
Ogród nad Oranią
Re: Ogród nad Oranią
Chyba chciałaś być bardzo rzeczowa 

Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
Re: Ogród nad Oranią
Ach to rozdwojenie jaźni 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród nad Oranią
Oranio zawitałam w twoim bialym ogrodzie, u nas też już biało, Sibierię też odwiedziłam ale brama zamknięta pozdrów ją więc i niech otwiera swój wątek bo miało być wiejsko sielsko, więc i gościnnie 

Re: Ogród nad Oranią
Naprawiłam błąd
Zapraszam 


- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: Ogród nad Oranią
Ale pięknie Ci kwitły chryzantemy! I jakie ciekawe zdjęcia zrobił Twój M.
U mnie w ogrodzie rośnie sobie jedna miniaturka. Tzn. była miniaturką w donicy.
W gruncie urosła na całkiem duży egzemplarz.
Chciałam ją trzymać na
balkonie, żeby na codzień cieszyć oczy kwiatkami, ale widziałam, że biedna okropnie
się tam męczy. Więc wyjechała na wieś i teraz jest całkiem szczęśliwa.
A biały dwurożec zjawiskowy!
Ależ miałaś szczęście Oranio, że trafiłaś na niego i że miałaś przy sobie aparat!
U mnie w ogrodzie rośnie sobie jedna miniaturka. Tzn. była miniaturką w donicy.
W gruncie urosła na całkiem duży egzemplarz.

balkonie, żeby na codzień cieszyć oczy kwiatkami, ale widziałam, że biedna okropnie
się tam męczy. Więc wyjechała na wieś i teraz jest całkiem szczęśliwa.

A biały dwurożec zjawiskowy!
Ależ miałaś szczęście Oranio, że trafiłaś na niego i że miałaś przy sobie aparat!
Pozdrawiam serdecznie
Re: Ogród nad Oranią
Lawenda, witam w Ogrodzie!
Wisienko, to prawda, chyba nie często można napotkać takie cuda natury i to w dodatku tak spokojnie pozujące. A co do chryzantem; dzięki za pochwałę dla M, przekażę niewątpliwie, no i gorąco wszystkich namawiam, by do ogródków wróciły te piękne, jesienne kwiaty!
A dzisiaj 1 grudnia było słonecznie! Nastrój wyśmienity!
Różyczka, co to nie zdążyła... ale za to doczekała się... srebrzystych kryształków.

Mój piękny, sąsiad różyczki, krawanik, zrównoważony, trwały, za pan brat z mrozem.

No i tak w Ogrodzie kwitnie zimowo!
Wisienko, to prawda, chyba nie często można napotkać takie cuda natury i to w dodatku tak spokojnie pozujące. A co do chryzantem; dzięki za pochwałę dla M, przekażę niewątpliwie, no i gorąco wszystkich namawiam, by do ogródków wróciły te piękne, jesienne kwiaty!
A dzisiaj 1 grudnia było słonecznie! Nastrój wyśmienity!

Różyczka, co to nie zdążyła... ale za to doczekała się... srebrzystych kryształków.


Mój piękny, sąsiad różyczki, krawanik, zrównoważony, trwały, za pan brat z mrozem.


No i tak w Ogrodzie kwitnie zimowo!

Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
Re: Ogród nad Oranią
Fajne medyczne zestawienie Ci wyszło: kłująca róża i krwawnik hamujący krwawienie 
Fotograficznie i ogrodowo też pięknie

Fotograficznie i ogrodowo też pięknie

- renszpaks-1
- 50p
- Posty: 56
- Od: 24 mar 2010, o 16:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Ogród nad Oranią
Oranio kochana!
Jak się ciesze że piszesz do mnie!
Co do chryzantem to może i masz rację. Cmentarnymi kwiatami może kiedyś i nie były a teraz dzięki, jak piszesz aktywności handlarzy kwiatami kojarzą się tylko ze smutnym świętem listopadowym.
Patrze na te twoje chryzantemy a potem na zaśnieżone drzewa i zmarzłe pąki róż i uświadamiam sobie jak szybko następują zmiany w przyrodzie. Ludzi związanych z ziemią ten proces zmian nie zaskakuje a mieszczan chodzących tylko po asfalcie zaskakują. Twoje zdjęćia bardzo ładne. Masz oko!
Mojej córeczce bajka twoja bardzo spodobała sie! Proszę napisz jeszcze! O różyczkach, lub o chryzantemach!
Ty w ogóle to masz książki dla dzieci pisać.
Pozdrawiam serdecznie


Co do chryzantem to może i masz rację. Cmentarnymi kwiatami może kiedyś i nie były a teraz dzięki, jak piszesz aktywności handlarzy kwiatami kojarzą się tylko ze smutnym świętem listopadowym.
Patrze na te twoje chryzantemy a potem na zaśnieżone drzewa i zmarzłe pąki róż i uświadamiam sobie jak szybko następują zmiany w przyrodzie. Ludzi związanych z ziemią ten proces zmian nie zaskakuje a mieszczan chodzących tylko po asfalcie zaskakują. Twoje zdjęćia bardzo ładne. Masz oko!

