nena08 pisze:Na hazart to mogę nastawić się kupując w supermarkecie, ale od sklepu ogrodniczego oczekiwałabym trochę więcej.
Centrum ogrodnicze to tez jest sklep, kupuje kläcza od dystrybutora w dobrej wierze i sprzedaje tez bedäc przekonanym ze faktycznie jest to towar taki jak na fakturze. Ale my klienci sami wymuszamy niskä jakosc i niepewnosc. Kläcze odmianowe wolno rosnäcych odmian nawet u szkölkarzy kosztuje w najlepszym wypadku kilkanascie zlotych, a zdarza sie ze nowosci sä po kilkadziesiät. Ale my chcemy miec te nowosci nie placäc tej ceny, wiec dostajemy sieczke z wielkich plantacji dostarczanä do nas TIRami i zdarzy sie ze ze skrzynki naklejka odpadnie, zdarzy sie ze nieuczciwy producent/hurtownik/dystrybutor/ "pomyli" taniutkä odmiane popularnä z nowosciä, bo cena musi oscylowac w granicach akceptowalnych przez klienta. I mysle ze po centrach ogrodniczych mozna spodziewac sie jakosci, jeśli zaakceptujemy wyzsze ceny. Bo kontrola i selekcja niestety kosztujä.
A niejednokrotnie bylem swiadkiem jak klient w centrum ogrodniczym na wiesc ile kosztuje roslina, skädinänd doskonale ukorzeniona i rozkrzewiona, möwil "no co pani zwariowala? W Tesco/Biedronce/Lidlu/ Leroju/ taki sam kosztuje polowe tego. Niestety taki sam czesto oznacza tylko takä samä nazwe i jeśli my, klienci nie nauczymy sie ze jakosc kosztuje, bedziemy dostawali jednorodnä sieczke, wszedzie za takä samä cene.
Nie da sie kupic nowego Mercedesa w cenie leciwego malucha, ale jeśli ktos tak mysli, to jest dobrym materialem dla oszustöw wszelkiej masci.
I ja tez sie na to lapie, ale traktuje to jako niskokosztowä rozrywke. A nuz faktycznie trafi sie jakis okaz?
Ale jeśli ktos by mi zaproponowal "Madame Crozy" za 5,99 to wezme z pelnä swiadomosciä ze szansa na odmiane jest jak 1: 1 000 000, ale moze bedzie to cos ciekawego? Lubie canny i cieszy mnie kazda "innosc".