Tak, zgadzam się i rozumiem Twoje racje. To podobnie zresztą jak z różanecznikami, o których mówi się, że się nie przycina. Na forum mamy jednak piękne opracowanie sposobu przycinania różaneczników. Wielu forumowiczów spróbowało już tej metody i chwali rezultaty.

Po to jest to forum - aby się uczyć czegoś nowego. Jeśli napisałam o możliwości cięcia azalii to dlatego, że sama go wypróbowałam. Nie chodzi mi o azalie w szkólce ( choć te też czasami przycinam), ale mówię o swoich egzemplarzach ogrodowych. Stosuję dwie podstawowe zasady, które polecam forumowiczom:
- ciąć zaraz po kwitnieniu
- ciąć tylko w celu nadania lepszej formy lub wymuszenia rozkrzewienia, ale zawsze delikatnie.
To tylko tyle, a może aż tyle....
