Dzięki
Wandziu, na pewno masz rację co do żurawek - przecież nie wiadomo jaka zima będzie, a takie młodziaki w srogą zimę mogą wymarznąć.
Mnie złości czasami, że muszę rośliny znowu przesadzać, z powodu znacznego zagęszczenia, ale wole chyba to, niż ciągłe pielenie (jak się zostawia więcej miejsca). Ostatnio juz pleców nie czuję, tyle pielę, a ledwie się odwrócę już widzę, że chwaściory wypuszczają nowe listeczki

więc chyba lepszy busz...
Co do innych ogrodów, to też masz rację - jak się człowiek naogląda tylu cudów u innych to zaraz chciałby miec tak i u siebie, dobrze, że czasami nachodzi nas otrzeźwienie - nie da się mieć wszystkiego i tak pięknie skomponowanego jak u innych.
Mamy rózne ogrody - przydomowe (ci mają fajniej), weekendowe (jak ja, chociaż teraz bywam częściej) czy ROD, więc czas jaki możemy poświęcać roslinkom jest różny... no i ziemię mamy różną - co z tego ze tak mi się podobają trawki, jak na mojej glinie nie będą tak rosły jak u innych na piachu... no same dylematy, dlatego trzeba korzystać, że zdrowego rozsądku, ot co.