Mojej córeczce bajka twoja bardzo spodobała sie! Proszę napisz jeszcze! O różyczkach, lub o chryzantemach!
Ty w ogóle to masz książki dla dzieci pisać.
Pozdrawiam serdecznie

- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród nad Oranią
Oranio, z zainteresowaniem zapoznałam się z Twoim Ogrodem. Urzekające opowieści. Podoba mi się otwarcie na naturę, dostrzeganie piękna w drobiazgach. Bardzo miło spędziłam czas i planuję tu wrócić 

Re: Ogród nad Oranią
Renszpaksiu!
To prawda, że wszystko w Ogrodzie płynie konsekwentnie i przewidywalnie, więc nic, co związane jest z siłami natury, nie zaskakuje. Może tylko zadziwić to, o czym nie wiem.
Dzięki jesiennym kwiatom, tak płynie odeszła jesień i tak oczekiwanie nadeszła zima! Wszystko tak spokojnie i miarowo!
Bardzo dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa dotyczące minibajeczek, wiesz, ...hmm, one same przychodzą do głowy, kiedy chcą...a one są wszędzie, wystarczy się rozejrzeć wokoło - leżące w szufladzie nożyce, pajączek w rogu ściany, stary dywanik...może i do Ciebie przyjdzie kiedyś Twoja bajeczka dla córeczki! Spróbuj!
Zielona Aniu z drugiego końca Polski!
Witaj w Ogrodzie nad Oranią!
Bardzo dziękuję za przemiłe słowa!
Aniu, dobrze jest latać ponad wszystkim i dobrze też jest poczuć się jednym z milionów elementów tej składanki, jakim jest Świat.
Zapraszam Cię zawsze!

To prawda, że wszystko w Ogrodzie płynie konsekwentnie i przewidywalnie, więc nic, co związane jest z siłami natury, nie zaskakuje. Może tylko zadziwić to, o czym nie wiem.
Dzięki jesiennym kwiatom, tak płynie odeszła jesień i tak oczekiwanie nadeszła zima! Wszystko tak spokojnie i miarowo!
Bardzo dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa dotyczące minibajeczek, wiesz, ...hmm, one same przychodzą do głowy, kiedy chcą...a one są wszędzie, wystarczy się rozejrzeć wokoło - leżące w szufladzie nożyce, pajączek w rogu ściany, stary dywanik...może i do Ciebie przyjdzie kiedyś Twoja bajeczka dla córeczki! Spróbuj!

Zielona Aniu z drugiego końca Polski!

Witaj w Ogrodzie nad Oranią!
Bardzo dziękuję za przemiłe słowa!
Aniu, dobrze jest latać ponad wszystkim i dobrze też jest poczuć się jednym z milionów elementów tej składanki, jakim jest Świat.
Zapraszam Cię zawsze!
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
Re: Ogród nad Oranią
Dla Was - dzisiejszy Ogród, taki subtelny....
To dobrze, że biel uciszyła zieloność,przytłumiła, zasłoniła gorące barwy jesieni,
jakby chciała usłyszeć dźwięk pasteli, w ciszy, inne już kolory udostępnić...
Więc,spod tego białego milczenia,
subtelnie, prawie pachnąco prześwitują delikatniej od wiosny, raczej wspomnienia bar niż barwy...






Lecz biel też inny wymiar ma,
gdy ona swoją władzę głosi, śmiertelny wróg podnosi łeb,
by wydrzeć świat z bezpiecznych rąk i w szale nienawistnym swym,
rozdziera ustaloną kolej rzeczy.

Przebudza się w konarach drzew, przebrzydły i ohydny ryj,
zdziczały rozszarpuje życia żyły, jego pragnieniem jest tylko śmierć.

Spoko, kochani, takie fotki dziś napstrykałam,
więc coś sklecić na ten temat musiałam!
Ahoj!
To dobrze, że biel uciszyła zieloność,przytłumiła, zasłoniła gorące barwy jesieni,
jakby chciała usłyszeć dźwięk pasteli, w ciszy, inne już kolory udostępnić...
Więc,spod tego białego milczenia,
subtelnie, prawie pachnąco prześwitują delikatniej od wiosny, raczej wspomnienia bar niż barwy...






