Po porannym przymrozku nastał piękny dzień ,którego nie omieszkałam wykorzystać na krótki pobyt na działce...
Ostre zachęcało do zrobienia użytku z aparatu fotograficznego co skwapliwie oczywiście wykorzystałam...,jakoś nie mam problemu z wyszukiwaniem modeli do fotografowania..a na działce jeszcze wiele roślin dzielnie się trzyma..
Z przyzwyczajenia kilka jeszcze wkleję choć lista oglądających coraz mniejsza...
Ależ piękne zdjęcia, jesień w pełni barw u mnie niestety pogody brak i słonka też, a dzisiaj to taka mgła, że nic nie widać więc i na działkę nie ma po co jechać
Maryniu, z mojego okna podziwiam identyczną wierzbę płaczącą.
Śliczne zdjęcia, jak zawsze, ale i tak zawsze je podziwiam i z ogromną przyjemnością oglądam.
Dobrej pogody i zdrówka.
maniolek miło,że zechciałeś odwiedzić mój usypiający wątek ... Pocieszające,że nie tylko mój nieomalże w stanie uśpienia ale staram się jeszcze urozmaicać go nowymi fotkami..
Blueberry Natalko jednak wolę jak się odezwiesz i bardzo jestem Ci wdzięczna! Jesień jeszcze wabi kolorami, na które jestem łasa... Działka jeszcze w jesiennych barwach i jak mam okazję ją odwiedzić to pstrykam bo lubię!
plocczanka Lucynko Ty jesteś moim niezawodnym Gościem, wielkie dzięki! Fotek Ci u mnie dostatek więc miło mi, że chętnie oglądasz
Aura ostatnio bardzo u mnie sprzyjająca , dużo sprzyja opuszczeniu domowych pieleszy... Takich dni chciałoby się jeszcze wiele tej jesieni zanim w gawrze zimować przyjdzie...
A dzisiaj nie widać...
Maryniu czosnek wysiał się parapet, czy stół, tylko parę nasion widać. Wczoraj słońce mnie napędzało do pracy, a dziś nawet autem źle się jechało w mżawce.
Pozdrawiam ciepło.
Soniu nie wiem dlaczego Cię akurat nasiona obeszły ...wszak nie one były najważniejszym motywem zdjęcia... Czosnek jest częścią domowej kompozycji i nasiona nie są w niej istotne... wysiały się zapewne podczas suszenia głową w dół...Ale czy to takie ważne... jak przy każdej okazji zwykł powiadać mój Kolega... A ja dzisiaj okna pomyłam...
Za odwiedziny serdecznie dziękuję
Maryniu, wszystkie zdjęcia cudnej urody, ale szczególnie urzekły mnie dwa z ostatniej serii.
Pierwsze i trzecie.
Na pierwszym wiadomo - rudbekia, ale za to w jakim towarzystwie! Zupełnie jakby wśród choinkowych bombek bądź baniek mydlanych.
Na trzecim fantastyczne niebieskości! Co to tak pięknie Ci zapozowało?
Lucynko dziękuję za miłe odwiedzIny! Zima nas postraszyła białym puchem ale jesień jeszcze nie chce się poddać...Podczas spacerku południowego po osiedlu jeszcze kila oznak jesieni znalazłam a nawet bukiet z liści i jagód do domu przyniosłam...