Dobry wieczór
No i się ziściło złe - dziś do południa było słonecznie ale zimno jak diabli, potem się zachmurzyło i nawet śnieg lekko prószył, więc na działkę nie jechałam, bo nie będę zdrowia tracić, chociaż bardzo mnie to wkurzyło

bo tak się nastawiłam na prace ogrodowe.
Dla pocieszenia odwiedziłam LM i OBI, nabyłam nowy sekatorek i trochę bratków do doniczek. Trochę też potrenowałam i podbudowałam swoją mocną - słabą wolę przy stoiskach z ofertą wiosenną, patrząc tylko, podziwiając i w efekcie nic nie kupując

A było co podziwiać, oj było.
Może chociaż jutro zrobi się trochę cieplej.
Jadziu faktycznie te żółte krokusiki dają dużo radości, a pszczółek przy nich było sporo w te ciepłe dni.
Dzisiaj niestety nici z pracowitego dnia na działce, może chociaż jutro
Dobrej niedzieli
Ewelinko no mam nadzieję na te krokusy, bo na jesieni jeszcze dosadziłam. Te pierwsze zwiastuny wiosny dają taką radość nie do powtórzenia przez późniejsze kwitnienia. Dzisiaj kupiłam jeszcze troszkę bratków do donic i będę zaklinać wiosnę, żeby już na dobre zagościła w moim Bazylowie.
Na tulipany też liczę tej wiosny i mam nadzieję, że się spiszą, bo nosków widzę mnogo.
Chyba faktycznie zostanie mi oszukanie pogody w tygodniu, bo jak widać w dni wolne uparła się robić mi na złość.
Udanej niedzieli
Iwonko No poniosło mnie, poniosło, aż sama zachodzę w głowę jak to wszystko ogarnę. Piwonia drzewiasta dla mnie będzie nowym doświadczeniem. NIe mogłam się jej jednak oprzeć - to piwonia ITOH Bartzella.
Lilie, to lilie drzewiaste - zobaczymy co z nich będzie. Chciałabym, żeby chociaż raz zakwitły na zasadzie poglądowej. Pewnie w przyszłości, jak już nabiorę doświadczenia to też będę bardziej wybredna w swoich wyborach. Jak na razie to jestem bardziej pazerna, bo chciałabym i to, i to i jeszcze tamto
Co do pączków to podzielam zdanie w całej rozciągłości.
Dobrej niedzieli
Małgosiu tak jakoś wyszło, że kilkanaście. Czy aż tak je lubię

jeszcze nie wiem. Ale umyśliłam sobie rabatkę pod altanką z samych liliowców. Jesteś kochana i bardzo Ci dziękuję za propozycję oddania mi liliowca, ale jakoś nie przemawiają do mnie te z ciemnym środkiem i jasnymi płatkami. Wolę odwrotną wersję. Jedyny, którego zamówiłam z ciemniejszym środkiem to Lies and Lipstic - a i to się łamałam, ale chcę zobaczyć, czy on jest faktycznie taki narodowy biało-czewrony. Pozostałe to tonacje brązowo, czekoladowo - żółte, czerwone, żółte, chyba jeden pomarańczowy i jeden biały.
Małgosiu jeszcze raz dziękuję za propozycję, jest mi niezmiernie miło, że o mnie pomyślałaś
Z pewnością to lubię róże, powojniki i lilie drzewiaste i to są na dzień dzisiejszy moje faworyty, reszta ma być uzupełnieniem, nie mniej ważnym i podziwianym przeze mnie, ale jednak uzupełnieniem. Nie licząc pozostałych cebulowych, bo to inna bajka.
Serdecznie pozdrawiam
Martuś dziękuję za miłe słowa, ja też lubię podglądać i oglądać nowinki u innych i będę się bardzo cieszyć, jeżeli zechcecie i ze mną dzielić moje sukcesy i radości ale i z pewnością porażki i smutki. Ja idę na skróty i większość roślin sadzę już większych i trochę Wam zazdroszczę tych dokonań w wysiewaniu, rozmnażaniu, pikowaniu itd. Bo nie ma to jak wyhodować coś praktycznie z niczego, czyli z nasionka czy patyczka. Chociaż i ja na tym polu mam małe, malusie osiągnięcia - goździki, nasturcje, pierwsze kosmosy no i sporo cebulowych. Ale gdzie mi tam do Was.
Ale nie, nie popadam w jakąś rozpacz z tego powodu, bo przecież Bazylowo to mój świat, który kreuję wedle swoich upodobań ale i możliwości. A wartością dodaną jest fakt, że mogę się dzielić z innymi tym, co mam, a jeszcze większą wartością jest, jeżeli wizyta w moim królestwie sprawi komuś przyjemność i radość.
Również pozdrawiam
Nowinek aktualnych nie ma, więc dla Wszystkich Miłych Gości kolejny bukiecik (uwielbiam goździki):
Wszystkim życzę dobrej niedzieli