Mambo, pewnie że tak, ja po ostatniej ostrej zimie miałam sporo strat, bo za późno zabrałam je z parapetu i część przemarzła, ale na dno chyba lepszy byłby keramzyt albo kawałeczki skałki wulkanicznej. Ja swoje już poprzestawiałam, maluchy z powrotem wróciły do pojemnika, ale stoją w swoich własnych osłonkach, zaraz pokażę jak to wygląda.
Kwitnie tylko hybrydka, którą dostałam na urodziny, od 1 lipca
Jeden z MM, ten który u mnie nie kwitł, choruje, przesadziłam go do samej skałki, nie miałam kamyków, a chciałam go reanimować jak nasza Celinka (Trzynastka), siedzi tak około dwóch tygodni, ma nowy korzonek i dzisiaj wypatrzyłam cosia
