych zatruciem środowiska (m.in. metale ciężkie ze spalin) oraz kolizjami z coraz częściej i szybciej pędzącymi autami.
Studiując tę listę zagrożeń, trudno oczekiwać, żeby wróblom miało się nagle poprawić, choć gdybyśmy np. zrezygnowali z zakładania kratek w otworach stropodachów, bardzo by im to pomogło. Dodajmy, że wróbel nie brudzi przy gnieździe, jedynym ptakiem brudasem jest pod tym względem gołąb.
Pozostaje mieć nadzieję, że wróbel nie podzieli losu dzierlatki czy słowika. Dziś w Warszawie słowika, niestety, trudno już usłyszeć, podczas gdy jego miłosne trele wciąż cieszą berlińczyków

......."