Sławku witaj.
Tak się ciesze, że u mnie także zatrzymasz na czymś swój wzrok.

Przecież u Ciebie takie cudne roślinki.
Ta żółta gailardia ledwo po tej łagodnej zimie odbiła, dlatego dopiero zakwita, więc śmiem twierdzić, że jest wrażliwa na mróz niestety.
Tak, jak napisałam, praktycznie dereń dopiero w tym roku zaczął owocować, chociaż też szału nie ma.
Do tej pory były śladowe ilości, nalewki nie było z czego robić. W takim stadium jak na zdjęciu nie jest jeszcze w pełni dojrzały, powinien być o owocach koloru wiśni, wtedy jest nawet zjadliwy na świeżo, ale on tylko praktycznie na nalewkę się nadaje .
Owoce dojrzałe opadają i nie wiem, czy jak pojadę na działkę coś jeszcze będzie.
Smak mają słodko- kwaśny, ale od pestki nie odstają.
Iguniu Twój ogród według mnie jest idealny, więc nie wiem, o jakim uspokojeniu mówisz.
Dzięki za trawy.
Jacku nie wiem, dlaczego derenie w obecnych ogrodach tak słabo owocują, a przecież z pewnością słyszałeś o staropolskiej dereniówce, dawne ogrody dworskie słynęły z obficie owocujących drzew dereniowych, bo to nawet nie były krzewy, tylko drzewa właśnie.
Miałeś wyjątkowego pecha z tym dereniem .
Smolka witaj w moich skromnych progach.
Dwie odmiany ostróżek zamówiłam tej wiosny, poprzednie to z grupy pacyfic z mojego siewu.
Hortensje bukietowe rosną u mnie w miarę dobrze, w przeciwieństwie do ogrodowych.
Mój ogród malutki, ma zaledwie ok 10ar samego ozdobnego, ale może to i dobrze, bo już z takim małym areałem nie wyrabiam.
Zapraszam do ponownych odwiedzin.
Aneczko z tego co piszesz, masz działkę w okolicach Chełma, a tam gleba wapienna, mojej znajomej koło Chełma wszystkie borówki padły, ziemię powinnaś wymienić dla hortensji, ale co ja Ci tu kadzę,

przecież z pewnością o tym wiesz, masz cudne rośliny.
Pozdrawiam serdecznie.
Martuniu no zaskoczyłaś mnie tymi sasankami kwitnącymi jesienią, ale w Twoim cudnym ogrodzie wszystko możliwe, w każdym bądź razie u mnie tylko wiosną kwitną.
Chryzantem już kilka odmian u mnie także kwitnie, pozostałe mają pąki.
Również Ci życzę miłego świątecznego dnia.
Marysiu ale mnie rozbawiłaś tym stwierdzeniem, uwielbiam Twoje poczucie humoru.
Ja także już nie jeden wpis przeoczyłam, najbardziej wtedy, gdy jest ostatni na stronie.
Te niebiesko -fioletowe kwiatki, to letni aster gawędka.
Ostróżka nowy nabytek, ciekawe, jak przezimuje.
Takie tam zaległe fotki dal Was kochani.
