Tak to wygląda u mnie , jest to moja jedyna dynia , w dodatku wysiana jako testowa . Pęd główny ma 4m , rozpiętość ponad 2 metry . Martwi mnie jedynie żółta łodyga i jednocześnie zalążek dyni .
To fajnie ;) Nasiono jest z twojego rekordu lub od twojego kolegi (mówiłeś że miał podobny wynik) . Jeśli zawiąże się na 3,5 metrze to zostawiać już teraz ?
Tak. To bardzo dobra odległość. Możesz dla pewności zawiązać też kolejny, jeśli ta pierwsza nie zdąży nabrać tempa wzrostu. Jak będzie rosła bezproblemowo, to nie musisz.
Tak, pogoda kiepska. Pamiętaj, żeby łodyga nie wrosła w ziemię w okolicy zawiązka, bo później przy intensywnym wzroście owocu, może dojść do pęknięcia łodygi lub ogonka dyni.
Trzeba doglądać, bo tak jak napisał @BobejGS, nie można dopuścić, aby łodyga wrosła w ziemię, bo nasz trud w hodowaniu pójdzie na marne.
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy, łagodzi gniew, namiętności i daje przyjemność, która jest przedsmakiem raju" urządzenia chłodnicze
A moja dynka, po wszystkich "wybiegnięciach", zimnach, suszach i przedwczorajszym gradobiciu, ma pęd główny długości 60 cm i wypuszcza sporo kwiatostanów. Obrywać ? I niech rośnie bez kwiatowych obciążeń ?
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Cały pęd od nasady wygląda jakby wcześniej się skręcił o 90 stopni. Jak pamiętam, we wcześniejszych częściach wątku, ktoś "łatał" uszkodzenia pędu przy samej dyni i rosła. U mnie, mimo że sadziłem pod kątem, bo miałem wybiegnięte sadzonki, jedna za szybko się położyła i też powstało pęknięcie, ale o wiele mniejsze.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam