Ogród Moni cz.4
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród Moni cz.4
Witam Moniko, kilka razy wspomniałaś, że nie cenisz róż wielkokwaitowych, bo są mało efektowne, a chorowite. Ja zawsze poszukiwałam właśnie takich wielkokwiatowych, bo wydawały mi się najładniejsze, i jak do tej pory rzeczywiście nie mam z nimi dobrych doświadczeń. Jakie jest jednak wyjście alternatywne? Co polecasz? Czego mam szukać na etykietkach? Wiem, że może moje pytania są naiwne, ale akurat w temacie róż jestem cienka, a chciałabym się podszkolić.
Które róże powinien sadzić początkujący? Chcę dodać, że miejsca jest u mnie niewiele. Wiem, że są róże wielokwiatowe i parkowe. Poza tym piszą na zawieszkach o różach rabatowych. Czy rabatowe to jakiś inny rodzaj, czy to są właśnie wielkokwiatowe? A na przykład róże angielskie są wielkokwiatowe?
Które róże powinien sadzić początkujący? Chcę dodać, że miejsca jest u mnie niewiele. Wiem, że są róże wielokwiatowe i parkowe. Poza tym piszą na zawieszkach o różach rabatowych. Czy rabatowe to jakiś inny rodzaj, czy to są właśnie wielkokwiatowe? A na przykład róże angielskie są wielkokwiatowe?
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Moni cz.4
Moja NN podejrzewana o imię Knirps raczej nią nie jest. Wypuściła dość długi, sztywny pęd na wys.ok.80cm.
Teraz już zupełnie nie wiem, co to może być za róża


Tchaikovsky - ładna róża, choć mogłaby mieć więcej kwiatów.

w duecie z The Fairy

Maria Theresia - ta róża mnie zadziwia. Jest młodziutka, ma jeszcze mało i mizerne pędy, ale kwitnie pięknie, kwiaty trzyma już drugi tydzień.

Etudy - pnąca. Kwitnie bukiecikami, ale póki co za mało tych bukiecików jak dla mnie. Na razie nie choruje, ale będąc niedawno w Krakowie, w jednym z ogrodniczych, widziałam jej potężny krzew cały w pamistości. Będę ją obserwować.


Super Excelsa. Ciekawe jak się będzie sprawowała za kilka lat. Na razie OK. W poprzednim ogrodzie mieliśmy zwykłą Excelsę - kwitła wprawdzie 1x, ale była niesamowita, choć wszędzie spotykam się z opinią, że łapie mączniaka. Nasza nigdy, choć miała ze 20 lat, nie złapała mączniaka, ani plamek. Żałuję, że jej nie przekopałam

White New Dawn - nie lubię tej róży. Bardzo co roku choruje, słabo rośnie i zamierzam się jej w nieładny sposób pozbyć, jak tylko znajdę coś na jej miejsce. Może nawet dzisiaj
A tak na nią liczyłam...



Tchaikovsky - ładna róża, choć mogłaby mieć więcej kwiatów.

w duecie z The Fairy

Maria Theresia - ta róża mnie zadziwia. Jest młodziutka, ma jeszcze mało i mizerne pędy, ale kwitnie pięknie, kwiaty trzyma już drugi tydzień.

Etudy - pnąca. Kwitnie bukiecikami, ale póki co za mało tych bukiecików jak dla mnie. Na razie nie choruje, ale będąc niedawno w Krakowie, w jednym z ogrodniczych, widziałam jej potężny krzew cały w pamistości. Będę ją obserwować.


Super Excelsa. Ciekawe jak się będzie sprawowała za kilka lat. Na razie OK. W poprzednim ogrodzie mieliśmy zwykłą Excelsę - kwitła wprawdzie 1x, ale była niesamowita, choć wszędzie spotykam się z opinią, że łapie mączniaka. Nasza nigdy, choć miała ze 20 lat, nie złapała mączniaka, ani plamek. Żałuję, że jej nie przekopałam

White New Dawn - nie lubię tej róży. Bardzo co roku choruje, słabo rośnie i zamierzam się jej w nieładny sposób pozbyć, jak tylko znajdę coś na jej miejsce. Może nawet dzisiaj

- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Moni cz.4
Wandziu, jeśli mogę doradzić. Jeśli masz mało miejsca, pozbądź się starych, wielkokwiatowych odmian typu Casanova, Coronado, Peace (Gloria Dei), Pink Peace i inne w tym typie, a kup na ich miejsce ładniejsze odmiany, które zachwycą kwitnieniem każdego. Róże wielkokwiatowe wydają kilka kwiatów w sezonie i to wszystko. Fakt, kwiaty duże, efektowne, ale jest ich niewiele i mało można się nimi nacieszyć. To oczywiście moja osobista opinia, z którą mogą się nie zgadzać inni miłośnicy róż.wanda7 pisze:Witam Moniko, kilka razy wspomniałaś, że nie cenisz róż wielkokwaitowych, bo są mało efektowne, a chorowite. Ja zawsze poszukiwałam właśnie takich wielkokwiatowych, bo wydawały mi się najładniejsze, i jak do tej pory rzeczywiście nie mam z nimi dobrych doświadczeń. Jakie jest jednak wyjście alternatywne? Co polecasz? Czego mam szukać na etykietkach? Wiem, że może moje pytania są naiwne, ale akurat w temacie róż jestem cienka, a chciałabym się podszkolić.
Które róże powinien sadzić początkujący? Chcę dodać, że miejsca jest u mnie niewiele. Wiem, że są róże wielokwiatowe i parkowe. Poza tym piszą na zawieszkach o różach rabatowych. Czy rabatowe to jakiś inny rodzaj, czy to są właśnie wielkokwiatowe? A na przykład róże angielskie są wielkokwiatowe?
Róże Angielskie - to wspaniałe, obficie kwitnące, spore krzewy róż D.Austina. Są moją miłością od samego początku
Róże parkowe - dość odporne róże, rzadko wymagają osłaniania na mróz (wystarczyć powinien kopczyk), ponieważ jak sama nazwa wskazuje maą spełniać zadanie róż ozdobnych, które nadają się do miejskich nasadzeń, mają być niekłopotliwe i cieszące oko. Raczej takie właśnie są. Z parkowych jest kilka pięknych odmian, któe również warto mieć w ogrodzie.
Wielokwiatowe, rabatowe to takie, które rosną niewysokie ok.50-80cm, kwitną obficie całymi bukiecikami (po kilka kwiatów na każdym pędzie), co daje świetny efekt i wrażenie burzy kwiatów. Sama mam takich sporo, bo są efektowne, kwitną w zasadzie cały sezon aż do późnej jesieni.
Nie może też zabraknąć w ogrodzie okrywowych róż, które dobrze jest sadzić na przodzie rabat - są również obsypane kwieciem jak rabatowe, ale kwiaty są drobniejsze, często jeszcze liczniejsze np.odmiana The Fairy - żelazna róża, zupełnie bezobsługowa, odporna na mróz, kwitnąca non stop.
Jeśli jesteś początkująca, to warto pokusić się o odmiany z ADR - certyfikatem zdrowotności, żeby nie zrazić się do róż. Często bowiem ludzie poddają się, bo początki ich są związane z różami wielkokwiatowymi, a później wydają opinię, że róże są kapryśne, chorowite i kłopotliwe w uprawie. Uwierz mi, mogą dawać radosć, cieszyć oko i nie wymagać wcale aż tak wielkich nakładów prac, poza przycięciem wiosną, usuwaniem przekwitłych kwiatostanów w lecie i kopczykowaniem jesienią.
Najlepiej napisz jaka kolorystyka Cię interesuje, to podpowiem jakieś dobre odmiany, Zresztą staram się zawsze napisać kilka słów przy zdjęciach swoich róż i zazwyczaj podaję swoją opinię na temat konkretnych odmian. Samo zdjęcie potrafi skusić do zakupu, a później niekoniecznie dana odmiana jest taka zachwycająca.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Moni cz.4
Przywieziona jesienią z Węgier róża o żarówiasto różowym zabarwieniu, powywijanych płatkach póki co zdrowa, kwiaty trzyma długo, choć myślałam, że taki kwiat trzymać się będzie max.2-3dni, a tu niespodzianka. Miała to być pnąca róża. Ciekawe, czy taka będzie.

Acropolis - bardzo ją chciałam mieć i udało się kupić rok temu. Była w marnym stanie, ale w tym roku ładnie odbiła mocnymi i zdrowymi pędami. Kwiaty trzyma bardzo długo, ale są takie jak z szarego papieru. Nie wiem, czy to ładna róża, ale na pewno ciekawa.

Honore de Balzac - piękna róża, choć z grupy wielkokwiatowych. Jesienią miałam ją przenieść w inne miejsce rabaty, ponieważ potrafi wydać pędy na 1,5m wysokie, ale zapomniałam, nadal rośnie na przodzie.


A tu już kwiat przekwitającej kupionej niedawno NN - ładnie fioletowieje:

I pierwsza w tym sezonie naparstnica purpurowa. Pozostałe jeszcze w pąkach.


