Osobiście przychylam sie do zdania Tomasza.Przeczytałem chyba wszystko co możliwe o zimowych wysiewach i jeden fakt jest niezaprzeczalny.Światło,światło,światło.Oczywiście może to być sztuczne oświetlenie , ale w ilości przynajmniej kilkunastu godzin na dobę. Korciło mnie żeby wysiać cokolwiek jeszcze w tym roku jednak czerpiąc z doświadczeń poważnych światowych autorytetów ......i Tomasza ;najwcześniejsza pora to luty.Najlepiej chyba będzie , jak mówi Tomasz spróbować wysiewu do gruntu wczesną wiosną .
Może w przyszłym roku pokuszę się o typowo zimowe wysiewy, ale najpierw trzeba przygotować się do tego ,tzn regał z belkami oświetleniowymi (może lampy metalohalogenowe) i sporo dutków na rachunki energetyczne ))
Nie wiem czy wszyscy hostomaniacy zapadli w sen zimowy .
Mam pytanie czy ktoś z Was zabrał sie już za sianie , u mnie w ubiegłym roku było bardzo dużo pełnych nasienników i zebrałam sporą kolekcję nasion.
Na allegro są w sprzedaży miniszklarenki z gotowym podłożem przygotowanym z udziałem torfu wysokiego, włókien kokosowych, perlitu, czy ktoś z Was to stosował i może podzielić się opinią co do jej przydatności do wysiewu lub póżniejszego rozwoju funkii.
Mini szklarenki u mnie czekają na "oświecenie" tzn. więcej światełka w lutym . Wysieję do nich zwykłe nasiona ,natomiast moje super ekstra streaked breeders ( np. Dorothy Benedict , Justice czy Christmas Tree Gala)wysieję do gruntu w kwietniu; po konsultacjach z osobami o dużym doświadczeniu oraz ze względu na wartość kolekcjonerską takich nasion jest to zdecydowanie bezpieczniejsze.
Ja niestety nie mogę się doczekać i pomimo zeszłorocznych postanowień że poczekam do wiosny i wysieję do gruntu, korci mnie żeby trochę wysiać już teraz. Nasion mam tak dużo z własnych zbiorów że nie ma co żałować.
Tomku Twoje super ekstra streakedy są z własnych zbiorów ?
Ktoś na forum, coś kiedyś pisał o podlewaniu jakimś płynem mutogennym słyszałeś coś o tym,
ciekawe czy to działa?
Niestety jeszcze nie mam tych rarytasów , ale nadrobię to wkrótce )), chociaż ich ceny są KOSMICZNE. Same nasiona to też potężne kwoty.Ja mam je prosto z USA. W Europie właściwie nie ma dostępności do streaker-ów z nielicznymi wyjątkami.
Co do preparatu to chyba jak pamiętam coś na ten temat powinien wiedzieć Paco który pisał o tym w jednym z postów. Z tego co ja wiem to mutagenne właściwości ma kolchicyna. Zawierają ją np. nasiona Zimowita Jesiennego.
Oj Tomku widzę że wzięło Cię pożądnie nie ma co ciężki przypadek
ale ta choroba tak ma, uważaj bo może doprowadzić do ruiny finansowej.
Dzięki za informację o substancjach mutogennych , muszę podpytać o to naszego Paco.
lucy09 pisze:Nic z tego nie wyszło mimo, że tak o nie dbałam nie wzeszły choć się zaczęły pokazywać zginęly. Może jednak tak jak mówią mądrzy, termin siewu był zły.
Czytałem o wysiewie nasion w podobnych terminach i myślę, że nie sam termin jest najważniejszy.
U Ciebie jak piszesz nasiona w zasadzie nie wzeszły, a jeśli sprawdzałaś przed wysiewem, czy nie były one puste to powinny przynajmniej wzejść. W zależności od odmiany pierwsze powinny pokazać się już po dwóch tygodniach inne trochę później.
W pierwszym etapie - czyli dopóki nasiona nie wykiełkują, ilość światła nie ma żadnego znaczenia. Pojemnik z ziemią i lekko przykrytymi podłożem nasionami może stać w kompletnych ciemnościach, ale istotne jest zachowania dwóch warunków. Temperatura podłoża w granicach 25-30 stopni i duża wilgotność. Wilgotność zapewnia się z zasadzie przez dobre nasączenie podłoża po wysiewie i szczelne zawinięcie pojemnika folią.
