Kochani, witam Was serdecznie po długiej wakacyjnej przerwie
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie miłe słowa

a przede wszystkim za cierpliwość... To chyba pierwsza moja tak długa nieobecność na forum... a jednocześnie pierwszy raz od 9 lat właściwie nie byłam latem w domu... Z jednej strony bardzo żałuję sezonu ogrodowego, z drugiej zaś uśmiech i zadowolenie z wakacji mojego P, z możliwości poszerzania horyzontów wynagradza mi wszystkie pominięte ogrodowe kwitnięcia. "Mamo, gdyby nie ty, nie wiedziałbym, jak wygląda koniec Europy. Na mapie tego nie zobaczę"... Cieszę się, że udało mi się zaszczepić w P żyłkę podróżniczą- nagle wyjazdy stały się ważniejsze od kolejnych kloków Lego (za cięzkie pieniądze notabene

) Zasada mojego ojca: "co zobaczysz, zjesz i wypijesz, tego nikt ci nie odbierze" zaczyna sprawdzać się i w mojej rodzinie, z czego cieszę się najbardziej. W czasie tegorocznych wakacji odwiedziliśmy moją przyjaciółkę nad Jeziorem Bodeńskim (zwiedzając tym razem przede wszystkim Bawarię), Norwegię (która była moim marzeniem od dawna - pogoda na szczęście była niezła

) i południową Portugalię z hiszpańską Sewillą.
Mój ogród dzisiaj nie powala na kolana

- kwitną jedynie hortensje, goryczki i żółwiki (moja nieoceniona
Krysia - krysp50- podała mi dzisiaj nazwę - Kochana, jeszcze raz dziękuję, bo są śliczne

). Korzystając z okazji chcę podziękować
JackowiP za cudne byliny- z roku na rok nie tylko są coraz okazalsze, ale i cieszą oczy swoimi kwiatami
Kochani, ponieważ znacie mój ogród o tej porze roku doskonale, zastanawiałam się ,od czego zacząć wakacyjny pokaz zdjęć. Może więc za cytatem z mojego dziecięcia od końca Europy...
Przylądek św. Wincentego, czyli najbardziej na południowy zachód wysunięta część Europy leży w prowincji Algarve na południu Portugalii. Zdjęcia z latarni morskiej i leżacego nieopodal Sagres.
