Anuś czy ja wiem ,czy taki uporządkowany ogród,dzisiaj poprawialiśmy murek,bo rozchodził się na jednym narożniku,więc raczej bałaganik się zrobił.Jutro następny kawałek będzie poprawiany.Muszę od nowa nasadzenia małe robić,bo zlikwidowałam rogownicę ,rozpanoszyła się .
Zestawienie lobelii i Yellow Fairy mi się też podoba.
Ta niby New Down dostała pergolę,a właściwie obelisk metalowy,jeszcze jeden leżał w garażu,a róża trochę się rozkładała nie tam gdzie trzeba,więc ją popodpinałam troszkę

.Wiem,że Gagawi ma takiego potwora,tylko większego
Aguś dzięki

.
Jestem bardzo zadowolona z tej pomyłki,tylko chciałabym poznać nazwę,żeby wiedzieć jak urośnie,jaka odporna itp.
Kwiat trzyma długo,co mnie bardzo cieszy,bo kwiaty są śliczne

.
Tak to szałwia ,lubię ją bardzo

.
Daysy jak jest na liście to i niedługo w ogrodzie,myślę,że 2,3 lata wystarczą jeśli jej miejsce się spodoba.
Astrid Grafin na czarne pąki,później kwiat jaśnieje w środku,a obrzeże ma bardzo ciemne,raczej staram się robić jej zdjęcie realne jak się da najlepiej
Danusiu tak to róża z tej grupy,ma trochę więcej płatków niż moja Sissi i większe kwiaty.
U mnie Sissi żyje już sporo lat,ale taka chuda,nie bardzo się rozkrzewia
Te Veilchenblau rozpanoszyły się w wielu ogrodach

.Waltztime ma pięknie napakowany kwiat ,ale jako krzak nieciekawy u mnie ,podobnie jak Sissi i niby pnąca Waltztime Climbing,chociaż nigdy nie przekroczyła 1,7m.
Jednak ze względu na miejsce gdzie rośnie to dobrze,że taka jest

.
U mnie też ze względu na mało miejsca to też mogę tylko coś wyrzucić żeby coś posadzić.
Jeśli chodzi o Ruffeski to mają takie postrzępione płatki. Chocolate Ruffles jest mała różą,więc musiałabym ją przesadzić,albo dać do doniczki,jest ładna ,taka wielobarwna w miarę kwitnienia,ale łapie plamistość jako pierwsza

.W tym roku ogólnie jakoś słabo kwitnie w porównaniu z poprzednim sezonem,kiedy to zakwitła chyba jako pierwsza.
Teraz ma kilka kwiatków i pąków ,ale tworzy nowe. Rufles Dream też ładna,ale pokrój taki sobie,jutro zrobię zdjęcie kwiata ,bo zakwitł dzisiaj.Też lubi ją plamistość,ale w tym roku na razie nie widzę.Zobaczymy dalej.
Dorotko moja Etude jest zdrowa,nie zauważyłam w tym czasie jak ją mam problemów,mimo ,że rosła bardziej w cieniu,jednak przesadziłam ja w słoneczne miejsce i to całą,kilkuletnią,tylko podcięłam korzenie i obcięłam jej liście.Pędy zostawiłam całe i ładnie przezimowała,przesadzałam ją pod koniec lata,bo musiałam zdążyć przed wyjazdem na Wyspy.
Musiała zdążyć się ukorzenić na nowym miejscu do zimy,w dodatku łagodnej,bo wiosna nic jej nie musiałam ciąć,więc dopiero teraz widzę jaka piękna jest ,tak mi podziękowała za lepszą miejscówkę
Może Twoja ma nieodpowiednie miejsce

,szkoda jej wyrzucać z ogrodu
Moniko wiesz co...,nawet mnie się wydaje taki inny niż w tamtym roku

,miał większe kwiaty,takie dorodniejsze i ładniej był wybarwiony niż teraz

.Tak

moja Rhapsody była kupiona jako pnąca i taka jest
Elwi pięknotka jest z niej to fakt

,słyszałam ,że śmieci New Dawn ,dlatego ją posadziłam w miejscu gdzie mogłaby to robić,tylko,że ta nie bardzo chyba będzie śmiecić .
Etude kupiłam jako Etiuda w najbliższym mieście,kilka lat temu,w punkcie ogrodniczym,gdzie kupowałam większość swoich roślin i róż.Teraz jej nie widziałam.
Jadziu pewnie,że się ciesze,ale moje tak nie kwitną jak Twoje,zresztą masz ich o wiele więcej

.
Zawsze miło mi Cię gościć u siebie

.