Sadzenie, przesadzanie drzew owocowych
-
- 200p
- Posty: 206
- Od: 21 lip 2009, o 09:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witam
Pod koniec października zasadziłem kilkanaście drzew owocowych. Między innymi dwie jabłonie antonówki na podkładce M-26. Podczas sadzenia zauważyłem na korzeniach dziwne zgrubienia (takie małe guzki wielkości pestki od wiśni). Nie zauważyłem ich wcześniej podczas zakupu drzewek. Wyciąłem wszystkie korzonki z tymi bulwami przed zasadzeniem. Teraz jednak nie daje mi to spokoju i zastanawiam się czy powinienem sadzić takie drzewka. Może to była rakowatość korzeni. Czy mam się tym przejmować? I jak to wpłynie na wzrost i rozwój tych drzewek?
Pod koniec października zasadziłem kilkanaście drzew owocowych. Między innymi dwie jabłonie antonówki na podkładce M-26. Podczas sadzenia zauważyłem na korzeniach dziwne zgrubienia (takie małe guzki wielkości pestki od wiśni). Nie zauważyłem ich wcześniej podczas zakupu drzewek. Wyciąłem wszystkie korzonki z tymi bulwami przed zasadzeniem. Teraz jednak nie daje mi to spokoju i zastanawiam się czy powinienem sadzić takie drzewka. Może to była rakowatość korzeni. Czy mam się tym przejmować? I jak to wpłynie na wzrost i rozwój tych drzewek?
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witam.
To prawdopodobnie była guzowatość korzeni.Dobrze,że usunąłeś te guzki.
Jak to wpłynie na wzrost???Odpowiedzi jednej nie ma.Jeżeli drzewka będą w żyznej glebie,z dostatkiem składników pokarmowych,dobrej wilgotności to przy takiej kombinacji-Antonówka,silnie rosnąca odmiana na M26 podkładce półkarłowej-wielkiej szkody im ta choroba nie wyrządzi(pod warunkiem ,że nie było guzów,guza na szyjce korzeniowej!!!),będą trochę słabiej rosły.
Jednak gdy gleba słaba,okresowo będzie im brakować wody itp to mogą wegetować bo choroba rozwinie się zbyt szybko i ograniczy zbyt wcześnie i zbyt mocno prawidłowy rozwój korzeni.
Pozdrawiam.
To prawdopodobnie była guzowatość korzeni.Dobrze,że usunąłeś te guzki.
Jak to wpłynie na wzrost???Odpowiedzi jednej nie ma.Jeżeli drzewka będą w żyznej glebie,z dostatkiem składników pokarmowych,dobrej wilgotności to przy takiej kombinacji-Antonówka,silnie rosnąca odmiana na M26 podkładce półkarłowej-wielkiej szkody im ta choroba nie wyrządzi(pod warunkiem ,że nie było guzów,guza na szyjce korzeniowej!!!),będą trochę słabiej rosły.
Jednak gdy gleba słaba,okresowo będzie im brakować wody itp to mogą wegetować bo choroba rozwinie się zbyt szybko i ograniczy zbyt wcześnie i zbyt mocno prawidłowy rozwój korzeni.
Pozdrawiam.
-
- 200p
- Posty: 206
- Od: 21 lip 2009, o 09:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni
Re: Sadzenie drzew owocowych
Dziękuję Krzysztofie za odpowiedź.
A czy można to schorzenie w jakiś sposób leczyć? Pomoże jak opryskam drzewko miedzianem?
A czy można to schorzenie w jakiś sposób leczyć? Pomoże jak opryskam drzewko miedzianem?
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witam.
Jedyną metodą walki z tą bakterią jest zapobiegać.Przed sadzeniem moczy się korzenie w papce z gliny plus miedź,była kiedyś Polagrocyna ale zniknęła a teraz nie wiem czy jest co podobnego.Jednak skuteczność takiego zapobiegania nie jest 100%.Po posadzeniu nie stosujemy żadnych środków niszczących patogena.Być może jest jakaś metoda EKO ale osoby stosujące takie metody niezbyt chętnie dzielą się swą wiedzą tu na Forum,zwłaszcza w tym dziale.
