
Ogród za borem cz. 2
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród za borem cz. 2
Moje zawilce też się tak bardzo rozrastały. Niestety "zjadły" mi inne rośliny z rabaty. Z obawy przed ich silniejszą inwazją musiałam się ich w końcu pozbyć. Ale u Ciebie wyglądają ładnie w takiej ilości 

- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród za borem cz. 2
Dorotko jesień tego roku była wyjątkowo łaskawa, więc mogłaś się nabrać na moją super przedłużoną wegetację
Przyznam, że wiosną myślałam, że zawilce nie przeżyły zimy, ale szybko zaczęły wychodzić z ziemi w wielu miejscach.
Wandziudziękuję za ostrzeżenie. Póki czas poprzesadzam słabsze roślinki z "zasięgu" zawilców. A swoją drogą wiele roślin w literaturze przedstawianych jest jako bardzo wrażliwe, nie znoszące przesadzania a potem doświadczenie z nimi jest zupełnie inne.
Jeszcze trochę wspominków. Wrócił syn i udało mu się przesłać zdjęcia z aparatu do komputera. Ja nie potrafiłam tego zrobić, bo coś się zablokowało
Wrzosowisko pod koniec października. Coraz bardziej "kręcą" mnie trawy

A to rozplenica /podobno
/ ładnie rośnie, ale jeszcze nigdy nie kwitła

I takie tam...

Widok na przeciwną stronę


Przyznam, że wiosną myślałam, że zawilce nie przeżyły zimy, ale szybko zaczęły wychodzić z ziemi w wielu miejscach.
Wandziudziękuję za ostrzeżenie. Póki czas poprzesadzam słabsze roślinki z "zasięgu" zawilców. A swoją drogą wiele roślin w literaturze przedstawianych jest jako bardzo wrażliwe, nie znoszące przesadzania a potem doświadczenie z nimi jest zupełnie inne.
Jeszcze trochę wspominków. Wrócił syn i udało mu się przesłać zdjęcia z aparatu do komputera. Ja nie potrafiłam tego zrobić, bo coś się zablokowało

Wrzosowisko pod koniec października. Coraz bardziej "kręcą" mnie trawy



A to rozplenica /podobno


I takie tam...


Widok na przeciwną stronę


Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród za borem cz. 2
Ładnie to wygląda. Te białe przęsła w ogrodzeniu pasują do różyczek.
Z rozplenicami to jest dziwna sprawa. Ja mam dwie Hameln, które nigdy od trzech lat nie kwitły, a z kolei inne trzy Hameln kwitły od pierwszego roku. Tamte dwie były od innego dostawcy. No po prostu dziwne...
Z rozplenicami to jest dziwna sprawa. Ja mam dwie Hameln, które nigdy od trzech lat nie kwitły, a z kolei inne trzy Hameln kwitły od pierwszego roku. Tamte dwie były od innego dostawcy. No po prostu dziwne...
- beacia0088
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2599
- Od: 25 lis 2013, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Ogród za borem cz. 2
Dorotko mnie też się podobają trawy a szczególnie te wysokie.Już zakupiłam kilka tych traw i zobaczymy co z tego będzie.Na razie są jeszcze małe ,ale mam nadzieję,że będą większe ode mnie
,

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogród za borem cz. 2
Ja też się przekonuję do traw , tych wysokich oczywiście
. Fajnie posiedzieć na takiej ławeczce i widok wspaniały. Wrzosy ładnie się prezentują, ciekawa jestem jak moje przetrwają zimę.

- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród za borem cz. 2
Wandziu faktycznie dziwna sprawa z tymi rozplenicami. Byłam w tym roku pewna, że zakwitnie, bo wegetacja trwała wyjątkowo długo - po raz pierwszy zakwitł miskant olbrzymi, ale "panienka" nie raczyła
Cóż, będę traktować jako ozdobną z liści i rozejrzę się z innym egzemplarzem. Tylko, jak rozpoznać, że skory do kwitnienia ?
Beatkodo góry to pójdą szybko a potem zaczną się rozrastać wszerz. Trawy tworzą fajny nastrój w ogrodzie, szczególnie jesienią i zimą. Wiosną trzeba trochę na nie poczekać. Dodatkowo mam z nich jeszcze pożytek w postaci tyczek dla bylin i lżejszych pnączy
Dorotkojak tylko nie będzie dużych mrozów - z pewnością
W ogrodzie za borem miałam wrzosy ładnych parę lat. Zrobiły się brzydkie ze starości i musiałam powymieniać. Mróz im jakoś nie przeszkadzał. Może dlatego, że były zaszczepione mikoryzą ?
Jeśli chodzi o ławeczkę, to owszem lubię posiedzieć, ale nigdy zbyt długo, bo zawsze zauważę coś ciekawego w ogrodzie i latam z miejsca na miejsce