Acropolis - bardzo ją chciałam mieć i udało się kupić rok temu. Była w marnym stanie, ale w tym roku ładnie odbiła mocnymi i zdrowymi pędami. Kwiaty trzyma bardzo długo, ale są takie jak z szarego papieru. Nie wiem, czy to ładna róża, ale na pewno ciekawa.

Honore de Balzac - piękna róża, choć z grupy wielkokwiatowych. Jesienią miałam ją przenieść w inne miejsce rabaty, ponieważ potrafi wydać pędy na 1,5m wysokie, ale zapomniałam, nadal rośnie na przodzie.


A tu już kwiat przekwitającej kupionej niedawno NN - ładnie fioletowieje:

I pierwsza w tym sezonie naparstnica purpurowa. Pozostałe jeszcze w pąkach.

- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Ogród Moni cz.4
Zgadzam się co do wielkokwiatowych -starszych odmian.Też wydzielę im osobne miejsce i przesadzę jesienią.Na kwiat cięty latem 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród Moni cz.4
Dziękuję Moniko za tak wyczerpującą odpowiedź.
Mam faktycznie Casanovę, Peace, Folklore, Rose Gaujard i tak jak mówisz, wydają piękne jeden, dwa lub trzy kwaity i na tym właściwie koniec. Ale jakoś tak nie mogę się ich pozbyć, Wykopać i wyrzucić? No nic, może jeszcze do tego dojrzeję.
Kolorystyka najbardziej odpowiada mi delikatna, jasna. Głównie jasny róż, jasnożółte, kremowe oraz biel z rozmaitymi odcieniami innych barw.
Nie mam dużo tych moich róż, więc wymienię te, które posiadam, abyś miała jakiś pogląd na moje zasoby. Wszystkie, które teraz wymienię, są zakupione ubiegłej jesieni i w tym roku. Są to: Pastella, Kronprinsesse Mary, Elysee, parkowa Princess Aleksandra, pnące New Dawn oraz Cosmos. Mam też od kilku lat rewelacyjną Tom Tom oraz Rosarium U. I to wszystko.
Moniko, mam jeszcze nadal małą niejasnosć. Czy róże rabatowe mogą być wielkokwaitowe, czy są to dwie różne kategorie?
Mam faktycznie Casanovę, Peace, Folklore, Rose Gaujard i tak jak mówisz, wydają piękne jeden, dwa lub trzy kwaity i na tym właściwie koniec. Ale jakoś tak nie mogę się ich pozbyć, Wykopać i wyrzucić? No nic, może jeszcze do tego dojrzeję.
Kolorystyka najbardziej odpowiada mi delikatna, jasna. Głównie jasny róż, jasnożółte, kremowe oraz biel z rozmaitymi odcieniami innych barw.
Nie mam dużo tych moich róż, więc wymienię te, które posiadam, abyś miała jakiś pogląd na moje zasoby. Wszystkie, które teraz wymienię, są zakupione ubiegłej jesieni i w tym roku. Są to: Pastella, Kronprinsesse Mary, Elysee, parkowa Princess Aleksandra, pnące New Dawn oraz Cosmos. Mam też od kilku lat rewelacyjną Tom Tom oraz Rosarium U. I to wszystko.
Moniko, mam jeszcze nadal małą niejasnosć. Czy róże rabatowe mogą być wielkokwaitowe, czy są to dwie różne kategorie?
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród Moni cz.4
Przychodzę z rewizytą.
Obejrzałam tylko 3 pierwsze strony z 1 części i na pewno przeglądnę całość od początku bo bardzo lubię takie opowieści o powstającym ogrodzie. Już mi się podoba.
Więcej napiszę jak zobaczę całość. 
Obejrzałam tylko 3 pierwsze strony z 1 części i na pewno przeglądnę całość od początku bo bardzo lubię takie opowieści o powstającym ogrodzie. Już mi się podoba.
-
evluk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3673
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Moni cz.4
Im dłużej "chodzę" po różanych ogródkach, tym bardziej czuję, że zaczynam coraz bardziej w te różanki wsiąkać...
I tak jeszcze ostrożnie (podobnie ja Józef
), no może 2 ewentualnie 3 odmiany kupiłam, ale mam chęć na więcej-więc sama nie wiem:czy to już Moniko choroba?
Masz przecudne róże,oczu wprost oderwać od nich nie mogę
Ja mam mix tzw. rabatowy, ale coś czuję, że muszę, ale to musze te rabaty dopieścić jeszcze różami..
Twój wątek jest nieocenionym źródłem mojej inspiracji różanej-dziękuję Moniko
I tak jeszcze ostrożnie (podobnie ja Józef
Masz przecudne róże,oczu wprost oderwać od nich nie mogę
Twój wątek jest nieocenionym źródłem mojej inspiracji różanej-dziękuję Moniko
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Moni cz.4
Maria Theresia..
Nie mam do niej szczęścia
Kupiona dwa lata temu okazała się różą Bernstein-Rose, kupiona w tamtym roku, na wiosnę ładnie ruszyła a teraz cała uschła i padła
W naszym ogrodniczym (w sumie Twoim
) jej nie ma i nie będzie na razie.
Nie mam jej gdzie kupić.
Ech

Nie mam do niej szczęścia
Kupiona dwa lata temu okazała się różą Bernstein-Rose, kupiona w tamtym roku, na wiosnę ładnie ruszyła a teraz cała uschła i padła
W naszym ogrodniczym (w sumie Twoim
Nie mam jej gdzie kupić.
Ech
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Moni cz.4
Wandziu, rabatowe to nie wielKokwiatowe, tylko wielOkwiatowe. To dwie różne kategorie, choć tak pdobne w pisowni. Masz dobre odmiany kupione jesienią i w tym roku
Tom Toma to nawet Ci zazdroszczę, bo sama jej dotychczas nie zdołałam kupić
Z tego, co widzę, to lubisz podobną kolorystykę jak ja, więc najlepiej wybierz takie odmiany, które opisuję jako zdrowotne, obficie kwitnące. Polecam z czystym sumieniem takie odmiany: Leonardo da Vinci, Pomponella, Clair Renaisance, Aphrodite, Degenhard, wszystkie Fairy, Colette, Kir Royal, Red Eden Rose, Eden Rose, Concerto, Granny, First Lady. Z angielskich róż: James Galway, Princess Aleksandra of Kent, Cottage Rose, Charles Austin, Pilgrim, A Shropshire Lad. Wszystkie można już dostać w Polsce 
Maju/Edulkot - zapraszam do lektury
Ewciu/ Evluk - to już zapewne choroba
Dopieszczaj, dopieszczaj
Aniu, Marię T. kupiłam przez Gosię/Deirde w ub.roku jesienią. Na pewno w tym roku też będzie zamawiać róże, to poluj na nią - śliczna, wydaje się być zdrowa i bardzo długo trzyma kwiaty, a z czasem będzie na pewno jeszcze piękniejsza
Maju/Edulkot - zapraszam do lektury
Ewciu/ Evluk - to już zapewne choroba
Aniu, Marię T. kupiłam przez Gosię/Deirde w ub.roku jesienią. Na pewno w tym roku też będzie zamawiać róże, to poluj na nią - śliczna, wydaje się być zdrowa i bardzo długo trzyma kwiaty, a z czasem będzie na pewno jeszcze piękniejsza
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród Moni cz.4
Moniczko a gdzie Gosia zamawiała te róże, czy nie u Baranowskich
Bo też mam na nią ochotę i nie tyko na nią. 
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Moni cz.4
Monia, obie MT miałam od Gosi.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Moni cz.4
Nie, żadna róża z RĆ mi jeszcze nie wypadła.
Zresztą oni mają Kordesa, nie Tantau.
To od B.
Wiesz, nie wiem, czy to nie jest wina suszy, nie było u nas zbytnio deszczu w maju i w czerwcu a ja mam piach, woda szybko znika.
Młode sadzonki mogły nie dać rady, pomimo dodatkowego podlewania
Monia, chcesz The Fairy?
Muszę się pozbyć kilku róż
, na razie pomyślałam o niej, bo mi rośnie za duża.
I jednego Szekspirka mogę Ci dać, bo mam dwa (druga to miała być Fisherman F.
)
Zresztą oni mają Kordesa, nie Tantau.
To od B.
Wiesz, nie wiem, czy to nie jest wina suszy, nie było u nas zbytnio deszczu w maju i w czerwcu a ja mam piach, woda szybko znika.
Młode sadzonki mogły nie dać rady, pomimo dodatkowego podlewania
Monia, chcesz The Fairy?
Muszę się pozbyć kilku róż
I jednego Szekspirka mogę Ci dać, bo mam dwa (druga to miała być Fisherman F.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Moni cz.4
Aniu, Fairy chętnie przygarnę, choć mam ich już masę, ale uwielbiam tę odmianę
. Właśnie nosiłam się z zamiarem dokupienia kilku szt.
Nie żal Ci ?
Ona tak ładnie wygląda na obrzeżach
Jeśli nie żal, to zaadoptuję

Ona tak ładnie wygląda na obrzeżach


