Bogusiu witaj w moich skromnych progach

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam częściej
Grażynko ja z gipsiorem nigdzie nie jadę bo przejdę parenaście metrów i trzeba przystanek robić a tam za dużo atrakcji żeby jechać z kulawą łapą. Jeszcze coś ominę i co wtedy. Ja ledwo do swojego ogródeczka dokuśtykam a co dopiero mówić o takim areale. Klemki rzeczywiście w tym roku zaszalały. Szkoda tylko że na 3 rózne kolory wszystkie są takie same
Annes Niestety tak sie fatalnie urządziłam na wakacje ale nic na to nie poradzę. Ta róża to pnąca róża angielska piruette. Jestem nią zachwycona. Teraz trzeba ją po kwitnieniu przyciąć bo zarosła prawie całe wejście.
Marylko ja z klemkami jak wsadziłam tak wcale o nich nie dbam i same rosną. Chyba ziemie im pasuje bo wcale nie nawożę.
Żabeczko krzaczory rzeczywiście wielkie się porobiły i trzeba to troszkę wziąć w ryzy ale teraz nic nie zrobię póki łapka się nie zagoi.
Margo po obu stronach ta sama róża piruette. Dziękuję za miłe słowa
