Drugi rok w ogrodzie Marioli
Masz dobrą ręke do azaliii.pieknie ci rosną.Wogole wszystko zarosło roslinkami i jest buszowato
Zapraszam Ogród irysowy Ewy F
Kurczę...Nie powiedziałabym,że to drugi rok dopiero!
PIęknie jest!
Muszę mieć azalie...Muszę. Muszę. Muszę.
i rh też muszę.
Bez nich to nie ogród.

PIęknie jest!
Muszę mieć azalie...Muszę. Muszę. Muszę.
i rh też muszę.
Bez nich to nie ogród.
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- ZosiaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 25 kwie 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice
Mariolu! jeszcze przed spaniem wpadłam by znów podziwiać twoje azalie ładna kolekcja ja też lubię azalie tylko nie mam miejsca ,żeby ich tak dużo posadzić dobrej nocki życzę
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Wróciłam !!!
Nareszcie jestem w domu ( zimno ) i w końcu zobaczę co się dzieje w ogródku
Oczywiście myślałam o nim i żałowałam że nie wiem co sie w nim dzieje.
Czy zakwitła jakaś różyczka, jak wyglądają teraz azalie i rh ?
Truskawki zięć zebrał w niedzielę ( dużo ) a potem nie miał czasu więc pewnie już gniją...
Na szczęście trochę popadało więc jest szansa że nie pousychało mi wszystko.
Gabrysiu, Ado - oczywiście że naskubałam coś
Ale padło głównie na oleandry bo było ich zatrzęsienie.
Reszty roślin rodzimych dla Tunezji nie znałam więc nie skubałam bo nie wiedziałam co z nimi robić
Małgosiu - wcale nie chciałam wracać.
Dobrze mi było w pięknym otoczeniu i kwitnących kwiatach
Przemku - azalie tak jak mi kazali kupowałam kwitnące żeby mieć pewność co kupuję.
Ceny różne, od 9 do 75 złotych za duży okaz.
Polecam, bo choć krótko kwitną, za to jak
Ewo - mam za dużo roślin ale upycham je jedna na drugiej więc jest tego trochę
Magdo - na wczasach nie byłam już od ..... 2001 roku więc najwyższy czas było to zmienić.
Jeździłam tylko na kilka dni albo na weekendy nad jeziorko.
Wiem że ogród zarósł mi chwastami bo zaczął już przed moim wyjazdem, ale powalczę z nimi z wielką chęcią.
Oczywiście najpierw dokładnie obejdę włości i zobaczę co wyrosło
Agnieszko - miałam jednego rh, takiego marniutkiego z liśćmi tylko na szczytach pędów.
W zeszłym roku nie zakwitł ale w tym roku pokazał piękne białe, nakrapiane kwiaty.
Miałam też białą azalię drobnokwiatową.
A teraz mam duuuużo więcej azalii i rh
I jak znajdę miejsce to w przyszłym roku też kupię !
Zosiu - u mnie łatwiej o miejsce dla rh niż dla azalii bo słonecznych stanowisk w ogrodzie mam niewiele i wszystkie już zagospodarowane.
Ale azalie są według mnie piękniejsze niż rh.
Nareszcie jestem w domu ( zimno ) i w końcu zobaczę co się dzieje w ogródku

Oczywiście myślałam o nim i żałowałam że nie wiem co sie w nim dzieje.
Czy zakwitła jakaś różyczka, jak wyglądają teraz azalie i rh ?
Truskawki zięć zebrał w niedzielę ( dużo ) a potem nie miał czasu więc pewnie już gniją...
Na szczęście trochę popadało więc jest szansa że nie pousychało mi wszystko.
Gabrysiu, Ado - oczywiście że naskubałam coś

Ale padło głównie na oleandry bo było ich zatrzęsienie.
Reszty roślin rodzimych dla Tunezji nie znałam więc nie skubałam bo nie wiedziałam co z nimi robić

Małgosiu - wcale nie chciałam wracać.
Dobrze mi było w pięknym otoczeniu i kwitnących kwiatach

Przemku - azalie tak jak mi kazali kupowałam kwitnące żeby mieć pewność co kupuję.
Ceny różne, od 9 do 75 złotych za duży okaz.
Polecam, bo choć krótko kwitną, za to jak


Ewo - mam za dużo roślin ale upycham je jedna na drugiej więc jest tego trochę

Magdo - na wczasach nie byłam już od ..... 2001 roku więc najwyższy czas było to zmienić.
Jeździłam tylko na kilka dni albo na weekendy nad jeziorko.
Wiem że ogród zarósł mi chwastami bo zaczął już przed moim wyjazdem, ale powalczę z nimi z wielką chęcią.
Oczywiście najpierw dokładnie obejdę włości i zobaczę co wyrosło

Agnieszko - miałam jednego rh, takiego marniutkiego z liśćmi tylko na szczytach pędów.
W zeszłym roku nie zakwitł ale w tym roku pokazał piękne białe, nakrapiane kwiaty.
Miałam też białą azalię drobnokwiatową.
A teraz mam duuuużo więcej azalii i rh

I jak znajdę miejsce to w przyszłym roku też kupię !
Zosiu - u mnie łatwiej o miejsce dla rh niż dla azalii bo słonecznych stanowisk w ogrodzie mam niewiele i wszystkie już zagospodarowane.
Ale azalie są według mnie piękniejsze niż rh.
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Witaj Mariolko po wywczasach. Widzę, że były udane. Jak odsapniesz to spodziewam się, że w te dyrdy polecisz na działkę.
. Pokaż zdjęcia z wyjazdu i zarośniętej działki 


Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
A teraz relacja z Tunezji.
Oczywiście ogrodnicza
Mieszkaliśmy w kompleksie hotelowym gdzie było sporo kwitnących kwiatów.
Ku mojemu zaskoczeniu widziałam :
pelargonie
malwy
słoneczniki
lwie paszcze
stokrotki
Na potwierdzenie :


Teraz pokażę zdjęcia ogólne.
Naprawdę muszę przyznać że przyjemnie było mieszkać w takim otoczeniu.
Część osób spędzała całe dni na terenie hotelu - wszystko było na miejscu.