To co pisałem w pierwszej odpowiedzi oparte jest na wieloletniej praktyce.Podczas karczowania drzew widzimy ich system korzeniowy i wiemy jak rosły i plonowały.Obserwacje są takie jak podałem.Jeśli bakteria nie zasiedli szyjki korzeniowej i zbyt szybko nie wejdzie na korzeń główny to nie widać szczególnej szkodliwości w praktyce.
Na przyszłość gdy trafią się takie drzewka-poobcinać odcinki korzeni z guzami i przed sadzeniem zanurzyć korzenie w ww papce.
Bakteria gorzej rozwija się w glebie o odczynie kwaśnym-pod Twymi posadzonymi:nie wapnować,azot podawać w formie-siarczanu amonu(jak do nawożenia borówy) ewentualnie mocznika.
Powodzenia.
Jedyną metodą walki z tą bakterią jest zapobiegać.Przed sadzeniem moczy się korzenie w papce z gliny plus miedź,była kiedyś Polagrocyna ale zniknęła a teraz nie wiem czy jest co podobnego.Jednak skuteczność takiego zapobiegania nie jest 100%.Po posadzeniu nie stosujemy żadnych środków niszczących patogena.Być może jest jakaś metoda EKO ale osoby stosujące takie metody niezbyt chętnie dzielą się swą wiedzą tu na Forum,zwłaszcza w tym dziale.
To co pisałem w pierwszej odpowiedzi oparte jest na wieloletniej praktyce.Podczas karczowania drzew widzimy ich system korzeniowy i wiemy jak rosły i plonowały.Obserwacje są takie jak podałem.Jeśli bakteria nie zasiedli szyjki korzeniowej i zbyt szybko nie wejdzie na korzeń główny to nie widać szczególnej szkodliwości w praktyce.
Na przyszłość gdy trafią się takie drzewka-poobcinać odcinki korzeni z guzami i przed sadzeniem zanurzyć korzenie w ww papce.
Bakteria gorzej rozwija się w glebie o odczynie kwaśnym-pod Twymi posadzonymi:nie wapnować,azot podawać w formie-siarczanu amonu(jak do nawożenia borówy) ewentualnie mocznika.
Powodzenia.
-
- 200p
- Posty: 206
- Od: 21 lip 2009, o 09:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni
Re: Sadzenie drzew owocowych
Zobaczę jak przezimują te dwa drzewka. Może usunę na wiosnę jedno z nich i posadzę nowe. Czy można w tym samym miejscu posadzić nowe drzewko? Jeśli to jest choroba bakteryjna to czy nie zaszkodzi to innym drzewkom posadzonym w pobliżu?
Jak dokładnie przygotować tą papkę z gliny i miedzianu? Jakie powinny być proporcje i jak długo należy moczyć w nich korzenie?
Dziękuję z góry za odpowiedzi.
Jak dokładnie przygotować tą papkę z gliny i miedzianu? Jakie powinny być proporcje i jak długo należy moczyć w nich korzenie?
Dziękuję z góry za odpowiedzi.
Jak sadzić drzewka?
Posadziłem jesienią drzewka owocowe, jabłonie i czereśnie, ziemię mam piaszczystą (25 cm warstwy próchnicznej, reszta piach) Więc do każdego dołka o średnicy 60cm i głębokości 70cm dodałem gliniastej ziemi i dobrze rozłożonego obornika, dodając również nawozu NPK. Jak to wpłynie na wzrost i owocowanie? Podobno nie powinno się dodawać nawozów i obornika do dołków przed sadzeniem? Dlaczego?
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jak sadzić drzewka?
Witam na forum nowego użytkownika.
Nie wolno mieszać z obornikiem nawozów wapniowych i wapniowo-magnezowych(z tego co ja wiem) mogą zachodzić niepożądane reakcje chemiczne.
Po mojemu trochę chyba przesadziłeś-po co tak robić darmo się napracowałeś niepotrzebnie-jak mawia mój znajomy ogrodnik-,, to nie drzewo tartaczne.........'' nie musi szybko urosnąć. No wsypałeś to wsypałeś ok .Jak masz lichą ziemię to trochę dać obornika i wystarczy(ja tak robię),chociaż jak poczytasz tematy na forum jedni dają na spód inni na górę.I wystarczy żadnych nawozów więcej.
No ale jak nie przedobrzyłeś z ilością nawozów to nie nic się złego stać. .Okopczykować toto na zimę a jako lekturę polecam przeczytać o opryskach które stosujemy na owocowe.Wszystko jest na forum.
Miłej lektury.

