Witajcie, kochani!
Zima na razie nie odpuszcza, choć śnieżna pierzyna jakby cieńsza... Amerykański świstak przepowiada, że zima potrwa jeszcze sześć tygodni. To znaczy, że
wiosna zacznie się w połowie marca, a to chyba w normie...
Ostatnio trochę mało zamieszczałam zdjęć zielonych pokoi w łaskawszych porach roku niż zima, czas to nadrobić, bo niektórzy mogą odnieść wrażenie, że mój ogród zaczyna się i kończy na dywaniku Baden - Baden

.
Będą róże z liliami na przemian.
No i lekkie podsumowanie dyskusji na temat bukszpanowego dywanika.
Na początek jednak coś na kształt
preambuły. Otóż okazuje się, że każdy inaczej widzi charakter tego skrawka ogrodu. Jednym kojarzy się z angielskim zwyczajem otaczania bukszpanem różanych rabat, innym z pałacowymi ogrodami kuchennymi lub ziołowymi, jeszcze innym z wersalskimi lub niemieckimi parterami w królewskich ogrodach. Stąd też taka ilość różnych i równie ciekawych propozycji. Z drugiej strony sami widzicie, jaką niesamowitą karierę zrobił ten niepozorny krzaczek

.
A tymczasem mój dywanik, to taki maleńki sen o potędze

. Ot, fanaberia taka, choć dość kosztowna i piekielnie pracochłonna.
Robaczku, dobrze Ci się lulało po bzowej nalewce?
Wychodzi na to, że róży w Baden - Baden nie będzie, choć, gdyby ten dywanik był większy, Twoją propozycję wcieliłabym w życie na pewno

.
Alexandra Princess de Luxembourg
Lisico, poszłam spać, żeby dyskusja toczyła się w sposób nie skrępowany, co zresztą miało miejsce

. Nie przejmuję się dywanikiem?
To prawda, snu z powiek mi on nie spędza, a i kwiecie po głowie chodzi mi tylko niebieskie...

.
Tojeść orszelinowata, czyli po mojemu lisie ogonki.
Justynko, zadałaś kluczowe pytania

. Skąd wziąć fajny obelisk? Nie wiem.
A czy trzeba dywanik wypełniać kwiatami? Może tak, może nie...
tyż nie wiem

.
Big Purple
Ursulko, przypomniał mi się spektakl (notabene

) "Pożarowisko",skąd ten cytat:
"Pan tu, panie Pogorzelski, wiśnióweczkę sobie pijesz, a ja gorę..." 
.
Wprowadziłaś bardzo trzeźwy element proporcji, brawo!
Miniatury w pentagonach akceptuję, ale środkiem widzę coś ponad poziomy wystającego.
Czy Ty, miłośniczka bukszpanu, zaakceptowałabyś w środku stożek z powyższego?
Niemniej ponurego faktu, że dywanik to malizna, chyba ukryć się nie da...

.
Big Brother
Januszu, pokazałeś najpiękniejsze chyba wydanie ogrodu z bukszpanowymi parterami. Gdybym miała większy ogród, na pewno zrobiłabym w bukszpanach takie wypełnienie, jak w tych brzegowych kwaterach. Są zachwycające

, choć może to być po prostu bylinowa rabata. Kwatery całkiem puste tez robią wrażenie swoją surowością i elegancją. Ale stożki też tu są..., tyle, że mój byłby dużo mniejszy...
Za tę prezentację serdeczne dzięki

.
Geisha
Tak,
Lisico, materiał poglądowy
Janusza jest bezcenny i do tego jaki piękny

.
Ale im więcej propozycji, tym większy mętlik mam w głowie, bo wybór niskich roślin ogromny!
Przegorzan
To była część pierwsza...