Nasiona muszą wykiełkować, chyba, że mają zbyt niską temperaturę podłoża,
Zima to okropna pora roku , człowiek siedzi przed komputerem czyta posty i zapada na różne chciejstwa Jutro zacznę biegać po sklepach w poszukiwaniu mieszanek nasion host - tak dla samego wyzwania , żeby zobaczyć czy uda mi się poradzić sobie z tematem . Mocne postanowienie na ten rok to zebrać nasiona z moich host i wyhodować cośkolwiek własnego - nawet jeśli tylko 1 na 100 ma być ciekawa Trzy lata to w sumie nie tak długi odstęp czasu , zleci jak te lata co minęły , a może będzie się czym później zachwycać - tak na starość .
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Do wschodów nasiona nie potrzebują światła, ale przede wszystkim temperatury, w granicach ok. 20 stopni. Przy pierwszym kiełkowaniu niestety światło jest niezbędne i to natychmiast. Kiełki nie mogą pozostawać w ciemności bez co najmniej 10 godzinnego światła dziennie. temperatura po wschodach wskazana nieco niższa niż 20 stopni.
Trzeba bardzo uważać na słońce, w lutym może już łatwo popalić delikatne siewki. Ja zasłaniałem w południowych godzinach półprzeźroczystą folią.
Odradzam, dla amatorów z możliwością parapetową wysiew w chałupie. Dużo z tym roboty
( dodajmy do tego uciążliwe zaprawianie nasion, które jest konieczne) i pielęgnacji. Hosty nie znoszą chałupy, muszą mieć wietrzenie. A to jest nieco trudne, zwłaszcza, że za oknem trochę jeszcze chłodno... Najlepiej wysiać wiosną( może być to marzec, kwiecień, maj, a nawet początek czerwca) do inspektu lub na grządkę. Kiełkujące na zewnątrz rosną szybciej i są zdrowsze- bez porównania.
Do Gertrudy:
szkoda, że nic nie wiedziałem o Twoim zainteresowaniu nasionami wcześniej. W 2008 nasion prawie nie zbierałem, a było tego na kilogramy, bo nie obcinałem kwiatostanów przez wzgląd na HVX i inne, plamiste wirusy.
I oto ja, ten który tak stanowczo przestrzegał przed wysiewem w chałupie właśnie to poczynił. oto przykład zwycięstwa pokusy i niecierpliwości nad rozsądkiem...
Zaprawianie nasion w ukochanym kubku od kawy ( bo nie było nic innego pod ręką - użyty środek to DITHANE) :
Przesuszanie zaprawionych nasion na papierze chłonącym zbytek wilgoci:
Wysiew:
Zroszenie, przykrycie folią :
nasienie His Honor i Victory, na Spartan Glory zbrakło dziś miejsca.
Ja też nie wytrzymałam i jedna część nasion wysiałam do pojemnika , ale zostawiłam część na siew wiosenny do gruntu -tak na wszelki w. Wykonałam podobnie wszystkie zabiegi z nasionkami od Joli I teraz zastanawiam się jak długo czeka się na pierwsze wschody . Na razie pojemnik zafoliowany stoi w ciemnym miejscu bo tam jest równa temperatura 27 stopni [ nie za dużo ?] , czy po wzejściu pierwszych siewek od razu przenieść na jasny parapet [ a może lepiej pod lampę - mam taka ze światłem dziennym -tylko ile godzin je naświetlać ?] , czy poczekać , aż wszystkie wylezą
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
No to skoro prawie wiosna to i ja sieje .Na pierwszy ogień poszły moje nasiona streaked host: Monopoly ,Pin Stripe Sister ,Beatrice Varigated ,Dorothy Benedict ,Marbled Cream ,Streaked Mix.
Jutro ciąg dalszy bo trochę brak czasu.
Wschodzą dość długo, nawet do trzech tygodni lub dłużej. W ciepłych warunkach mogą pojawić się już przed II tygodniem.
Najbardziej doprowadza mnie do szału bardzo długi okres wypuszczania pierwszych listków właściwych, a nie wschody.