Nie wolno mieszać z obornikiem nawozów wapniowych i wapniowo-magnezowych(z tego co ja wiem) mogą zachodzić niepożądane reakcje chemiczne.
Po mojemu trochę chyba przesadziłeś-po co tak robić darmo się napracowałeś niepotrzebnie-jak mawia mój znajomy ogrodnik-,, to nie drzewo tartaczne.........'' nie musi szybko urosnąć. No wsypałeś to wsypałeś ok .Jak masz lichą ziemię to trochę dać obornika i wystarczy(ja tak robię),chociaż jak poczytasz tematy na forum jedni dają na spód inni na górę.I wystarczy żadnych nawozów więcej.
No ale jak nie przedobrzyłeś z ilością nawozów to nie nic się złego stać. .Okopczykować toto na zimę a jako lekturę polecam przeczytać o opryskach które stosujemy na owocowe.Wszystko jest na forum.
Miłej lektury.

Re: Jak sadzić drzewka?
Dziękuję za odpowiedź. Nawozów wapniowych nie dodawałem, azotu symboliczna ilość.
Czekam do wiosny
Pozdrawiam
Czekam do wiosny

Pozdrawiam
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witam,
PiotrekBe:
Jeśli sadzić drugie to w innym miejscu=nie w miejscu gdzie były korzenie poprzedniego.Bakterie te żyją sobie w glebie i zasiedlają korzenie,także nie przenoszą się na inne rośliny rosnące po sąsiedzku."Roztwór"gliny czyli rozrobiona glina do konsystencji gęstej śmietany+1-2%Miedzianu,zanurzyć i sadzić.Ale jak zdrowe korzenie to zabieg oczywiście nie konieczny.
PiotrekBe:
Jeśli sadzić drugie to w innym miejscu=nie w miejscu gdzie były korzenie poprzedniego.Bakterie te żyją sobie w glebie i zasiedlają korzenie,także nie przenoszą się na inne rośliny rosnące po sąsiedzku."Roztwór"gliny czyli rozrobiona glina do konsystencji gęstej śmietany+1-2%Miedzianu,zanurzyć i sadzić.Ale jak zdrowe korzenie to zabieg oczywiście nie konieczny.
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witam serdecznie,
Właśnie kupiłem od największego szkółkarza w Wielkopolsce drzewka owocowe i sam zachodzę w głowę jak to możliwe by były one bezlistne. U mnie w sadzie drzewa wszystkie oprócz czereśni maja jeszcze liście i nijak chcą się ogołocić. Czy te drzewka które kupiłem nie będą osłabione przez to, ze maja tak skrócony okres wegetacji?
Pozdrawiam serdecznie
Właśnie kupiłem od największego szkółkarza w Wielkopolsce drzewka owocowe i sam zachodzę w głowę jak to możliwe by były one bezlistne. U mnie w sadzie drzewa wszystkie oprócz czereśni maja jeszcze liście i nijak chcą się ogołocić. Czy te drzewka które kupiłem nie będą osłabione przez to, ze maja tak skrócony okres wegetacji?
Pozdrawiam serdecznie
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Sadzenie drzew owocowych
Szkółkarze robią defoliację środkami chemicznymi, żeby wcześniej zacząć sezon handlu roślinami sadowniczymi...
A czy to szkodzi roślinom? Hm, chyba nie, przeżyją mniejszy szok przy wykopywaniu, staniu w sklepie i przesadzaniu na miejsce docelowe, a jeśli je posadzisz teraz mają większą szansę na przyjęcie się, bo nie są obciążone transpiracją. Takie jest moje zdanie, laika i ignoranta, co na to fachowcy?
A czy to szkodzi roślinom? Hm, chyba nie, przeżyją mniejszy szok przy wykopywaniu, staniu w sklepie i przesadzaniu na miejsce docelowe, a jeśli je posadzisz teraz mają większą szansę na przyjęcie się, bo nie są obciążone transpiracją. Takie jest moje zdanie, laika i ignoranta, co na to fachowcy?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1882
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Sadzenie drzew owocowych
Defoliację roślin w szkółkach przeprowadza się od momentu, kiedy wynaleziono takowe preparaty (a więc jak się nie mylę ponad pół wieku). Cała tajemnica polega na tym, żeby zabieg przeprowadzić w odpowiednim terminie (nie za wcześnie). Wówczas jest to zabieg w miarę bezpieczny dla rośliny, nie pociągający za sobą negatywnych skutków. Szkółkarz który wykonuje zabieg za wcześnie, tylko po to żeby wcześniej zacząć sezon sprzedaży - nie jest z definicji szkółkarzem tylko zwykłym handlowcem.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie

- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witajcie !
A czy my amatorzy możemy odróżnić drzewko poddane procesowi defoliacji, od drzewka nie poddanego takiemu zabiegowi.
Chcę posadzić śliwkę węgierkę i chyba brzoskwinię. Termin sadzenia, oczywiście po 15 października.
Wiem gdzie mogę kupić dobrą sadzonkę, ale związane jest to z pokonaniem 70 km x 2.
W tej sytuacji skazany jestem na centra sadownicze.
A czy my amatorzy możemy odróżnić drzewko poddane procesowi defoliacji, od drzewka nie poddanego takiemu zabiegowi.
Chcę posadzić śliwkę węgierkę i chyba brzoskwinię. Termin sadzenia, oczywiście po 15 października.
Wiem gdzie mogę kupić dobrą sadzonkę, ale związane jest to z pokonaniem 70 km x 2.
W tej sytuacji skazany jestem na centra sadownicze.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Sadzenie drzew owocowych
Ooops, dopiero po 15 X? Ja już mam na balkonie moje sadzonki
Czy to zły znak?
Pozdrawiam serdecznie

Pozdrawiam serdecznie
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sadzenie drzew owocowych
Lex !
Powiedz gdzie je kupowałeś. Od szkółkarza, czy w jakimś sklepie, centrum ?
Ja w zeszłym roku też się pośpieszyłem i drzewko nie przetrzymało zimy.
Postępowałem na zasadzie, że będę pierwszy, to będę miał większy wybór.
Powiedz gdzie je kupowałeś. Od szkółkarza, czy w jakimś sklepie, centrum ?
Ja w zeszłym roku też się pośpieszyłem i drzewko nie przetrzymało zimy.
Postępowałem na zasadzie, że będę pierwszy, to będę miał większy wybór.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.