
Datury te wieloletnie szykują się do drugiego rzutu, ale te z siewu jednoroczne nie zawodzą i będą cieszyć do jesieni:

Wysiewałem różne inne gatunki (kolory), ale te wszystkie kupne nasiona to jedna wielka ściema zero siewek na 20 szt. wysianych w tym roku,

I trochę innych kwiatków aktualnie kwitnących:




Ale nie samymi kwiatkami człowiek żyje... Trzeba jeszcze coś zjeść i taka zapowiedź przyszłych plonów (tykwy nie będę próbował


Ogórki między innymi takie co poniżej już sukcesywnie przerabiane :

Te sałatkowe tylko na bieżąco zjadane i rozdawane...

Co ciekawe z własnych nasion zebranych w ubiegłym sezonie już zdążyły się pokrzyżować ze 'śremskimi' (rosły razem) i już mają wypustki. W ubiegłym sezonie były gładkie i zgadnijcie ile nasion zebrałem z 40-to cm. okazu zostawionego na dojrzenie?
Całe 9 szt. z czego 5 wykiełkowało - dobre cokolwiek, bo mogło nic nie wykiełkować. No tak to bywa z wszystkimi mutantami typu F-1
I na koniec moje ulubione w tym sezonie:

Świat roślin jest dla mnie jednym wielkim zdumieniem, zwodzi zmysły i stwarza masę okazji do eksperymentów, które nie muszą się powieść, ale jest wielka frajda czekać na finał...
I taka mnie na koniec naszła sentencja... Moja własna, nigdzie jej nie wyczytacie... 'Nie gwałcić Świata, już ma tym za swoje, że istnieje...'

Ja zabobonny nie jestem, ale uważajcie, bo jutro 13-ty i piątek... O kurcze, to już dziś
