
Pod gruszą...
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Pod gruszą...
Zapytałam googla grafikę o "chrząszcz je kwiaty" (
) i wyszło mi, ze to jest Ogrodnica niszczylistka (Phyllopertha horticola), sprawdź.

Re: Pod gruszą...
Życzę zdrówka,ja też z katarkiem i mój synuś + kaszel.Trzymaj się i nie pij jutro dużo zimnego piwka. 

Nasz mały raj na ziemi.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42921" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42921" onclick="window.open(this.href);return false;
- gatita
- 500p
- Posty: 733
- Od: 15 kwie 2011, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pod gruszą...
Janneke właśnie chciałam Ci poradzić czarny bez na przeziębienie
Niestety nie robiłam, bo kwiaty muszą być z dobrego zródła, tzn z dala od dróg czy innych zanieszczyszczeń, bo ponoć sa bardzo podatne na przyswajanie tego typu świństw. A u mnie niestety takich miejśc brak, Warszawa 


- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Pod gruszą...
Re: Pod gruszą...
Widzisz Lusiu, w jedności siła ;) Teraz tylko trzeba znaleźć sposób na ukatrupienie albo wygonienie 
Dziękujemy Francesco
Syrop z kwiatów czarnego bzu jest pyszny. Robi go moja koleżanka i kiedyś poczęstowała mnie nim, mieszając go z wodą mineralną, smakuje jak wino musujące asti ;)
U nas w okolicy krzaków jest mnóstwo. Jak jeżdżę konno w tereny to pachnie nimi niesamowicie. Chyba skuszę się na zrobienie takiego syropu, dostałam przed chwilą przepis
Obiecuję, że żadnego (zimnego) pifka przez weekend się nie napiję ;)

Dziękujemy Francesco


Syrop z kwiatów czarnego bzu jest pyszny. Robi go moja koleżanka i kiedyś poczęstowała mnie nim, mieszając go z wodą mineralną, smakuje jak wino musujące asti ;)
U nas w okolicy krzaków jest mnóstwo. Jak jeżdżę konno w tereny to pachnie nimi niesamowicie. Chyba skuszę się na zrobienie takiego syropu, dostałam przed chwilą przepis

Obiecuję, że żadnego (zimnego) pifka przez weekend się nie napiję ;)
- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Pod gruszą...
Tak powinno być w moim poście a nie suche dzięki. Ale to przez tego robaczka, myślami już jestem przy jegoJanneke pisze:Dziękujemy Francesco![]()
![]()


- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pod gruszą...
Poproszę o przepis. Często przepisy tradycyjne przekazywane z dziadka na wnuka są lepsze niż tez ogólnie dostępneJanneke pisze: Syrop z kwiatów czarnego bzu jest pyszny. Robi go moja koleżanka i kiedyś poczęstowała mnie nim, mieszając go z wodą mineralną, smakuje jak wino musujące asti ;)
U nas w okolicy krzaków jest mnóstwo. Jak jeżdżę konno w tereny to pachnie nimi niesamowicie. Chyba skuszę się na zrobienie takiego syropu, dostałam przed chwilą przepis
- aagaaz
- 1000p
- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Pod gruszą...
Ja również poproszę o przepis z tego czarnego bzu..
Re: Pod gruszą...
Bardzo proszę, choć to pewnie off topic
* 30 baldachów kwiatu czarnego bzu (może być więcej)
* 2 litry wody
* 3 kg cukru
* 40 g kwasku cytrynowego
* 3 cytryny
Wodę zagotowujemy z cukrem, mieszamy, żeby się dobrze rozpuścił. Do tego dokładamy kwasek i sok z cytryny. Do ciepłego roztworu wkladamy kwiaty bzu. Ważne, żeby nimi wcześniej nie potrząsać, aby miały dużo pyłku.
Zostawiamy naokoło dwa dni, po czym przelewamy do szkalnych naczyń i wkładamy do lodówki. Jeśli chcemy, żeby dłużej się przechowywało, można zapasteryzować około 10 minut. Pijemy z zimną wodą gazowaną w proporcjach około 1:5
Zapomniałam dodać, żeby dodawać same baldachy z małą ilością gałązek, bo może być gorzkie