Lecz biel też inny wymiar ma,
gdy ona swoją władzę głosi, śmiertelny wróg podnosi łeb,
by wydrzeć świat z bezpiecznych rąk i w szale nienawistnym swym,
rozdziera ustaloną kolej rzeczy.

Przebudza się w konarach drzew, przebrzydły i ohydny ryj,
zdziczały rozszarpuje życia żyły, jego pragnieniem jest tylko śmierć.


więc coś sklecić na ten temat musiałam!

Ahoj!

Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
Re: Ogród nad Oranią
Oranio, te chaty z Krainy Otwartych Okiennic również mnie zachwycają. Biały rogacz, to zdaje się daniel. Ale miałaś szczęście, że go spotkałaś. Ogród w zimowej szacie jest przepiękny i bajkowy. Zawsze zachwycały mnie wiszące samotnie jabłuszka na nagich już i bezlistnych jabłoniach. Cudownie wyglądają czerwieniejąc w słońcu. U ciebie wśród ośnieżonych gałęzi stanowią cudną dekorację
, a i ptaki sie pewnie nimi zainteresują. Obejrzałam twoje czyściutkie narzędzia i zmartwiłam się, bo ja o swoje nie zadbałam
Co do twoich opowieści, to masz niesamowitą wyobraźnię i talent. Powinnaś wydać te twoje historie.


Re: Ogród nad Oranią
Izuniu!
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa.
Ale przecież ta forma pisania, forma internetowa, to tzw. e-książka.
Bez zobowiązań i kłopotów! I terminów!
Jabłka rzeczywiście są zjadane przez ptaki w dużych ilościach, i chyba rozpoczęło się to już na początku listopada.

W tylnej części sadu, tam gdzie raczej się nie chodzi, tj w Wielkim Sadzie pozostawiłam jabłka na ziemi, sprzątając jedynie z trzech jabłonek, tych wcześniejszych. W tym roku zobaczę jaką część wykorzystają i w kolejnym roku zostawię optymalną ilość.
Z Małego i Starego Sadu jabłka pozbierałam, gdyż tam się chodzi i można zrobić pełny szpagat na tych zgniłkach. I chociaż kolorki ciekawe, konsystencja niebezpieczna!
Przechowywane jabłka w piwnicy praktycznie mogę trzymać tylko do pierwszych mrozów, chociaż w przypadku, kiedy przed mrozami opady deszczu były dość intensywne, w piwnicy zrobiło się b. wilgotno i temperatura trzymała się około zera, - 1.
Zresztą za długo leżące nie są już takie apetyczne a poza tym jabłka w piwnicy to też... myszki, więc niestety piwnica będzie... na bambetle.
Nie mam odmian zimowych ale nie ubolewam nad tym, jabłka na razie mam w nadmiarze.
Oczywiście stopniowo będę jabłonie doprowadzać do porządku i do takiej ilości owocujących gałęzi, by wystarczyło dla Rodzinki , znajomych i ptactwa.
Konary, które zasłaniają brzydkie lub niechciane widoki, są pod szczególną ochroną!

Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa.

Ale przecież ta forma pisania, forma internetowa, to tzw. e-książka.
Bez zobowiązań i kłopotów! I terminów!

Jabłka rzeczywiście są zjadane przez ptaki w dużych ilościach, i chyba rozpoczęło się to już na początku listopada.

W tylnej części sadu, tam gdzie raczej się nie chodzi, tj w Wielkim Sadzie pozostawiłam jabłka na ziemi, sprzątając jedynie z trzech jabłonek, tych wcześniejszych. W tym roku zobaczę jaką część wykorzystają i w kolejnym roku zostawię optymalną ilość.
Z Małego i Starego Sadu jabłka pozbierałam, gdyż tam się chodzi i można zrobić pełny szpagat na tych zgniłkach. I chociaż kolorki ciekawe, konsystencja niebezpieczna!

Przechowywane jabłka w piwnicy praktycznie mogę trzymać tylko do pierwszych mrozów, chociaż w przypadku, kiedy przed mrozami opady deszczu były dość intensywne, w piwnicy zrobiło się b. wilgotno i temperatura trzymała się około zera, - 1.
Zresztą za długo leżące nie są już takie apetyczne a poza tym jabłka w piwnicy to też... myszki, więc niestety piwnica będzie... na bambetle.
Nie mam odmian zimowych ale nie ubolewam nad tym, jabłka na razie mam w nadmiarze.

Oczywiście stopniowo będę jabłonie doprowadzać do porządku i do takiej ilości owocujących gałęzi, by wystarczyło dla Rodzinki , znajomych i ptactwa.
Konary, które zasłaniają brzydkie lub niechciane widoki, są pod szczególną ochroną!

Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
Re: Ogród nad Oranią
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania