anida, jako, że jestem horroromaniaczką, a na dokładkę wierną fanką prozy Kinga, każda pora jest dobra na dobry horror

. Klasyki obejrzałam już niezliczoną wielokroć razy, co nie przeszkadza mi, by włączyć po raz kolejny. Robię swoje, a w tle leci film. Myślę, że dzięki temu czuję się trochę mniej samotna, bo nie pracuję zawodowo, a całe dnie spędzam z kotami i roślinami. Mąż wraca z pracy często późnym wieczorem, sporo mu schodzi na te codzienne dojazdy.
DorotaH, ależ oczywiście, że tak! Spodziewaj się kiełkowania w najbliższych dniach, bo świeże nasiona wychodzą z ziemi błyskawicznie. Ja też wiele z moich papryk zdobyłam Twoim sposobem - po prostu wydłubałam z papryki z supermarketu. Furorę zrobiły u mnie w zeszłym sezonie małe, słodkie, pomarańczowe papryczki SWEET BITE, które też tak pozyskałam. Krzaczki były nieduże, a papryczki małe - takie na jeden kęs. Jeśli zobaczysz w markecie, sprawdź.
