Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija cz.2

[crazydaisy]

Dziekuje. Najlepsze, ze wszelka chemia nie pomogla, dopiero umycie roslin piana z plynu do naczyn spowodowalo, ze przestaly tracic liscie i zaczely odbijac powoli. Zrobilam to za rada Pauliny (Paulinaaa), kiedy juz myslalam, ze je stracilam, bo na kolejne lanie chemia byly po prostu za slabe. Nie jestem pewna, czy sie przedziory znow nie pojawia, moze nie wytluklam wszystkiego, ale w razie czego po prostu powtorze mycie. Drzewo obcielam na krotko, ale i tak bym to zrobila gdzies w polowie lutego bo robie mu to co roku.

[szy---]

Piękna jest norma, szkoda że jej nie mam.

[crazydaisy]

Szymku, ja ja mam od Adama. Wiesz przeciez. Pogadaj, pewnie bedzie mial znow pedy, bo hiby sie od czasu do czasu tnie. A sam wiesz, ze pedziki od Adama sa konkretne.

[szy---]

Wiem ale coś okropnego stało się z Apollo.

[hen_s]

No proszę, a już żal był i (prawie) płacz. Okazuje się, że zabiegi pomogły i rośliny prawdopodobnie wyjdą z choroby.

A Norma normalnie ładny!

[deissy]

Norma normalnie boska

Oiom piękny lekarz widać ma rękę hhihihih czyli od teraz jak cos się dzieje to płynem do naczyń traktować

[crazydaisy]

Szymku, co sie stalo? Wiesz to zywe rosliny, wiec cos sie czasem dzieje.
Henryku, zebys wiedzial, ze plakac sie chcialo. Bez strat sie nie obeszlo - Lysol poszedl do kompostu, jeden z maluchow, ten co juz kwitl, taki malutki, tez wyglada beznadziejnie, drugi MOZE odbije z mniejszej lodyzki bo mial dwie. Na tej mniejszej cos sie zieleni, wiec moze cos jeszcze ruszy. Ja mysle, ze na chemie po prostu byly juz zbyt slabe, plyn jest mniej inwazyjny.
Deissy, moze nie na kazda zaraze, ale na zaawansowanego przedziorka to chyba najlepsze. Systemikiem bym chyba dobila.

[szy---]

Właśnie nie wiem.

[crazydaisy]

Pomysl... Jakie byly objawy? Bo rozumiem, ze padl?

[szy---]

Chyba zgnił.

[crazydaisy]

To myslimy... Podlewanie bylo ok? Nie przesadziles z woda? Na jakim etapie padl? Ukorzeniony juz, czy zanim sie ukorzenil? Jakie byly objawy? Plamy na lisciach, jakies brazowienie, "slimaczenie"...

[szy---]

Wszystkie są tak samo podlewanie, zaczęło się od tego że łodyga zaczęła brązowieć a potem liście odpadły.

[crazydaisy]

To tak wyglada... Szymek, ale podlewanie to indywidualnie - zalezy od ilosci lisci, od wielkosci doniczki, ilosci slonca... MOje po stracie lisci i obcieciu Drzewa, podlewam bardzo delikatnie, bo nie potrzebuja tyle wody. Zwlaszcza ze zima i zlonca tyle nie ma. Moze tu masz zrodlo problemu?

[doromichu]

Kinga z tym podlewaniem to tak trudno ocenic w Polsce w wiekszosci domow grzejniki sa pod oknami wiec zima trzeba czesciej podlewac,a niby powinno rzadziej, trudno dociec ostatecznej przyczyny utraty roslinki

[crazydaisy]

W sumie racja. U mnie akurat pod tym oknem jest wlot powietrza, wiec goraco nie maja.