* 30 baldachów kwiatu czarnego bzu (może być więcej)
* 2 litry wody
* 3 kg cukru
* 40 g kwasku cytrynowego
* 3 cytryny
Wodę zagotowujemy z cukrem, mieszamy, żeby się dobrze rozpuścił. Do tego dokładamy kwasek i sok z cytryny. Do ciepłego roztworu wkladamy kwiaty bzu. Ważne, żeby nimi wcześniej nie potrząsać, aby miały dużo pyłku.
Zostawiamy naokoło dwa dni, po czym przelewamy do szkalnych naczyń i wkładamy do lodówki. Jeśli chcemy, żeby dłużej się przechowywało, można zapasteryzować około 10 minut. Pijemy z zimną wodą gazowaną w proporcjach około 1:5

Zapomniałam dodać, żeby dodawać same baldachy z małą ilością gałązek, bo może być gorzkie

- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Pod gruszą...
- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Pod gruszą...
Szkoda że nie wiesz, bo istotnie bardzo ładna. A jakiej wysokości jest i gdzie rośnie [cień czy słońce]?
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Pod gruszą...
Jagusiu, to maleńka, płożąca roślinka, do 10cm wysoka. U mnie rośnie pod brzozą, rano ma słońce a po południu cień. Sadziłam według wskazówek na etykiecie. Ale nie mogę sobie przypomnieć jej nazwy ale pamiętam gdzie ją kupiłam, może jeszcze będą w sprzedaży bo to duża szkółka.
Re: Pod gruszą...
Dzień dobry
Lusiu, fajny ten zadarniacz, jeszcze takiego nie widziałam. Mnie przyda się ich dużo bo kończymy przekopywać dżunglę i pewnie od przyszłego miesiąca zaczniemy już coś sadzić
Nasza miejsce hostowo-leśne na razie nie wygląda zbyt okazale, ale wszystko przed nami

Kupiliśmy trochę kostki granitowej na obrzeża i wczoraj ja położyłam. Efekt mnie zadowala, położyłam około 1/3 długości, ale najgorsze przede mną, bo teraz czeka mnie ten mniej "cywilizowany" kawałek z darnią i gliniasta ziemią....
Przed położeniem

w trakcie

i po

Chyba nie jest źle, coo?
Trochę kwiatuszków
Jedyne iryski, które mamy. Musze jakieś wycyganić od Mamy ;)

Róża pnąca obżarta przez mszyce ma parę pączków....

Krzewuszka Red Prince zaczyna kwitnąć, choć to dopiero maleństwo

A to krzew, którego wcześniej nie umiałam zidentyfikować
Pomogli forumowicze
Tawuła nippońska


Lusiu, fajny ten zadarniacz, jeszcze takiego nie widziałam. Mnie przyda się ich dużo bo kończymy przekopywać dżunglę i pewnie od przyszłego miesiąca zaczniemy już coś sadzić

Nasza miejsce hostowo-leśne na razie nie wygląda zbyt okazale, ale wszystko przed nami


Kupiliśmy trochę kostki granitowej na obrzeża i wczoraj ja położyłam. Efekt mnie zadowala, położyłam około 1/3 długości, ale najgorsze przede mną, bo teraz czeka mnie ten mniej "cywilizowany" kawałek z darnią i gliniasta ziemią....
Przed położeniem

w trakcie

i po

Chyba nie jest źle, coo?
Trochę kwiatuszków
Jedyne iryski, które mamy. Musze jakieś wycyganić od Mamy ;)

Róża pnąca obżarta przez mszyce ma parę pączków....

Krzewuszka Red Prince zaczyna kwitnąć, choć to dopiero maleństwo


A to krzew, którego wcześniej nie umiałam zidentyfikować

Tawuła nippońska


Re: Pod gruszą...
Efekt rabatki bardzo ładny
rabatka pięknie się prezentuje na tle domku.
Możesz być z siebie dumna.
Po za tym takie obrzeże, to na sto lat i prezentuje się okazale.
co jeszcze tam posadzisz?

rabatka pięknie się prezentuje na tle domku.
Możesz być z siebie dumna.
Po za tym takie obrzeże, to na sto lat i prezentuje się okazale.
co jeszcze tam posadzisz?
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pod gruszą...
Janneke fajnie wyszła ta rabata wykończona kostką , iryski śliczne i nawet różyca się szykuje . Wszystko wygląda bardzo ładnie