
Kalla kwitnąca latem - Zantedeschia elliottiana cz.1
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
U mnie nic się nie stało, ale trzymałam je na nieogrzewanej klatce schodowej bez kropli wody oczywiście. 

-
- 200p
- Posty: 254
- Od: 11 lis 2011, o 17:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Ja swoje calle przechowywałam w garażu. Miały tam kilka stopni na plusie, choć raz w największe mrozy temp. spadła na chwilę poniżej zera. Kłącza przechowywałam w donicy, bez podlewania. Dzisiaj nie wytrzymałam i zajrzałam do nich - są całe napęczniałe wodą, nie wyglądają jakby gniły, ale boję się czy nie zmarzły. Jak się je naciśnie to dosłownie przesiąka przez nie woda. Wyjęłam je z ziemi żeby przeschły. Nie wiem co z nimi teraz zrobić. Posadzić do ziemi? Zostawić żeby przeschły? W jakiej temperaturze?
Pozdrawiam Agata
Moje rośliny
Moje rośliny
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
jeżeli tak chlupie woda to najprawdopodobnie przemarzły...
pozdrawiam
Edyta
Edyta
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
No to temperatura musiała spaść dużo poniżej zera i to przez dłuższy okres
skoro były w ziemi i zmarzły
ja przechowuje na sucho i temperatura też spadała na - ale to krótkotrwałe spadki i nic im nie jest.


-
- 200p
- Posty: 254
- Od: 11 lis 2011, o 17:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Tak zimno nie było. Okazało się, ze moje mieczyki jednak przetrwały w tym garażu - nawet wypuszczają już kiełki. Bulwy calli po wyjęciu troszkę przesuszyłam i zdecydowanie dobrze im to zrobiło. Niestety to moje pierwsze przechowywanie tych bulwek i nie wiem do końca jak powinny one wyglądać
Po podsuszeniu były twarde, jasne, z takimi maleńkimi kiełkami (chyba z jesieni?). Podzieliłamje na dwie grupy - takie, które moim zdaniem na pewno są ok i takie, co do których mam jakieś wątpliwości i posadziłam je do nowej ziemi w donicach. Stoją w cieple w domku. Teraz czekam co się wydarzy. Oczywiście pełna nadziei na kwiaty 


Pozdrawiam Agata
Moje rośliny
Moje rośliny
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Witaj vizi. Ja swoje calle przechowuje w nieogrzewanym pomieszczeniu (temp. ok. od +7 do +15) przy czym częściej jest bliżej tej drugiej wartości. Kłącza trzymam w piasko-ziemi (czyli "gleba" VI klasy :P ) i są one raczej twarde - wczoraj sprawdzałem. Chyba swoje calle za bardzo przechłodziłaśvizi pisze:Ja swoje calle przechowywałam w garażu. Miały tam kilka stopni na plusie, choć raz w największe mrozy temp. spadła na chwilę poniżej zera. Kłącza przechowywałam w donicy, bez podlewania. Dzisiaj nie wytrzymałam i zajrzałam do nich - są całe napęczniałe wodą, nie wyglądają jakby gniły, ale boję się czy nie zmarzły. Jak się je naciśnie to dosłownie przesiąka przez nie woda. Wyjęłam je z ziemi żeby przeschły. Nie wiem co z nimi teraz zrobić. Posadzić do ziemi? Zostawić żeby przeschły? W jakiej temperaturze?


salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
-
- 200p
- Posty: 254
- Od: 11 lis 2011, o 17:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Dzisiaj nie wytrzymałam i rozgrzebałam ziemię, żeby zobaczyć co z moimi callami. Trzy z nich żyją, wypuściły już jakieś korzonki i kiełki. Niestety reszta nie przetrwała, ale cieszę się i z tych trzech 

Pozdrawiam Agata
Moje rośliny
Moje rośliny
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Ja dzisiaj wsadziłam moją zeszłoroczną bulwę do doniczki, bo zaczęła wypuszczać kiełka 

Re: Kalla-pielęgnacja.
Witam serdecznie. Niedawno dostałam w prezencie piękną Kallę. Zauważyłam niedawno, że Kalla ma "przerwy" w liściach. Nie wiem jak to opisać ale: są to miejsca przejrzyste chociaz struktura liścia jest zachowana
Nie wiem co to jest i jak jej mogę pomóc - dlatego proszę Was o radę i pomoc. Nie stoi w silnie nasłoniecznionym miejscu. Być może zdjęcia wyjaśnią:

Otrzymalam w prezencie, pięknie kwitła, pielęgnowałam... Aż tu nagle liście zaczęły żółknąć i odpadać mimo podlewania
Poczytałam o chorobach grzybiczych, stanie spoczynku, etc. Ale trudno mi ocenic na jakim etaie jest moja kalia. jeśli jesteście w stanie mi pomóc to będę wdzięczna.
Załączam więc zdjęcie stanu obecnego:




Otrzymalam w prezencie, pięknie kwitła, pielęgnowałam... Aż tu nagle liście zaczęły żółknąć i odpadać mimo podlewania

Poczytałam o chorobach grzybiczych, stanie spoczynku, etc. Ale trudno mi ocenic na jakim etaie jest moja kalia. jeśli jesteście w stanie mi pomóc to będę wdzięczna.
Załączam więc zdjęcie stanu obecnego:

Pozdrawiam, Monika
Moje storczyki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=47082" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje storczyki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=47082" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Kalla-pielęgnacja.
A może przechodzi już w stan spoczynku,ogranicz podlewanie,ja swoim tak robię,ale nie jestem znawcą 

Renia
Re: calla-pytań kilka
Witam.
Mam Calle od roku, dostałam na imieniny, piękny kwiat.
Po przesuszeniu bulwy zaczynają rosnąć liście. Niestety mam problem. Przy podlewaniu zauważyłam białe skaczące robaczki. Czy ktoś wie co to może byc i jak się tego pozbyć? Błagam o pomoc. 
Mam Calle od roku, dostałam na imieniny, piękny kwiat.


- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Jak przechowuje się kallę ?
To skoczogonki.
Spróbuj zamoczyć całą doniczkę w wodzie i tak potrzymać, robale powinny wypłynąć na powierzchnię.
Co do środków chemicznych- nie wiem,może ktoś bardziej "wiedzący"się wypowie.
Spróbuj zamoczyć całą doniczkę w wodzie i tak potrzymać, robale powinny wypłynąć na powierzchnię.
Co do środków chemicznych- nie wiem,może ktoś bardziej "wiedzący"się wypowie.
Re: Jak przechowuje się kallę ?
Spróbowałam
faktycznie wypłyneły na wierzch, mam nadzieje, że to
pomoże
Dzięki wielkie za pomoc 
Następną część wątku znajdziecie tutaj.




Następną część wątku znajdziecie tutaj.