Nie jesteś " w tym temacie" ,osamotniona.Wczoraj i dzisiaj dałam sobie "w kość" na działce.Może przez niedziele się zregeneruję czego Tobie i sobie życzę......
Niepotrzebnie Mariolu porąbałaś te plastry. Pięknie wygląda taka ścieżka wyłożona plastrami, zagłębionymi w ziemi. Oczywiście mogą być o mniejszym przekroju.
Muszę się poważnie zastanowić, czy przekazać Twoją propozycję eMowi. Młoda jesteś...
aha , tzn , kurdybanka się jednak z każdego miejsca pozbywać ...okejos zrozumiałam
Mariola plastry świetne , tylko zanim położysz zaimpregruj je czymś coby dłuzej poleżały w ziemi , to wygląda fantastycznie
Mariolka gril wygląda super tz:próba grilowa.Pniaczki pocięte przez syna też.Będzie fajna ścieżeczka.A pomysł Twój moja droga jest OK!.Obramówki pod klombiki też byłyby super.
Mariolciu , i po co było się tak przejmować Krzywy , prosty , ważne że pali się wyśmienicie. Teraz żałuję , że kupny wstawiony , można było samemu zrobić
Takie plastry zaimpregnować i lata poleżą, z dębu nawet powyżej 20. Dołączam do obolałych ,,poniżej krzyża'' Cały dzień na chyłka daje się odczuć.
Lancetko ja tez przez niedzielę "odchamiałam się" na koncercie Chopina w Żelazowej Woli. Działka przedawkowana - boli w "krzyżach". Keetee plastry położone " na przymiarkę". Całość działki powinnam skopać, zagrabić , wyrównać, posiać trawę, wytyczyć
nowe rabaty i dopiero wtedy "zagłębiać się" z plastrami. Pieśń przyszłości Tade k - Dzięki Gosia123A i Helios - kiedy wytyczę nowe rabaty ( może już jesienią ) - pomyślę nad drewnianymi obramówkami. Suchych pieńków "Ci u mnie dostatek". Igor witaj, miło, że pamiętasz
Mariolko gratuluję gril super a ścieżka fajny pomysł i ciekawy a gril będzie pewnie jak dojdziesz do siebie ,Ale dziarska z Ciebie kobitka mogłabyś zawstydzić nie jednego faceta
Helenko. Elu - grillowanie w pojedynkę to żadna przyjemność. Na działce przeważnie jadam chińskie zupy z Radomia Moja rodzina zajęta jest innymi sprawami - nie ma czasu na griliki. Moje koleżanki - emerytki wciąż pracują na 100% ( tak do 67 lat ), tylko ja się tak obijam Przyjdzie czas - będzie grillowanie
Mariolu, a widzisz jak świetnie grill działa! Najważniejsze, że jest cug! A te "plastry" drewna przed nim wyglądają super (szkoda jednak że syn nie pociął w miarę równo, bo pewnie miałaś zabawę w wyrównaniem). A pomysł zrobienia obwódek z półplastrów super!
Mariolu, trafiłaś w sedno. Strasznie się zrobiłam oszczędna z tymi obiadami. M mówi, ze niedługo na obiad dostanie tylko kalafior gotowany na parze i trochę sałaty z zapachem oliwy...
A tak mi się przypomniało. We wczesnej (bardzo) młodości byłam na obozie PCK. Tam serwowano na kolację:
- chleb z chlebem,
- chleb smarowany nożem,
- chleb z zapachem kiełbasy;
I to po paru godzinach ganiania nas w upale w maskach p gaz