Witajcie

.
Ach ,takich dni jak dzisiaj więcej nam potrzeba

. Oby dalsza część wiosny byłą równie ładna . Dzisiaj posadziłam moje róże a jutro czeka mnie kolejna dostawa z drugiej szkółki. Posadzę i będę miała z głowy

. Rabaty trochę uprzątnięte i większość roślin mam już przyciętych. Zostało mi tylko kilka róż i lawenda. W najbliższych dniach czeka mnie nawożenie i dalsze sprzątanie bo pozimowy brud pochował się w różnych miejscach . Niestety żadnych zdjęć nie zrobiłam ale jutro planuję to narobić.
Agnieszko Stephanie Baronin zu Guttenberg mam od zeszłej wiosny i zauroczyły mnie jej kwiaty . Dzisiaj dosadziłam jej dwie koleżanki i mam nadzieję, że trzy krzaczki będą pięknie kwitły. Co do Artemisa to mam dwie sztuki i to też świetna róża. Wygląda jak lody waniliowe . Co prawda moje to zeszłoroczne młodziki ale kwitły obficie i długo. Zobaczymy co pokażą tego roku. Na szczęście zima je oszczędziła i cięcie było kosmetyczne. Róże tego roku kupiłam w dwóch szkółkach- w Florobundzie i po raz pierwszy u Hyżych. Te krzaczki od Hyżych były bardzo ładne a jutro mam przesyłkę z Floribundy. Jak ich znam nie powinni zawieźć. Sadzenie polepszyło mi nastrój po tym sadystycznym cięciu róż

. Pozdrawiam

.
Lenko ja w zasadzie nie trzymam się konkretnego nawozu. Co mam pod ręką to sypnę

. Z reguły na początku sezonu jest to granulowany obornik albo azofoska a potem coś do kwitnących

. Taki porządek mam tylko na jednej rabacie a reszta dalej nieogarnięta za bardzo. Pozimowy brud chowa się gdzie może i wychodzi co chwilę

.
Olu moje wczorajsze rozgoryczenie różane przeminęło z dzisiejszym dniem

. Nóżki moczyły się całą noc a dzisiaj posadziłam nowe nabytki i micha od razu uśmiechnięta. Jutro kolejna dostawa

. Twoja Daisy to jednak grzeczna suczka . Cola trochę rozrabia ale i tak nie jest źle. Myślę, że z czasem będzie coraz lepiej. Ja ciachnęłam już prawie wszystkie róże. Zostało mi dosłownie kilka sztuk na koniec. Pozdrawiam

.
Basiu witaj

. Dziękuję za pochwały kompozycji doniczkowych . Cegła jest bardzo fajna i aż się dziwię, że tak długo jej nie doceniałam. Z róż zamówiłam : 2x Baronesse, 2x Princes of Wales , 3x Bailando , Lavender Ice , Laguna, Rose de Tolbiac, 2x Stephanie Baronin zu Guttenberg, 2x Knirps i Pastellę . Połowa już siedzi w ziemi a jutro dojedzie druga część . Przy cięciu również zniosłam męki - zarówno te psychiczne jak i fizyczne niestety

. Wyglądam jakbym stoczyła walkę z lwem

. Pozdrawiam .
Marysiu ostatnio był zabiegany czas , także wcale się nie dziwię . Teraz mamy cudną pogodę na szczęście i można ogarnąć w ogrodzie . Wiosna piękna i o to chodzi, czekamy na więcej. Pozdrawiam

.
Lucynko zima była jaka była i musimy pogodzić się ze stratami i już. Ja przebolałam moje wczorajsze mocne cięcie róż, jakoś to będzie a braki się uzupełni. Na pewno jeszcze w praniu wyjdzie kilka strat . Oby jak najmniej. Pozdrawiam i słoneczka życzę

.
Aniu mam nadzieję, że róże sobie poradzą a dwie i tak wywaliłam bo w sumie czekałam tylko na to aż przymarzną

. Takie niechciane były i wiesz, znalazł się na nie sposób. Pozdrawiam i jak najmniej strat po zimie życzę.
Moniko posadziłam już połowę róż a jutro czeka mnie dostawa drugiej części. Posadzę i będę miała z głowy

. Staram się robić to z głową i mieć miejsce zanim przyjadą . Za to czekam aż zaczną wychodzić lilie bo mam w kolejce kolejne cebule i też boję się, że coś uszkodzę. Pozdrawiam

.
Lucynko zgadza się, dołki już zapełnione ale nie wszystkie bo jutro dojedzie druga część róż z innej szkółki. Fajnie się zgrali z czasem, że nie musiałam sadzić wszystkich 15 sztuk na raz . Oby tak było, pozdrawiam

.
Pozdrawiam i spokojnej nocki życzę .