Beatkodo góry to pójdą szybko a potem zaczną się rozrastać wszerz. Trawy tworzą fajny nastrój w ogrodzie, szczególnie jesienią i zimą. Wiosną trzeba trochę na nie poczekać. Dodatkowo mam z nich jeszcze pożytek w postaci tyczek dla bylin i lżejszych pnączy
Dorotkojak tylko nie będzie dużych mrozów - z pewnością

Jeśli chodzi o ławeczkę, to owszem lubię posiedzieć, ale nigdy zbyt długo, bo zawsze zauważę coś ciekawego w ogrodzie i latam z miejsca na miejsce

Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Ogród za borem cz. 2
Dorotko piękne masz wrzosowisko
ja mam tylko trzy wrzosy i to marne - muszę je przesadzić na nową działkę tam będą mieć lepszą ziemie . Na trawki też zachorowałam , mam sporo ale jeszcze na wiosnę dosadzę tych większych
Twój zebrinus śliczny jest
Pozdrawiam




Pozdrawiam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogród za borem cz. 2
Właśnie ja też mam ten proplem, długo nie posiedzę, czasami to już w ogóle nie siadam, bo wiem że i tak zaraz wstanę, więc nawet jak wszystcy siedzą na ławeczkach ja stoję. 

- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród za borem cz. 2
Tereniu dziękuję
Zebrinusa posadziłam w tym sezonie - odcięłam kawałek od rosnącego w starym ogrodzie, chyba pasuje mu miejsce, bo jest wyższy od rodzica
Dorotko takie latanie po ogrodzie to chyba nasza cecha rozpoznawcza
Zresztą w ogrodach to właśnie jest piękne, że ciągle się zmieniają i ciągle spostrzegamy coś nowego.
Na krótkie, ciemne dni - kolorowe kwiaty



A teraz kilka dzisiejszych fotek. Otuliłam róże, zaczęłam dokarmiać ptaki, a tu w telewizji powiedzieli, że zimy nie będzie





Dorotko takie latanie po ogrodzie to chyba nasza cecha rozpoznawcza

Zresztą w ogrodach to właśnie jest piękne, że ciągle się zmieniają i ciągle spostrzegamy coś nowego.
Na krótkie, ciemne dni - kolorowe kwiaty






A teraz kilka dzisiejszych fotek. Otuliłam róże, zaczęłam dokarmiać ptaki, a tu w telewizji powiedzieli, że zimy nie będzie






Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Ogród za borem cz. 2
Dorotko ale śliczne słoneczka
dzięki bo za oknem szaro
Róża
Ja nie wszystko ociepliłam i chyba dobrze
Miłego tygodnia




Róża

Ja nie wszystko ociepliłam i chyba dobrze

Miłego tygodnia


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogród za borem cz. 2
Ja nic nie ociepliłam, już się nie mogę doczekać soboty. Wreszcie zobaczę co się u mnie dzieje.
Słoneczniki piękne to są ozdobne?.
Słoneczniki piękne to są ozdobne?.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród za borem cz. 2
Ja też nie ocieplałam i nie mam zamiaru. Będzie, co będzie.
Fajny ten pierwszy nie- żółty słonecznik. A może to coś innego? Bo do tej pory uważałam, że słoneczniki występują tylko żółte.
Fajny ten pierwszy nie- żółty słonecznik. A może to coś innego? Bo do tej pory uważałam, że słoneczniki występują tylko żółte.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród za borem cz. 2
Obejrzałam Twój wątek
piękny miałaś ogród , w koło las, stare drzewa, pięknie było
Rozumiem ,że teraz masz działkę ogrodzoną płotem i podobnie jak ja sadzisz pod płotami
ślicznie masz , super . będę zaglądała i śledziła co kwitnie na nowo od wiosny



