Balkonowe Rosarium

[Annes 77]

Na Mary Ann i ja jestem łasa

[alexia]

Majka,zdjec p.Mozartowej nie bedzie,gimnastykowalam sie,zeby cyknac ostatni kwiat.Platki posypaly sie na obiektyw i po ptakach.
Annes,zdjecie Mary Ann,ale to jedyny kwiatek,jest jeszcze malenki paczus,ale on juz nie zakwitnie.
LWP


Uroczy,pachnacy Dieter Müller

[alexia]

Jeszcze cieple zdjecia:bialy Gruß an A.i Dieter Müller.

[majka411]

Cześć Alexia,
piękne róże nie zdążyłam pochwalić tych z poprzedniej strony, a tu kolejne.
Wyglądają świeżutko jak na wiosnę, aż miło popatrzeć.
Dobrze im jest w tych donicach. Cały czas one stoją na tarasie?
Mam pytanie czy róża na własnych korzeniach ma tej samej wielkości kwiat, co szczepiona na podkładce?
Dieter Müller wygląda u Ciebie na zdrowa różyczkę.
Piękne róże?.. widzisz doczekałaś się ich podziękowania za opiekę.

[alexia]

Majka,wygladaja swiezutko,bo to dzisiejsze .Dieterek(szczepiony) zdrowy, wytrzymuje palace slonce i deszcze.Wszystkie roze,ktore pokazuje sa z mojego balkonu.Kwiaty wlasnokorzeniowych nie ustepuja uroda i wielkoscia tych na podkladkach.Bialy Gruß to juz na wlasnym,Zochy tez.Mary Ann 1-szy kwiatek moze nie najladniejszy,ale sadzonka byla robiona w lecie.
Tak po klesce letniej dostalam jesienny bonus

[AnaAn]

Wiesz co? Już nie miałam sumienia pisać u Kasi. Niezły z Ciebie numer

[alexia]

Wiem,wiem.I o to chodzi.

[justi177]

Fajnie, że dostałaś ten bonus: jesienne kwitnienia. U mnie wprost przeciwnie. Normalny człek obraziłby się śmiertelnie na róże, ale ja nie, pomęczę się

[alexia]

Gdyby nie ten "jesienny bonus", bym sie na nie smiertelnie obrazila .Sytucje uratowaly maluchy.Ze szczepionych w miare tylko Dieter Müller.Moja Novaliska szykuje sie do "przejscia przez most",od poczatku byla kiepska sadzonka.Ty pozbywasz sie swojej,bo sie przypala czy kolor Ci nie odpowiada,czy jeszcze cos innego?


Musialam dopisac,super daje sobie rade Sister Elizabeth.Kupilam poltrupka w polowie sierpnia.Buduje ladny krzaczek i szykuje sie do kwitnienia .
Jest ciekawie zaszczepiona(1-szy raz takie cos widzialam) ,oczko jest zaszczepione od gory,jakby wsadzone pod kore.Podkladka musiala byc cieta przed szczepieniem.

[majka411]

Cześć Alexia dotarłam wreszcie..... ach ten brak czasu... i to rycie jesienne.
Wiesz, co! ja nie wierzę, że byś się obraziła na swoje panny. Ty je tak kochasz, że każdego trupka byś ratowała,
czego najlepszym przykładem jest Sister Elizabeth Warto było?..
Wiesz, że ja mam już dwie róże na własnych korzeniach i jeżeli będą one ładnie rosły, to pomyślę o kolejnych.
Na pierwszy plan pójdzie Chippek.... tak jak mi radziłaś. Tylko będziesz musiała mi udzielić instrukcji co i jak.
Może mi się uda....
Jaką masz pogodę?, bo u mnie już po różach.... silny przymrozek załatwił mi kwiaty.

[alexia]

Czesc Majka,pokaze ex-trupka;1-sze zdjecie z 18.08.,pozostale dzisiejsze.Bardzo sie ciesze z mojej Eli.

.....i paczusie,w sumie jest ich 12

Mam jeszcze sporo pakow,kwiaty obcielam,zalatwil je wiatr i deszcz.Moze Mary Ann:

Ciekawa jestem jakie bedziesz miala doswiasczenia z "wlasnokorzeniowymi".Ostatnio duzo czytalam na ten temat,opinie sa bardzo rozne.Nie ma prawie informacji na temat uprawy takich roz w donicach,a to mnie najbardziej interesuje.No coz musze pozostac samoukiem .Teraz glowkuje jak przezimowac te najmlodzsze .
Moj sposob sadzonkowania oczywiscie Ci opisze,ale jak bedziesz miala "wolna glowe",po zakupach nowych perelek .

[AnaAn]

Pięknie Ci się Elcia odwdzięczyła za opiekę
Kiedyś czytałam, że róże na własnych korzeniach są mniej mrozoodporne

[alexia]

Tez,slyszalam,będę brutalnie testowac Juz nie moge doczekac sie wiosny ,zeby zobaczyc co z tego testowania wyjdzie.

[AnaAn]

Do wiosny zaledwie pół roku

[majka411]

Ładnie zadbałaś o Elę ?. czekam na zdjęcia jej kwiatów. Ale to będzie widok o tej porze roku.
Mam już dwa sezony różę Polusena na własnych korzeniach?.. ładnie sobie poradziła zimą. Przekopywałam ją w ten weekend i widziałam jej piękne korzenie głęboko zapuszczone w gruncie. Nie sądzę, żeby one tam mi przemarzły. Tym bardziej, że róża dostaje solidny kopczyk na zimę. Rośnie mi zdrowo i to podobno jest najważniejsze dla róż rosnących na własnych korzeniach.
Alexia?.. o sadzonkowaniu oczywiście w przyszłym sezonie podpytam.
W tym sezonie udało mi się zrobić nowe sadzonki z lawendy, ale jestem dumna?.
Też muszę je ładnie okryć na zimę, żeby mi nie przemarzły.