
Witaj Aniu, masz rację, rośliną sztandarową mojego ogrodu są szałwie i kocimiętki, które przewijają się na wszystkich rabatach . Są widoczne cały sezon, z krótką przerwą w lipcu, kiedy je ścinam. Oprócz tych niebieskości i fioletów mam wiele innych roślin, w tym około 150 krzaków róż, ale lawendowo-fioletowe chmurki zawsze najbardziej przyciągają wzrok. Cieszę się, że Ci się spodobały

Ewo majowa, widocznie koty w Twojej okolicy są wyjątkowo pazerne na kocimiętkę ! Ja mam trzy własne, przychodzą też ze wsi i jakoś większych szkód nie odnotowuję. Również w małym W-wskim ogródku rosną jej krzaczki, a wokół wszyscy mają koty i po posadzeniu większej ilości nie jest źle. Przykro mi, ale możesz ją przecież zastąpić dzwonkami, szałwią, przetacznikami. To też bardzo wdzięczne, lazurowe roślinki

Pacynko Napisałam o nawozie dla roślin kwitnących, bo to ważne, aby Twoje liliowce dostały na wiosnę mniej azotu /jest go dużo w oborniku/ a więcej potasu i fosforu, który stymuluje zawiązywanie kwiatów. Nie wiem jak można go dostarczyć Twoim liliowcom w sposób naturalny. Ja kupuję wióry rogowe, ale są trudno dostępne i dość drogie. Wiem, że niektórzy zakopują skórki od bananów pod korzenie róż - podobno są bogate w potas. Ale nie bardzo wiem, co mogłabym Ci jeszcze polecić


Wandziu, ja robię identycznie : rzadko podlewam, a nawożę tylko raz na wiosnę. Po przekwitnięciu czyszczę z żółtych liści i kwiatostanów. To jedne z mniej pracowitych roślin w moim ogrodzie

Ewo w, nie wiem, co Ci poradzić, bo wszystko zależy od kotów w Twojej okolicy, ale jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz

Ewo Constancjo, owszem nadają się, już je suszyłam. Pędy są sztywne, więc wianki pleść byś mogła tylko z kwiatostanów, które są bardziej wiotkie. Moim zdaniem warto spróbować


Pytasz jak długo rosną moje kocimiętki i szałwie - te na ostatnich zdjęciach mają trzeci sezon.
Majeczko , kwitną od wczesnej wiosny do zimy z przerwą w lipcu, bo wtedy je po pierwszym kwitnieniu obcinam. Szałwie do ziemi, a kocimiętki wyżej. Powtarzają kwitnienie już nie tak spektakularnie, ale ładnie. Znajdę zdjęcia i wkleję takie jesienne

Jagódko, te najładniejsze to odmiana kocimiętki Faassena "Walker's Low". Inne są dość podobne, ale ja lubię najbardziej właśnie tą.
Kochana moja, ja jestem jednak zdania, że róże są jeszcze piękniejsze, a kocimiętka to tylko dodatek i tło dla naszych księżniczek

Agnieszko, masz rację, zapach jest wyczuwalny, ale nie męczący. Na wicie wianków zapraszam Was dziewczyny na początku lipca .Proponuję jednak pierw upleść, a potem suszyć. Oj, możemy właściwie już na 24 czerwca imprezkę zorganizować! Część wianków można
nawet Wilgą spławić do Wisły, a nuż się jakiś książę znajdzie ...


Elu

Ewo to żadna tajemnica, po prostu masz inną odmianę