Oczywiście ogrodnicza

Mieszkaliśmy w kompleksie hotelowym gdzie było sporo kwitnących kwiatów.
Ku mojemu zaskoczeniu widziałam :
pelargonie
malwy
słoneczniki
lwie paszcze
stokrotki
Na potwierdzenie :


Teraz pokażę zdjęcia ogólne.
Naprawdę muszę przyznać że przyjemnie było mieszkać w takim otoczeniu.
Część osób spędzała całe dni na terenie hotelu - wszystko było na miejscu.




- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Nie wiem jak się nazywają te kwiaty ale były podawane jako ozdoba do drinków.
Darmowych !
Już zawsze będę jeździła tylko na all inclusive
Na kolejnych zdjęciach rózne dziwa których nazw też nie znam.
No, może kwitnącą opuncję i amarylisy poznałam ale reszta to UFO







Widziałam całą masę kwitnących pnączy.
Porastały mury, wejścia, pergole.



Na plaży pełno było sprzedających różne cuda i badziewie.
Najbardziej zdziwiło mnie że chodzą i sprzedają palmy
Nie kupiłam bo i tak nie miałabym co z nią zrobić a w ogrodzie by mi nie przeżyła.
Takie palmy sprzedawali.
Oczywiście mniejsze ale tutaj wyraźnie widać ich cykl rozwojowy - jak urośnie to będzie wielka.

Darmowych !
Już zawsze będę jeździła tylko na all inclusive

Na kolejnych zdjęciach rózne dziwa których nazw też nie znam.
No, może kwitnącą opuncję i amarylisy poznałam ale reszta to UFO








Widziałam całą masę kwitnących pnączy.
Porastały mury, wejścia, pergole.



Na plaży pełno było sprzedających różne cuda i badziewie.
Najbardziej zdziwiło mnie że chodzą i sprzedają palmy

Nie kupiłam bo i tak nie miałabym co z nią zrobić a w ogrodzie by mi nie przeżyła.
Takie palmy sprzedawali.
Oczywiście mniejsze ale tutaj wyraźnie widać ich cykl rozwojowy - jak urośnie to będzie wielka.

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Zdjęć więcej nie mam.
To znaczy - mam ale nasze osobiste.
Tak długo odkładałam fotografowanie ogrodu że większość zdjęć zrobiłam godzinę przed odjazdem
Ale olków naszczypałam trochę. Trochę więcej niż trochę.
Tym bardziej że szczypałam tylko białego, kremowego i pełnego różowego.
Szukałam czerwonego jak krew ( cytat z Hanki55 ) ale nie widziałam ani jednego.
Zdecydowana większość, jakieś 90 % to różowe oleandry. Jakby nie było innych kolorów.....
Jak się okaże co naskubałam i ile z tego się przyjmie to na pewno będę rozdawała.
Na grzyba mi 20 olków
Nie miałam żadnych wyrzutów sumienia bo nie dość że olki zaniedbane to jeszcze całe olblepione mszycami !
Jakbym miała ocet to ja bym im zadała bobu
W ogóle to mnie trochę korciło by coś tam poprawić, przyciąć, podlać, przesadzić itp....
Nie mieli żadnego ogrodnika, facet od wystawiania leżaków i sprzedawania wieczorem róż zakochanym parom,
od niechcenia lał szlauchem czasami po kwiatach.
Olków nie ruszał, bo mu było za daleko. One rosły sobie samopas.
Reszty kwiatów nawet nie próbowałam skubać podejrzewając że w naszym klimacie i tak by z tych roślin nic nie wyszło....
To znaczy - mam ale nasze osobiste.
Tak długo odkładałam fotografowanie ogrodu że większość zdjęć zrobiłam godzinę przed odjazdem

Ale olków naszczypałam trochę. Trochę więcej niż trochę.
Tym bardziej że szczypałam tylko białego, kremowego i pełnego różowego.
Szukałam czerwonego jak krew ( cytat z Hanki55 ) ale nie widziałam ani jednego.
Zdecydowana większość, jakieś 90 % to różowe oleandry. Jakby nie było innych kolorów.....
Jak się okaże co naskubałam i ile z tego się przyjmie to na pewno będę rozdawała.
Na grzyba mi 20 olków

Nie miałam żadnych wyrzutów sumienia bo nie dość że olki zaniedbane to jeszcze całe olblepione mszycami !
Jakbym miała ocet to ja bym im zadała bobu

W ogóle to mnie trochę korciło by coś tam poprawić, przyciąć, podlać, przesadzić itp....
Nie mieli żadnego ogrodnika, facet od wystawiania leżaków i sprzedawania wieczorem róż zakochanym parom,
od niechcenia lał szlauchem czasami po kwiatach.
Olków nie ruszał, bo mu było za daleko. One rosły sobie samopas.
Reszty kwiatów nawet nie próbowałam skubać podejrzewając że w naszym klimacie i tak by z tych roślin nic nie wyszło....