Iwonko, te letnie fotki to był tylko przerywnik. Dooki coś tam jeszcze można sfotografować, dopóty to robię, ale coraz smutniej jakoś i coraz bardziej szaro robi się w wątku, a ja tak nie chcę. Chcę kolorów i radości
Ewuniu, miło mi, że lubisz tu wpadać. Ja też z chęcią do ciebie przychodzę

Masz tak wszystko wypielęgnowane, ładniutkie. A co do zdjęć, to czasem aż się dziwię, gdy widzę na nich coś, czego w ogóle bym nie zauważyła i co całkiem nieświadomie wpada w mój obiektyw.
Krysiu, gołe paskudne ślimory były u mnie w większej liczbie w zeszłym roku, ale jakoś udało mi się je wytępić. Kładłam stare deski na rabacie na kilka dni, i te paskudztwa chroniły się właśnie pod nimi. A ja wtedy ciach

Teraz mam tylko te skorupowe i walczę z nimi głównie wczesną wiosną, gdy zgrabiam z rabat liście. One są jeszcze wówczas zasklepione w skorupach i leżą prawie na wierzchu albo są tylko trochę zagłębione w ziemi, tak że je dobrze widać. Ponieważ warstwa liści jest u mnie gruba, nie wkopują się głębiej.
Szarobure smutne widoki mojego ogródka. Wszęobylskie dębowe liście przykrywają niemal wszystko
