Witam miłych Gości
Lideczko bardzo Ci dziękuję a słowa otuchy i pocieszenia. Mój brat już nie cierpi.
Ogromnie się cieszę, że podobają Ci się moje liliowce, ale nazwanie ich "arystokracją" to lekka przesada. Oczywiście zawsze zapraszam Cię do odwiedzin.
Iwonko dziękuję za miłe słowa pod adresem moich liliowców.
Lucynko masz racje, wszystkie liliowce są śliczne. Warto dla nich wykroić kawałek ogródka.
Marysiu (Delosperma) bardzo dziękuję za wizytę i pochwały.
Marysiu (Maska) liliowiec, o którym piszesz, to również mój faworyt. Niestety nie znam jego nazwy.
Maryniu dziękuję Ci również za słowa otuchy i pocieszenia. Mój brat niestety przegrał walkę z chorobą. Jest mi z tym ciężko i szukam pocieszenia wśród kwiatów.
Jacku nadal posługuję się swoim starym Kodakiem. Niekiedy zaskakuje mnie on swoimi "osiągami". Niemniej jednak bardzo dziękuję za dobrą ocenę moich zdjęć.
Pomysł z zabezpieczeniem przed trzmielami jest bardzo dobry. Postaram się go zastosować. Zauważyłam, że ostatnio ich aktywność zmalała.
Co do irysów, to mogę Ci już wysłać tę odmianę historyczną. Natomiast ten drugi, podobnie jak u Ciebie, to pojedyncze kłącze. Nasze ewentualne wymiany zanotowałam w swoich zapiskach.
... kilka deszczowych fotek...
... i kilka słonecznych...
