Mamy małą awarię z siecią, ale chyba dam radę. Podobno jakieś przekaźniki nawaliły. Strasznie wolno chodzi.
Wieści z budy - szczeniaczki otwierają oczęta. I coraz więcej się ruszają

Rano zbierałam dwie małe kluski sprzed budy.
Wieści z warzywniaczka - wczoraj zebrałam już pierwszą turę buraczków, więc zaraz zmykam do ich słoikowania. Uwielbiam buraczki.
Dortko - Twój Wader taki bojaźliwy?? No to mam szczęscie, że Mika tylko burzy i petard się boi. Na uspokojenie dostaje syrop babciny, czyli hydroxyzynę, po której śpi troszkę głębiej, ale...chodzi też dobrze.
Edi - Dla zapachu groszka warto go posiać gdziekolwiek, byle blisko siebie
Iguś - Wspaniały to musiał być bukiet.
Marysiu - Jak się z buszu wyłoni zapach to dojdziesz gdzie są i groszki
Violka - Dziękuję. Dzień był z tych lepszych, przynajmniej do tej pory. Jeszcze tylko jutro i weekend.
Miłka - No to poślę, ale po przekwitnięciu mam ściąć te listki, czy teraz można?? A ja nic nie dostałam jeszcze od Ciebie....ale wszystkie są tak piękne, że żadnym nie pogardzę.
Asiu - Pieseczki pójdą do domów ludzi, którym zaufam. Na razie mamy dwa szczeniaczki zarezerwowane, reszta nie ma jeszcze swoich właścicieli. W zeszłym roku dałam ogłoszenie i ...rozeszły się jak ciepłe bułki. W tym roku zwlekam z ogłoszeniem, bo jestem zachłanna na...te maleństwa. Muszę z nimi troszkę pobyć, bo Pepsi chyba będzie musiała przejść sterylizację. Szkoda jej, żeby co roku była tak wyczerpana. Bardzo długo dochodzi do formy po okresie ciąży i karmienia. A w naszych warunkach ....nie jesteśmy w stanie jej upilnować.
Dziękuję za uznanie i słowa, które wprowadziły rumieniec na mym licu. I nie przesadzaj, że nie masz ręki do prac ziemnych. To samo przychodzi, a potem to już uzależnienie, czyli nieuleczalna choroba. Swoje 3 pierwsze róże wsadzałam do ziemii z książką w ręku.
Becia - Ja do Ciebie...a tam zamknięte. Ładnie to tak?? Czytałam, że teściowa wraca...Po pobycie w sanatorium będzie jak nowa. Czyli będziesz miała nową teściową, to zawsze nowe doświadczenie jest jednak. A fotki zrobię, oczywiście, tylko jak będą miały ślepka bo wtedy Was bardziej połechcę, bo są słodsze.Takie cywilizowane bardziej stworzenia. Z oczami.
Tereniu - Skarpa jest nasypem oczyszczalni, powstała w tym roku, więc posadziłam tam wszystko, co miałam pod ręką. Nawet dynie

Musiałam dojrzeć do jej widoku, ale dziewczyny z FO udzielały mi mnóstwo cennych uwag jaka roślinność tam będzie najlepiej sobie radziła. Za wszystkie cenne uwagi jestem ogromnie wdzięczna. Barwinek...wiem jaki to, myślę, że poradzi sobie lepiej z drugiej strony nasypu, pod choinkami. Dziękuję
Wieści z ogrodu...
Te żółte lilie pachną niesamowicie
Jeżówka , moja pierwsza
Pysznogłówka z floksem

, za blisko siebie je posadziłam
Mój hicior tego lata. Pokochałam tą różę...
I ulubione energetyczne kolorki
Lasek szparagów

Marysiu
Wieści w warzywniaczka. Buraczki już w słoiczkach. Marchewka też częściowo. Reszta musi poczekać na inne przygody.
Zaczyna kwitnąć fasolka, ogórki, cukinie. Jak ja kocham ten czas, kiedy mogę przynieść skarby z ogródka i zrobić z nich coś pysznego.



Ogólnie warzywniak zaczyna przypominać busz, ale ja to lubię.
I na dobranoc przepięknie pachnąca o niesamowitym, aksamitnym kolorze róża NN
i ta o ślicznie ustawionych płatkach, myślałam że będzie mniejszym krzaczkiem, a wygląda na to, że jej się chce urosnąć dużo wzwyż i wszerz, ale...jest śliczna i pięknie pachnie, więc pozwolę jej na to
