Już dawno nie widziałem takiego rodzynka jak trznadel.
Natomiast dwa dni temu nad moją głową (właściwie nad 4p. blokiem) przeleciał... kormoran. Byłem zupełnie zaskoczony ale to na 100 % był ów czarny łowca ryb. W prostej linii zmierzał nad zbiornik Goczałkowicki - muszę się upewnić, że one tam bytują (może - ktoś inny mnie upewni). Dzisiaj natomiast byłem świadkiem jak między blokami, prawie na chodniku - krogulec-łobuz złapał wróbla. Był to bardzo szybki atak, dobił go dziobem i momentalnie odfrunął...
O matko! Ależ stadko!
Fajne ptaki Was odwiedzają.
Dobrze, że chociaż w pracy mogę sobie od czasu do czasu zobaczyć sikorkę
i kosa (a może szpaka?), bo tak to tylko takie z okna widuję (no i gołębie)
O rany ! Ale maxi-stado jemiołuszek 'upolowałaś' Jagódko - gratuluję .
Wisienko , myślę, że to kawki ... czy były wielkości gołębia? Ze zdjęcia trudno wywnioskować, ale zgadza się komin , w którym lubią gniazdować : http://pl.wikipedia.org/wiki/Kawka
O rany! A ja myślałam, że to gawron (którego nie lubię).
Ale faktycznie był mniejszy - nie zwróciłam na to wtedy uwagi.
Dziękuję Aniu! No to już nie narzekam, bo zawsze kawka lepsza od gawrona.
Wow! to sójka,fajnie , miałam też odwiedziny ptaka pieknego ,kolorowego ,niestety,nie zdażyłam zrobić mu foto .miał na głowie wspaniały czub, taki "irokez",był duży,większy od gołębia.