Rozumiem ,że teraz masz działkę ogrodzoną płotem i podobnie jak ja sadzisz pod płotami



Re: Ogród za borem cz. 2
Dorotko , wszystkiego co Naj .... a w szczególności zdrówka w 2015
Fajnie masz z tymi dwoma ogrodami
Tak różne ..jeden dziki nieokiełzany drugi nowocześniejszy, każdy piękny na swój sposób . Musisz się rozdwajac ale chyba tego nie żałujesz ? ... chyba się go nie pozbyłaś ? mogłam coś przeoczyc

Fajnie masz z tymi dwoma ogrodami

Tak różne ..jeden dziki nieokiełzany drugi nowocześniejszy, każdy piękny na swój sposób . Musisz się rozdwajac ale chyba tego nie żałujesz ? ... chyba się go nie pozbyłaś ? mogłam coś przeoczyc

- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród za borem cz. 2
Tereniu z tym ocieplaniem w tym roku to tylko kłopoty, wiatr wywiał mi chochoła z hortensji a było u mnie nocą -12 st. Mam nadzieję, że nie przemarzła
Dorotko słoneczniki to mieszańce. W ogrodzie za borem rosną jadalne obok ozdobnych i się krzyżują. A te na zdjęciach to ich dzieci.
Wandziu za borem ociepliłam tylko hortensje ogrodowe i zakopczykowałam róże. Koło domu ogród młodziutki, więc na razie go rozpieszczam
Słoneczniki są w różnych kolorach od cytrynowego przez różne odcienie żółtego do brązu. Bardzo je lubię i sieję gdzie się da. Mój M lubi z kolei podjadać pestki, ale to samo zdrowie zwłaszcza dla mężczyzn
Karolinko witam w moich progach. Stary ogród ciągle mój i mam nadzieję, że taki pozostanie. Przez to, że zakładam teraz nowy i mieszkam nieco dalej - dziczeje. Jednak muszę przyznać , że jest mu z tym do twarzy
Elu serdecznie dziękuję za życzenia, Tobie też życzę spełnienia wszystkiego, czego pragniesz.
Dwa ogrody to faktycznie frajda, ale często po prostu nie ogarniam wszystkiego. Wiosną miałam już ochotę wystawić ogród za borem na sprzedaż, ale moja córka mądrze mi doradziła, że ogród to nie muzeum, nie musi być wygłaskany. Sprzedać łatwo, ale potem już się nie odwróci. A ja faktycznie chyba bardzo bym tęskniła. Domowy ogród jest w środku osiedla, a ja po mojej wyczerpującej pracy często nie mam ochoty oglądać ludzi. Za borem wraca równowaga psychiczna i znowu można słuchać i się uśmiechać

Dorotko słoneczniki to mieszańce. W ogrodzie za borem rosną jadalne obok ozdobnych i się krzyżują. A te na zdjęciach to ich dzieci.
Wandziu za borem ociepliłam tylko hortensje ogrodowe i zakopczykowałam róże. Koło domu ogród młodziutki, więc na razie go rozpieszczam

Karolinko witam w moich progach. Stary ogród ciągle mój i mam nadzieję, że taki pozostanie. Przez to, że zakładam teraz nowy i mieszkam nieco dalej - dziczeje. Jednak muszę przyznać , że jest mu z tym do twarzy

Elu serdecznie dziękuję za życzenia, Tobie też życzę spełnienia wszystkiego, czego pragniesz.
Dwa ogrody to faktycznie frajda, ale często po prostu nie ogarniam wszystkiego. Wiosną miałam już ochotę wystawić ogród za borem na sprzedaż, ale moja córka mądrze mi doradziła, że ogród to nie muzeum, nie musi być wygłaskany. Sprzedać łatwo, ale potem już się nie odwróci. A ja faktycznie chyba bardzo bym tęskniła. Domowy ogród jest w środku osiedla, a ja po mojej wyczerpującej pracy często nie mam ochoty oglądać ludzi. Za borem wraca równowaga psychiczna i znowu można słuchać i się uśmiechać
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2