mam pytanko-jak często należy podlewać cambrie i dendrobium-bo one nie mają zielonych korzeni...
Podlewam je jak doniczka staje sie lekka,ale nie wiem czy to wystarczy???
To dobrze,bo z tego co wiem dendrobium bardzo lubi lato na świeżym powietrzu
Może ktoś jednak podpowie jak to jest z tym podlewaniem cambrii i dendrobium???
Witam Cię Ewuniu, podziwiam ostatnie nabytki lubię cambrie i jestem pod wrażeniem piękna ich kwiatów. Co do podlewania dendrobium i cambrii.......ja staram się /oprócz sprawdzania wagi/, wcisnąć z boku palec i sprawdzić wilgotność, przynajmniej na poziomie 3/4 głębokości doniczki. Myślę, że po niedługim czasie będziesz mogła wyraźnie zauważyć jak zmienia się ciężar storczyka. Ostatnio panujące upały powodują, że moje stojące na tarasie dendrobium podlewam prawie co 4 dni.
Ja się już wyleczyłam z kupowania przez internet, szczególnie na Allegro. Z zamówionych nasion nigdy mi nic nie wykiełkowało. Sprzedawane są przeterminowane. Z sadzonek tacca jedna żyje i ładnie rośnie, bo miała ładnie rozwinięty system korzeniowy. Z drugiej raczej już nic nie będzie. Za prawie te same pieniądze mogłam kupić w kwiaciarni ładny okaz kwitnący.
Kwitnienie jest cechą *osobniczą* - nawet wsród falenopsisów są długodystansowcy jak i
sprinterzy.
Z cambriami bywa różnie.
Często i w kazdym przypadku , trzeba jednak analizować możliwą przyczynę.
Jedną z nich.... jest niska wilgotność i wysoka temperatura.To zawsze skutecznie skróci kwitnienie każdej rośliny.A ostatnio było ciekawie u nas
Robaczki też lubią zrobić swoje
POMOCY
Dzisiaj przeczytałam w książce,że phalaenopsisy nie powinny być w naszym klimacie na dworzu latem ze względu na zbyt dużą różnicę temperatur między dniem i nocą....
W takim razie w ciągu dnia mogą być czy nie???
Iwaszam, moje dwa niekwitnące phalaenopsisy stoją na balkonie. Już od ponad miesiąca. W tym czasie jeden wypuścił nowego listka i 2 korzonki, a u drugiego na stożku wzrostu robią się takie guzy z których będą nowe korzonki, a może pęd kwiatowy? Poprawił mu się też stan liści, które wcześniej były całkowicie sflaczałe, a teraz zaczynają z powrotem twardniec.
Skoki temperatury raczej źle na nie nie wypłynęły. Ponieważ mam balkon od strony południowej, to w upalne dni zabieram je do domu, żeby się nie ugotowały, ale już późnym popołudniem wystawiam je z powrotem.
Ja też Orionko ze trzy tygodnie temu wystawiłam kompletnego zdechlaczka i dzisiaj patrzę a tu zalążek korzonka i pędu kwiatowego(tak sądzę,bo bardzo ciemny)...
Ogólny stan też się poprawił
Ale w tym roku noce są wyjątkowo ciepłe ;:26
Iwa - piękne kwitnienie. A co do kolorów: spróbuj ustawic storczyka przy oknie tak, żeby padało na niego słoneczne światło, najlepiej z rana tak do 10 lub po 18, bo wtedy nie jest takie ostre i spróbuj cyknąc fotkę tak, żebyś słonko miała z boku lub za Tobą. Jeżeli będziesz miała przed sobą to kwiatek będzie ciemny i też nie będzie widac kolorów.